Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lama Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 19:46, 05 Sty 2015 |
|
|
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pierwszą rzeczą, jaką postanowiłam, że zrobię z Aki było join-up. Będąc już w Deandrei, skierowałam się do boksu mojej tinkerki.Wyprowadziłam klaczkę z boksu, przywiązałam i zabrałam się za czyszczenie jej. Na początek dokładnie usunęłam wszelkie sklejki i inne takie. Następnie przez dość długi czas szczotkowałam kobyłkę, gdyż była to jej ulubiona część czyszczenia. Zaraz potem wyczesałam jej całą grzywę wraz z ogonem i wyczyściłam kopyta. Następnie dokładnie ją wymasowałam terapią T-Touch. Aki była dzięki temu całkowicie rozluźniona. Zdjęłam jej kantar i zamiast niego założyłam halter. Następnie poprowadziłam ją na round-pen. Kiedy dotarłyśmy na miejsce puściłam klaczkę luzem. Początkowo stępowała sobie troszkę sama. Potem podeszła do mnie i tak się zatrzymała. Pogłaskałam ją przez chwilę. Następnie kazałam jej ruszyć stępem wzdłuż płotu, podczas gdy ja stanęłam na środku round-pena. Kobyłka posłusznie dreptała do przodu. Kiedy rozruszała się troszkę, pogoniłam ją do kłusa. Aki ruszyła bardzo żywo przed siebie. Od tej pory uważnie obserwowałam zachowanie tinkerki. Klacz przez dość długi czas po prostu ślepo kłusowała przed siebie. Jednak w końcu udało mi się dostrzec pierwszy sygnał. Aki skierowała swoje wewnętrzne ucho w moją stronę. Uśmiechnęłam się i czekałam dalej. Kilka okrążeń później, srokata zwolniła nieco kroku i opuściła głowę. Na ostatni sygnał przyszło mi czekać najdłużej. Jednak w końcu kobyłka zaczęła ruszać pyskiem jakby coś przeżuwając. Widok ten ucieszył mnie bardzo. W tym też momencie zgarbiłam się nieco i odwróciłam od Aki. Tętent jej kopyt ucichł. Chwilę później znów usłyszałam kroki, a za moment poczułam jej oddech. Odwróciłam się powoli i pogłaskałam ją. Najpierw po chrapach, a potem po czole. Następnie po kolei podniosłam jej wszystkie cztery nogi. Zaraz potem dokładnie głaskałam większą część jej ciała, kładąc szczególny nacisk na brzuch. Kobyłka stała spokojnie. Poklepałam ją po szyi i spokojnie ruszyłam w stronę płotu. Aki stała przez moment, jednak zaraz potem podążyła za mną. Pospacerowałyśmy sobie po round-penie przez jakieś dwadzieścia minut. Klaczka caly czas wiernie dotrzymywała mi kroku. Następnie opuściłyśmy round-pen i zręcznie wskoczyłam na jej grzbiet. Postępowałam z nią przez chwilę i skierowałyśmy się w stronę stajni. Zeskoczyłam z tinkerki, dałam jej smakołyki i odprowadziłam do boksu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lama dnia Wto 21:09, 06 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|