Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Dresaż L 28.11.2009

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Bastylia [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rustler
Pensjonariusz
PostWysłany: Wto 20:07, 29 Gru 2009 Powrót do góry


Dołączył: 28 Gru 2009

Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Dziś przyszła pora potrenować z Bastylią, która zgłoszona na zawody nie miała na razie ani jednego treningu. Klacz stała spokojnie w boksie, gdy do niej przylazłam. Przywitałam się z nieco niepewną kobyłką, dałam jej smakołyka i ruszyłam do siodlarni po sprzęt. Wzięłam jej zielony pełny czaprak, zielone owijki, siodło wszechstronne i ogłowie z oliwką. Szczotki były już przy boksie, więc położyłam wszystko tam gdzie trzeba było i zajęłam się kobyłką. Delikatnie wślizgnęłam się do boksu cicho uprzedzając, iż tam jestem, bo kobyłka odwróciła się w międzyczasie zadem, następnie podeszłam do jej szyi i lekko pogłaskałam. Założyłam kantar, dopięłam uwiąz i wyprowadziłam tarantkę na korytarz. Tam rozpoczęłam czyszczenie. Wpierw twarda szczotka, którą dokładnie rozczesałam wszystkie zaklejki, potem miękka na inne brudy i martwe włosie, gąbki i szmatka na wykończenie no i grzebykiem grzywę i ogon rozczesać przyszedł czas. gdy tą czynność wykonałam sięgnęłam po kopystkę i poprosiłam klacz o podanie nogi. Bati ładnie i lekko ją uniosła i czekała, aż skończę skrobać ten brud by ja postawić. Podeszłam do zadu i poprosiłam o podanie tylnej nogi. Tu też grzeczny koń pięknie uniósł kopytko i lekko oparł na moim kolanie, na które tą nogę nakierowałam. Wyskrobałam wszelkie niewielkie brudy i z drugiej strony. Poszło równie gładko więc podeszłam do łebka klaczy, wygładziłam go i szyję, oraz dałam kawałek jabłuszka. Potem wzięłam siodło z czaprakiem, założyłam je i zapięłam popręg na drugą dziurkę, potem nogi zawinęłam w owijki i na koniec ogłowie. Wędzidło Bastylia przyjęła posłusznie i cierpliwie czekała, aż zapnę wszystkie paski. Potem ja założyłam na głowę kask, na dłonie rękawiczki i jeszcze bat ujeżdżeniowy, w razie potrzeby wzmocnienia moich pomocy. Ruszyłyśmy na halę. Osób było sporo, jednak prosty trening ujeżdżeniowy spokojnie można było przeprowadzić. Oby ich nie przybyło, bo może dość do kilku kraks Wink
Ustawiłam kobyłkę w środku, by nikomu nie przeszkadzać i tradycyjnie podciągnęłam popręg, ustawiłam sobie strzemiona i lekko wskoczyłam w siodło. Tarantka uważnie na mnie patrzyła z lekką nieufnością, jednak gdy ruszyłyśmy sobie swobodnym stępem rozluźniła się i zaczęłyśmy rozgrzewkę. 2 kółka na pełnej swobodzie i potem stopniowo wchodzimy na pożądany kontakt. Zajęło nam to troszkę czasu, lecz potem już na tym wyznaczonym kontakcie zaczęłam trochę wyginać klacz, robić dużo wolt, slalomów, zmian kierunków, by ją zainteresować tą jazdą. Popatrzyłam, jak Basti wykonuje zatrzymania i jak rusza do stępa. Nie podobał mi się brak zaangażowania przy zadzie. No to kilka półparad, żwawsze tempo, przy którego utrzymaniu musiałam czasami wspomóc się ujeżdżeniówką. W końcu, po dobrych kilku minutach udało nam się osiągnąć jako-takie zaangażowanie tego zadu. Stwierdziłam, że pora ruszyć kłusem, więc lekka łydka i nic, tylko przyspieszenie tempa. No to wracamy do poprzedniego tempa i lekka łydka z batem tuż za nią (oczywiście lekkim) i błyskawiczna reakcja klaczki czyli wyprucie kłusem do przodu. Zaczęłam anglezować. Zrobiłyśmy dwa okrążenia na luzie (po jednym na stronę) i znów wejście na kontakt, półparady, wygięcia, wolty, półwolty etc oraz praca na prostych. Bastylia szła już ładnym tempem, lepiej podstawiała zad jednak czasami trzeba było ją puknąć w niego lekko dwa razy, by sobie o nim przypomniała. Na prostych lubiła nieco spływać lub schodzić gdzieś gdzie ona chce, więc zamknięcie w łydkach i wodzach, półparady i tak jeździmy w różne strony. Po pewnym czasie chód klaczki się wydłużył, zmiękczył, a zad jeszcze mocniej podstawił, kobyłka zaczęła się ładnie pienić i przybierać trochę na tempie bez pomocy moich łydek czy bata. Usiadłam w siodło i kłus ćwiczebny. Wykonywałyśmy duże koła, małe wolty, najróżniejsze wygibasy, zmiany kierunków i wszystko co się dało. Potem przejścia. Wpierw kłus-stęp-kłus, następnie kłus-stęp-stój-stęp-kłus, kłus-stój-stęp-kłus i na koniec kłus-stój-kłus. Przyznam, że przejścia były kiepskie, jednak dzięki sumiennemu ćwiczeniu kilku tych elementów w kółko po dłuższej chwili Bastylia ładnie wykonywała przejście z żwawego kłusa, do żwawego stęp i znów do żwawego kłusa oraz z wolnego kłusa do żwawego stępa etc... Urozmaiciłam klacz niektóre przejścia schematem dziecięciu kroków lub sekund i dzięki temu szybciej załapała o co chodzi. Po kilkunastu minutach Bastylia ładnie wykonywała każdy rodzaj opisanych przejść i zaangażowała bardziej swój zad. Odpuściła trochę z głową, która dotychczas była nieco sztywna i wysoko noszona, klaczka czasami mocno napierała na wędzidło, jednak teraz już całkowicie rozluźniła się i szła miarowym stępem na idealnym kontakcie intensywnie żując wędzidło i pieniąc się przy tym. Wykonałyśmy żucie z ręki, potem stęp swobodny przez chwilę, bo klaczka wyraźnie się zmęczyła tymi intensywnymi ćwiczeniami. Pochwaliłam ją za dobrą pracę i dostała też kawałek jabłuszka i wchodzimy na kontakt i ruszamy kłusem. Hala powoli pustoszała, choć i tak koniarki przychodziły z podopiecznymi potrenować trochę. Wjeżdżając w narożnik dałam klaczy lekką łydkę z biodrami sygnalizującą galop, na co ta ruszyła dość szybkim tempem, ale na dobrą nogę i z zaangażowanym w miarę zadem. Zwolniłam ją trochę i zamknęłam w łydkach, jednocześnie wyginając lekko do środka. Zrobiłyśmy 2 okrążenia na tą stronę, przejście do kłusa wykonane ładnie, zmiana kierunku i w narożniku galop na drugą nogę. Bastylia wyraźnie wyczuliła się na łydki i zrozumiała sens ćwiczenia. Szła ładnym, ustawionym galopem wciąż się pieniąc i mocno pracując zadem. Znów zrobiłyśmy 2 okrążenia i duże koło w galopie. No cóż...dla mnie to raczej jajo niż koło, więc jeszcze raz, a po udanym wykonaniu poklepanie i kręcimy po wolcie w narożniku. Bastylia ładnie szła, choć na woltach traciła tempo, mimo to pochwaliłam ją i żucie z ręki. ładne wykonanie, tarantka starała się bardzo więc ponowna pochwała i kłus. Zmiana kierunku i galop w drugą stronę. Tu jedno okrążenie na czysto i duże koło. Ładne wykonanie, kształt tez przejdzie, więc kręcimy po wolcie w narożniku. Przyznam, że zostałam mile zaskoczona przez Bastylkę, która tak ładnie wykonała ćwiczenie, że potem zrobiłyśmy 3 okrążenia galopem w jej tempie i na całkowicie luźnych wodzach. Ponieważ kobyłka już się zmęczyła przeszłam do kłusa i wejście na kontakt, przy którym od razu przyszło mocniejsze zaangażowanie zadu i intensywne żucie, więc i pienienie się. Rozkłusowałam mocno, popracowałyśmy jeszcze nad chodzeniem prosto, przejściami i trochę wygięciami, potem kilka kółek na luźnej wodzy i stęp. W stępie całkowity luzik, poluźniłam klaczce popręg o dziurkę i odpoczywamy przez 15 minut. Potem zatrzymałam ją, zsiadłam, poluźniłam popręg, podpięłam strzemiona i rozpięłam nachrapnik.
Wróciłyśmy do stajni, gdzie rozsiodłałam tarantkę, wytarłam ręcznikiem jej całkowicie mokre ciało i ruszyłyśmy na myjkę, gdzie zlałam jej nogi i wracamy pod boks. Dokładnie wyczyściłam co mogłam, dałam resztę jabłka, pogłaskałam gdzie mogłam i pomasowałam trochę mięśnie, które mocno dziś pracowały, następnie Założyłam na kobyłkę derkę i odstawiłam do boksu, gdzie te od razu się napiła wody i poszła w głąb boksu drzemać. Pożegnałam się z nią po cichu, zamknęłam boks i odniosłam sprzęt do siodlarni. Trening poszedł dobrze, myślałam, że będzie gorzej, jednak trzeba jeszcze popracować, szczególnie nad kondycją, już niedługo weźmiemy kobylastą na lonżę i tam popracujemy też Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Bastylia [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare