Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Skoki L 07.09.2008

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Bastylia [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rustler
Pensjonariusz
PostWysłany: Wto 20:03, 29 Gru 2009 Powrót do góry


Dołączył: 28 Gru 2009

Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Bastylka czekała już na mnie czekała. Kaśka już ją rozgrzała. Akurat kiedy weszłam przechodziły z galopu do kłusa. Niestety Kaśka musiała ją rozgrzać ponieważ ja musiałam pojechać z Sunnim do weterynarza w mieście na sprawdzenie stanu zdrowia i wydanie opinii i zaświadczenia o możliwości startu. Dałam Kaśce znak żeby dalej kontynuowała rozgrzewkę. Po 10 minutach podejchały do mnie. Kaśka szybko z niej zeskoczyła, dała mi kask i pobiegła układać parkur. Ja sprawnie wskoczyłam na klaczkę i stępowałam z nią chwilkę. Kaśka miała już wszystko przygotowane - parkur z prawdziwego zdarzenia. Ładnie ułożyła przeskzody z moimi wskazówkami. Przeszkody nie były wysokie. Poprosiłam Kaśkę, żeby zmieniła wysokość o 10 centymetrów. Po ostatniej demonstracji jej umiejętności uważam, że sobie świetnie poradzi. Z resztą zaczynam myśleć o startach w zawodach więć na treningach będziemy pokonywać nasze rekordy i samych siebie. Basti ciekawsko patrzyła się na przeszkody. Przestraszyła się troszkę szeleszczących drągów które składały się na okserka. Przeszła do kłusa, ale szybko się uspokoiła. Kaśka weszła na widownię. Zaczynamy. Dałam jej mocną łydkę i wypchnięcie z bioder. Ładne zagalopowanie ze stępa. Z narożnika najazd na pierwszą przeszkodę. Stacjonatka 40 centymetrów. Bastylia była bardzo skoncentrowana. Jechałyśmy umiarkowanym galopem. Zrobiłam półsiad i troszkę ją pogoniłam. ładnie wymierzyła miejsce odskoku. Skok był bardzo udany. Z dużym zapasem. Lądowanie bardzo niewygodne jednak skok był bardzo łądny technicznie. Świetny baskil. Jak dotąd chwaliłam go tylko na okserkach, ateraz proszę bardzo. Następnie ostry zakręt na "straszny okser" 55 centymetrów. Mocniej przytrzymałam ją łydkami i na wodzy. Nie uciekniesz moja droga. Już kombinowała. Dałam jej bardzo mocną łydkę aby szła dalej do przodu. Ładny najazd, ale za wczesne wybicie. Na szczęście obeszło się bez zrzutki, jednak faza lotu trwała niesłychanie długo. Poklepałam ją jednak za odwagę, bo wiem, że się boi takich przeszkód. Następnie szereg z trzech stacjonat - 70 centymetrów. Ładnie skoczyła. Bardzo energicznie, bez zawahania. Byłam z niej bardzo zadowolona bo myślałam, że na parkurze pójdzie jej gorzej. W końcu trenowałam z nią na razie na pojedyńczych przeszkodach,a tu proszę. I zwinna i piękny baskil. Byłam z niej zadowolona. Następnie zakręt na stacjonatę 60 centymetrów, ale z jaskrawych drągów. jednak ich się nie bała - to pierwsze drągi z jakimi tutaj miała styk więc byłam bardzo spokojne. Mocno przyśpieszyła przed przeszkodą. Odskok ładny. Jednak czułam się jakbym była wystrzelona z katapulty. Lądowanie bardzo twarde, ale dobre technicznie. Następnie w prostej linii stacjonatka 90 centymetrów. Nie zdziwię się jak ją zrzuci. Ale jestem ciekawa jak jej pójdzie. Dałam jej bardzo mocną łydkę. ładnie wyciągnęła. Ładny odskok. I... zamknęłam oczy. Poczułam twarde lądowanie. Przeszkoda stała cała. Poklepałam ją i najazd na rów - 1,5 metra. Ładne wybicie. Tak jest. Poklepałam ją. Jedno okrążenie galopem i do kłusa. Pare kółeczek kłusa na długiej wodzy, po czym do stępa.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Bastylia [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare