Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
28.10.2011 świński pomysł na haloween cz.I

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Z życia stajni / Dzienniki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sayuri
Właściciel Stajni
PostWysłany: Nie 19:54, 06 Lis 2011 Powrót do góry


Dołączył: 02 Lut 2010

Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Nie ma to jak miły wieczorek w towarzystwie Deandrejowskim. Oj tak. Za oknem zimno jak jasna cholera, a w środku kominek z wesoło trzaskającym ogniem na brzozowym drewnie z kilkoma gałązkami jałowca dla miłego aromatu. Mięciutki fotel tylko dla mnie cisza i spokój…
- GDZIE DO JASNEJ TRZEPANEJ W MORDE TROLA CHOLERY SĄ MOJE KAPCIE?! - usłyszałam wrzask Deika po czym rozległy się szybko zmierzające w stronę zabunkrowanej Gniadkowej twierdzy kroki z charakterystycznym piskaniem Deicowych papuci z piszczałką. Trzask drzwi po czym łomot jakby taran przywalił w drzwi. Następnie posypało się kilka soczystych przekleństw Deica. Mi pozostało zrobić tylko face palm no.3
- Wiesz że Gniadek lubi podwędzać różne rozmaitości - powiedziałam patrząc na Rozjuszonego Deica chodzącego tam i powrotem pod drzwiami Gniadka. Gdy Deik spojrzał na mnie myślałam że padnę trupem, sklonuje się i padną trupem wszystkie moje klony. Wbiłam się więc w fotel udając że mnie nie ma. Miarowe łupanie ciężkich kroków Deica pod drzwiami było nieco hipnotyzujące gdy tak maszerowała w te i nazad. Gdy zdążyłam już niemal odpłynąć usłyszałam jak do salonu wlazła bodajże Tiara. Przysypiając często w saloniku rozróżniałam już niemal bezbłędnie po sposobie chodzenia wszystkich mieszkańców Dean. Otworzyłam leniwie jedno oko dla potwierdzenia moich podejrzeń. Bingo. Przeciągnęłam się więc by dać znać że jeszcze żyję.
- A ty co taka uwalona? - zapytałam unosząc brwi. Dopiero teraz zauważyłam że Ti cała była w błocie
- Powiedzmy ze Dancer… Miał dzisiaj dobry humor. - mruknęła Rysualka po czym spojrzała na Deika. - A tej co za korba odbiła? - zapytała nadal patrząc na Deiszonia. Deiszu posłał Tiarze spojrzenie mogące przywołać kolejną epokę lodowcową więc Ti przyjęła podobną taktykę jak moja i powoli zapadła się w fotel.
- Gniadek gwizdnęła Deicowi kapciuszki… - szepnęłam konspiracyjnie - Wiesz… te piszczące… w serduszka
- Aaaa… - Ti najwyraźniej zrozumiałą że lepiej nie wtrącać się w tą awanturę. Gniad podpisała na siebie wyrok śmierci, pocałunek Dementora. - Czaj… Mam pomysł! - powiedziała ucieszona i wystukała numer. - To ja… No ja kurza twarz! Nie kogucie jeden x.x Tak Ti mówi. No. Kod 13AA14. Byle szybko bo sytuacja jest… - Tu Ti znów wychyliła się za oparcie po czym od razu dała nura w dół by uniknąć śmiertelnego spojrzenia Deika. - Kod czerwony to chyba za mało… W dodatku ma zakładników - szepnęła. Po chwili rozłączyła się i pokazała ki uniesiony do góry kciuk. Nie wiedziałam o co chodzi ale i tak nie miałam wyboru jak siedzieć w fotelu. Inaczej Deik rozsmarował by mnie na ścianie. Gdy zdążyłam przysnąć po raz kolejny rozległ się huk otwieranych drzwi
- WITAMINA A PRZYSZŁA! - wrzasnęła Kana wnosząc ze sobą baniak wódki a za nią wkroczył Damian z dwoma zgrzewkami piwa. Deicu widząc to od razu zapomniał o mordowaniu Gniadka i zaświeciły jej się patrzałki. Po moim kolejnym facepalmie na ten widok zaraz całe Deanowe towarzystwo zległo do salonu. Pół godziny wystarczyło by znikło 3/4 baniaka wódki i tyleż samo puszek piwa ze zgrzewek. Jako nadworny abstynent i tajny agent trzeźwy zapamiętywałam wszystkie wpadki pijaków coby im potem wypominać >3.
- Eeeeeej a może zrobimy halułiiiim?! - zawołała Arryj wesoło wymachując kielonkiem
- Taaak! Dobry ajdija! Łapa w góre kto jest zaaaa! - zawyła Tiara włażąc na stół.
Podniosłam rękę jak cała reszta, zastanawiałam się tylko skąd moje towarzystwo zna angielski na tak wysokim poziomie.
- Dobra! To motyw przewodni?! - zapytała Kanu włążąc na stół przytrzymując się Tiarca co nie było dobrym pomysłem bo po chwili obie z wielkim hukiem legły na glebie
- Króliczki playboja! - zakrzyknął Maks. Kiedy ja zbierałam szczękę z podłogi ze zgrozą zauważyłam ze ten pomysł spotkał się z aprobatą całej męskiej czesci klubu.
- Okej, króliczki będą… ale wy będziecie Czipendejsami! - zakrzyknęła Deicu!
- To mamy dil! - powiedział Adaś i uścisnął z Deicem łapy. Ostatecznie jako że żeby nie było ze wszystkie byłybyśmy przebrane jednakowo, rozszerzyli temat na „zwierzaczki playboya”
Wspominałam już że w tym momencie zrobiłam kolejny facepalm?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sayuri dnia Nie 19:57, 06 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Z życia stajni / Dzienniki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare