Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kana Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pią 22:01, 04 Lis 2011 |
|
|
Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Dziś był wielki dzień. Miałyśmy podpisać z dziewczynami papiery przekazania terenu WSR Maver. Spotkałyśmy się wszystkie w piątkę (Ja, Tiara, Dej, Arryj i Say) w Maverowym biurze by podpisać wszystkie papierki.
- Kana, Tiara, jesteście tego pewne? - zapytała Dei.
- Tak, tak. Dziewczyny ratujecie nam tyłki - zaśmiała się Ti
- Nie mamy innego wyjścia, inaczej skończyły byśmy pod mostem xp - uśmiechnęłam się i wyciągnęłam papiery do podpisania. Rozłożyłam wszystko na stole - tu, tu i tu - pokazałam palcem gdzie mają podpisać. Ja swój podpis złożyłam już wcześniej.
- No to gotowe - powiedziała Say
- Wspaniale się nam współpracuje - zaśmiała się Dej i podałyśmy sobie wszystkie dłonie.
( W TEJ WŁAŚNIE PIĘKNEJ CHWILI, ZAGIĘŁYŚMY CZASOPRZESTRZEŃ I MAVER STANĄŁ OBOK DEAN XD' TU lud ma umowę i wgl XD')
- Dość tych formalności, idziemy uczcić ten przepiękny dzień - zawołała Arryja i wyszłyśmy z biura. Przed domem czekał Adaś Ti i Maksiu Dejca. Chłopy machnęły nam i Dejcu przykleiła się do Maksia, a Tiarzec trochę zawstydzony spojrzała na Adasia, a ten ją utulił.. i pocałował. A potem sie odkleili
- Dobra, to wy idźcie szykować chałupę, a my z Sayem i jej kochasiem pojedziemy na zakupy ;> - zaproponowałam i wzięłam Saya i poszłyśmy po jej Robcia No i potem pojechaliśmy na zakupy, kupić dużo wszystkiego xD
A Arryj, Dej i Ti poszły szykować stajnie
Po dłuższym czasie wróciliśmy w... czwórkę :lol2: tak dołączył do nas Damianek ;3 Z Sayem zastanawiałyśmy się, jak to się stało, że dwóch wielkoludów tak bardzo sie polubiło ;d Dotarliśmy z zakupami do hausa i wywaliliśmy wszystko na stoły. Zaraz zbiegły się dziewczyny które były w pobliżu, pytając czy będzie impreza. Do kuchni wbiegła Deidre i Tiara, zdziwił mnie brak Arryjca. Potem doszła też Gniadoszka.
- Nooo kolejna imprezka - rzuciła Gniad na wejście. Zapoznała od razu wszystkie z moim chłopem, ostrzegając by nie ruszać i tykać, bo zagryzę Właścicielki wygoniły wszystkich z kuchni, więc musieliśmy wyjść wszyscy.
- Ej Tiś, myślisz że one tam same chcą to wszystko wszamać? - spojrzałam na Tiarca, łapiąc ją za łapę ;3 Chłopacy zaczęli rżeć, pewnie ze mnie i z Tiarca, więc jeszcze ją przytuliłam i zbliżyłam nasze twarze :lol2:
- Ohh Kanu, ja też cie kocham, myślę że one wszystko ładnie przygotują - rzekła Ti i mnie objęła, patrząc na Adasia >> Adaś odchrząknął i wziął od tyłu Tiarę... tzn. podniósł ją odklejając ją ode mnie - to moje - uśmiechnął się. Tiar zaśmiała się i objęła swojego księcia :lol2:
- Nieeee - zrobiłam minę płaczliwego dziecka - oddaj mi Tiarcaaa, buuu
- Ejejejeej, a ja ci nie wystarczę? :> - Damian objął mnie
- Ojjjj, taaaak - mruknęłam i dałam mu całuska.
- O nie, nie.. nie ma ślinienia się, a przynajmniej na razie - wepchnął się miedzy nas Arryjowy Dawcio
- Tak właśnie, panowie idziemy na ogólnomęskie zebranie - odezwał się szanowny pan Maks. Wzięli ode mnie Damiansza i od Tiary Adasia.
- TO NIE FAIR - zajęczałam i spojrzałam po zgromadzonych dziewczynach, które się nabijały ze mnie i z Ti.
- Ejejjejeje, Adaaaś - krzyknęła Ti, ale jej lowelas wzruszył tylko ramionami.
- No więc dziewczyny, co powiecie na babskie zebranie ? - uśmiechnęłam się szeroko, może aż za XD
- TAAAK - Carrota i Gniadzia odpowiedziały chórem - idziemy do stajni ;D
- No w sumiee - odezwała się Cati. No i poszłyśmy do stajniochy. Po drodze Tiś wyciągnęła żelki ;3
W stajni znalazłyśmy całą resztę dziewczyn, więc teraz byłyśmy w komplecie.
