Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefanowa. Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pią 0:07, 28 Sty 2011 |
|
|
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Rodzaj: Crossowy
Konie: Magic Dancer
Jeźdźcy: Shame
Czas: 1 h
Godzina 7:00. W moim pokoju rozległ się dźwięk budzika. Od razu zerwałam się z łóżka, ubrałam się i popędziłam na dół. W pośpiechu zjadłam śniadanie i wyleciałam do stajni. Wpadłam do siodlarni wzięłam sprzęt Magic'a i ruszyłam do jego boksu. Ogier stał niecierpliwie i gdy zobaczył mnie na horyzoncie zarżał ponaglająco. Szybko go wyczyściłam i osiodłałam, wyprowadziłam ze stajni, wskoczyłam na jego grzbiet i ruszyliśmy do lasu. Wyciągniętym stępem doszliśmy do polanki crossowej, gdzie rozpoczęliśmy rozgrzewkę w kłusie. Rozluźniony ogier wykonywał koła i wolty na prawą i lewą rękę. Po aż 10 minutach dałam mu łydkę do galopu. Magic strzelił z zadu i puścił się wyciągniętym galopem pod górkę. Ledwo udało mi się utrzymać w siodle. Gdy odzyskałam równowagę zmusiła konia do przejścia do kłusa. Dancer zarzucił głową zaczął się zamykać i przyspieszać. Wrzuciłam go na koło dołożyłam łydki, która wypchnęła go z zamknięcia i uregulowałam tempo. Powtórzyłam zagalopowanie, które tym razem wyszło normalnie, więc luźno ruszyłam naokoło polanki na prawą nogę. Później zmieniłam kierunek i przegalopowałam okrążenie na lewą nogę, które odbyło się bez większych komplikacji, gdyż lekko wpadał mi łopatką i ciągle musiałam go korygować. Przeszłam do stępa, dałam luźną wodzę i zdjęłam bluzę, gdyż zaczęło się ocieplać. Przejrzałam tor do crossu zastanawiając się jaką ułożyć trasę, aż w końcu ustaliłam ostateczną wersję
Pierwsza przeszkoda to potężna kłoda, ale mimo swoich rozmiarów dosyć prosta, więc świetna do skoku kontrolnego.
Druga przeszkoda ułożona z równoległych pali, dosyć wąska.
Trzecia przeszkoda, a w zasadzie przeszkody, bo była to linia złożona z wąskiej, wysokiej kłody i klina którego skacze się tylko róg. Obie przeszkody skakane z górki.
Czwarta to żywopłot.
Piąta to zeskok do wody poprzedzony niewielkim szlabanem.
Szósta kompleks wodny na który składały się dwie przeszkody. Jedna skakana z wody od wody, druga z wody na ląd.
Siódma przeszkoda poprzedzona galopem pod górkę to to zbudowany z kamienia wysoki graniastosłup z zaokrąglonymi kantami w środku wypełniony wodą od której dzisiaj odbijało się światło.
Zebrałam ogiera, zagalopowałam i najechałam na kłodę. Magic Dancer oddał bardzo ładny skok. Druga przeszkoda sprawiła mu problem, gdyż nie był do końca pewny czy się zmieści, ale w ostateczności udało się i koń nabrał pewności. Przeszkody skakane z górki nie sprawiły już problemu co bardzo mnie zadowoliło, gdyż tydzień temu ogier na podobnej przeszkodzie odmówił skoku. Żywopłot bezproblemowo. Gdy dojechaliśmy do szlabanu Dancer stracił równowagę, gdyż nie spodziewał się za nim zeskoku. Ostatecznie poradził sobie i nie przewrócił się. Kompleks przeszedł na luzie, a gdy dojeżdżaliśmy do ostatniej przeszkody ogier zawahał się, gdy zobaczył światło odbite na szczycie przeszkody. W ostatnim momencie zdążyłam z łydką i koń przeskoczył. Przegalopowałam jeszcze kawałek i przeszłam do kłusa. Dałam mu dłuższą wodzę, a następnie po ok. 5 minutach kłusa przeszłam do stępa i pochwaliłam konia.
- No Magic są postępy! - rzuciłam jeszcze.
Wzięłam bluzę i ruszyliśmy do stajni na długiej wodzy. Ogier parskał cicho i przymykał w rozluźnieniu oczy. Po dotarciu na teren ośrodka rozsiodłałam go i puściłam na padok.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stefanowa. dnia Pią 0:07, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|