W tym samym czasie, Sayu, Dei i Arryj przyszykowały całe żarcie i wyniosły sie na zewnątrz. Po godzinie 17 usłyszałyśmy z głośników głos Say - UWAGA UWAGA, ZAPRASZAMY WSZYSTKICH NA IMPREZĘ!
Po usłyszeniu tego przerwałyśmy nasze sweeet rozmowy i zgromadziłyśmy się wszystkie pod domem. Po chwili dołączyła do nas znacznie większa ilość panów, niż była przedtem Cóż Deju zaczęła się szamotać i wytargała Maksa na środek, a potem kazała się usadzić na jego plecach.
- Witaaam wszystkich tu zgromadzonych, dziś do naszej paczki dołączają Kana i Damian !!! Dzięki temu, Deandrei zyskało dzisiaj dużo więcej ziemi i wgl bedzie teraz jeszcze bardziej zajebistrze No, a teraz weźcie wszyscy po kielichu oj... po lampce i będziemy świętować ten piękny dzień - w tej samej chwili wyciągnęła zza pleców szampana i zaczęła nim szamotać. Kiedy wszyscy wzięli już coś, w czym tego szampana mogli by wypić, Dei otworzyła z hukiem. Szampan poleciał w górę i oblał chyba wszystkich. Gniad tańczyła z radości i piła spadający trunek :lol2: a Saycowi zrzedła mina, bo sie zaczęła lepić do siebie samej. W sumie to wszyscy się lepiliśmy. Potem po kolei podchodziliśmy do Dejca, która stała już na ziemi i napełnialiśmy kielichy i co tam mieliśmy
- A teraz wznieśmy toast zaaaaa, ten dzień! - Dej zaczęła się śmiać z Arryjem. No to wznieśliśmy toast i wypiliśmy migiem szampana, a potem następnego. Sayu włączyła muzyczkę i światłą zewnętrzne, bo sie już ciemno robiło - Impreza oficjalnie rozpoczęta - zaśmiała się i zaczęła tańczyć z Robertem swoim. Dej została porwana przez Maksia i zaczęli wirować po całym dostępnym wolnym miejscu Reszta też, prędzej czy później zaczęła się gibać. Lud pił i żarł i chyba był zadowolony, więc było gud. Tiara psitulała się z Adasiem, a ja tańcowałam z Demonem moim :lol2: Jednak Dej wywijała najlepiej.
- Łololololol jak mi się kręci w łbieeeeee - zawołała
- To chyba pierwszy raz, jak kręci ci sie w łbie od czegoś innego niż wódka - zaśmiała się Tiara.
- BUEHEHEH możliwe jeeeeej - zakręciła się wokół Maksia, a ten okręcał ją wokół siebie. Sayu bawiła się w DJ'a i zbierała zamówienia. Arryj z Gniadem i Carrotem porzuciły swoich mężów i zaczęły robić trójkącik... taneczny ehem XD Po 21 większość ludu już zaczęła się rozchodzić, ale my dalej siedziałyśmy. Deju dorwała jakąś ćwiartkę i zaczęła pić z gwinta. Say zaczęła ganiać po podwórzu i ogarniać je trochę, bo wręcz pikne zostało. Do pomocy zagoniła Roberta, który niezbyt zadowolony poddał się zUUUemu Saycowi.
- Ejejejjeje, ktoś mi poda tamtoooo - zawołała wesoło Arr. Sayu nie miała juz siły i weszła do domy - bedziecie to jutro sami sprzątać! >> fuknęła i zniknęła.
- Oeee Sayuuu nie obrażaajaaaj sieee - Deju otwierała już kolejną butelkę. Robert wziął jedno winko i pobiegł za Sayem ;> 4 chłopy co zostali (Adaś, Damian, Dawid i Maks) coś zaczęli szeptać, a potem wybuchli śmiechem. Gniada wsuwała chipsy, a Carrota ogórki i popijała nie wiadomo nawet czym. Ja, Tiara, Dej i Arryj spojrzałyśmy wilkiem na panów >> Cóż, cała czwóreczka nieźle się już kołysała :lol2: Usiadłyśmy wszystkie baby przy stole.
- No to pijemy zaaa... tych tam co ledwo się na nogach trzymają - Dej wykrzyczała specjalnie by ją usłyszeli. Od razu się odwrócili i podeszli, chwiejnym krokiem - Kto mówi że ledwo na nogach sie trzymamy? Hę? - Damian popatrzył na nas zabójczym wzrokiem - wy to już ustać pewnie nie możecie, hę ? - zaśmiał się.
- To chyba to moje, Dejowate, herezje jakieś głosi - Maks klęknął przy Deju i pocałował ją, ale troche nie trafił i w rezultacie obślinił jej twarz.
- O fuuuuj, Maaaakssss, moje usta sąąą uuuu - pokazała na usta.
- No kuczaczki przejee wiem gdzie masz ustaaaa - uśmiechnął się głupkowato i spróbował jeszcze raz, tym razem w lepszym skutkiem. Zaczęliśmy się śmiać. Adaś, oparł się o stół, ale ze śmiechu ręka mu zjechała i wyebał się na Tiarca, po czym oboje spadli na ziemie i zaczęli się brechtać i turlać o_O
- No to śpiewamyyy, słaaa deweeeckaaa do laseeeczkaaaa - zaczęły Gniad i Arryj .
- A taaam przysedł Maksiu i zgułcił Dejkaaaa - skończył Maks. No a więc zaczęliśmy sobie wesolutko śpiewać. Nagle usłyszeliśmy z góry gdzieś.
- KUR*#% ZAMKNIJCIE SIE DO #%#$% BO K%$^@ TAM DO WAS %^$#! ZARAZ ZEJDE I K^#@^ ZOBACZYCIE ^$&@A. LUDZIE CHCĄ SPAĆ DO CHO*$#Y!!!
- Sayyyyyuuuuu, a jenaaak yjeeesz ? Myślalysmy że Roerrrt ci cos zrobił ;a - wykrzyczała Arryja, a może wyśpiewała?
- KU*$# JAK CHCECIE SIE DRZEĆ TO WYPIE&^%@$J@IE NA POLA KURNA NO X.X - usłyszeliśmy po czym było 'BUM' i okno się zamknęło.
- ejjjejej to doby pomysł, kooo idee na spaceraaa? - zaproponował Adaś.
- Oooooooo - Tiara odpowiedziała i zaczęła brechtać znowu, bo Adaś dalej na niej leżał.
- Ale bezzz nas, Sayu ma racje, pora spaaaać - odezwała się Carr, której najwidoczniej coś zaszkodziło. Wzięła pod pachy Cati, która opierała się o stół i polazły do domu.
- No to myyy ideemyyy - odezwała się Dej i podniosła na chwiejnych nogach. Pomogła wstać też Maksowi. Potem podniósł się Adaś z Tiarą. Ja wstałam i na mnie oparł sie Damian Arryj podniosła Dawida, bo se usiadł i nie mógł wstać - no to jeszee myy, wsawaj, nie zasypiaj... - mamrotała Arryja. - Arryś kocham cieeee, sialalala kochaaam - Dawid próbował wstać, ale sie przewracał ciągle. W końcu jednak sie zebrał i wstał - Arryjcuuu, chodźmy do stajnii no, tam jest cieplutko i sianko i sie położymy, no i wieeeszzz - polizał ją po policzku :lol2: My zaczęliśmy brechtać. Arr nie mogła powstrzymać Dawidka, który coraz bardziej znosił tą dwójkę w stronę stajni. - Baawceeee sie doobseeeee, tam w stajeeenceeee - zawołała Gniadzia i pomieszała coś w butelce jakiejś, a potem pchnęła wszystkich nas, i mało brakowała a byśmy glebnęli wszyscy, nie wiadomo czy byśmy się potem podnieśli. Deju zajumała jeszcze kilka flaszek pod pachę i ruszyliśmy potykając się i śpiewając. Po jakimś czasie, jeszcze nie wyszliśmy zza terenu zabudowań, ale już połowa z nas leżała na ziemi - CEEEMUU MY ZASZEEE MUSIMY SIE TAK ZLAAAAAAĆ - zawołała Dej, która opierała się o ścianę jakiegoś budynku. Maks nad nią stał. Tiar i Adaś leżeli razem kawałek dalej, dopijając mieszkankę Gniadej, po której ta padła gdzieś na początku. Ja chodziłam na czworaka uciekając przed Damianem :lol2: - Ta stajenka nie jest normal - wydukał Dam. - Ja pienicze, jeszce nigdy nie byam tak naeban - wykrztusiłam i upadłam na zimną ziemie. Damian doszedł do mnie i sie na mnie położył, ale od razu zasnął - no neeeeeeeeeeeeee kuaaaa! - wrzasnęłam niemogąc sie ruszyć. Tiaru z Adasiem chichrali się, ale nie mogli sie ruszyć. Deju zasnęła już chyba.
- Ej nooo, nie zapyjajcie jeseee - Maks upadł obok Deja - bo kuna zamazniemy tuuuu - dokończył zawartość butelki Deja - mam nadejeee ze nik nas nie zuawci.. jezz - Maks mamrotał coś jeszcze, a potem upadł na Dejca i obudził ją, ale ta zaraz zasnęła.
- W co ja sie wypałam? - mruknełam i zasnęłam przykryta Damianem, przynajmniej było mi ciepło :lol2:
_______________
Lol, wiem że nie umiem pisać i że nudne jest, no ale w końcu jest XD' mam nadzieję że komuś przypadnie do gustu no i wgl xd z góry przepraszam za wszelkie błędy, niektóre są specjalnie a niektóre bo nei umiem pisać XD' no xd
Post został pochwalony 1 raz |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|