Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kana Pensjonariusz
|
Wysłany:
Sob 21:11, 02 Cze 2012 |
|
|
Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłałam Damiana, żeby naszykował mi kobyłę, a sama poszłam przygotować plac do skoków P. Potem poszłam przed stajnię i pomogłam wyczyścić klacz. Etna nie wierciła się i stała w miejscu podczas czyszczenia. Z kopytami też nie było problemu.
Szybko zarzuciliśmy na nią sprzęt do skoków, siodło, ogłowie, ochraniacze... a potem poszliśmy na plac.
Na placu podciągnęłam popręg i wsiadłam na nią. Od razu ruszyła energicznie do przodu. Ja jednak ją przytrzymałam i zrobiłam kilka pół parad. Zrobiłyśmy kilka okrążeń, a potem zaczęłam robić wolty i ósemki. Najpierw w stępie, a potem w kłusie. Klacz rozpraszała się, ale powoli skupiałam jej uwagę na sobie. Po kilku minutach zagalopowałyśmy i zrobiłam kilka okrążeń, a potem wolta i zwolniłam do kłusa. Przejechałam kilka razy drągi w kłusie, a potem w galopie. Skoczyłam rząd kopert i krzyżaków w kłusie, a potem w galopie najechałyśmy na stacjonatę 60 cm i potem 90 cm. Etna lekko je skoczyła i pogalopowałyśmy do oksera 90 cm.
Potem najechałyśmy po skosie na stacjonatę 100 cm. Etna mocno się wybiła i bez problemu skoczyłyśmy. Pogoniłam ją troszkę i przeskoczyłyśmy okser 105 cm. Potem double barre 100 cm i 110 cm. Etna energicznie najeżdżała na każdą przeszkodę i ładnie się wyginała. Potem pojechaliśmy do skok-wyskok 105 cm pierwsza i 110 cm druga. Przypilnowałam by Etna dokładnie najechała i dobrze się wybiła. Zaraz po wylądowaniu znów wzniosłyśmy się w powietrze. Etna mocno się wygięła i lekko wylądowała. Pochwaliłam ja i pojechałyśmy dalej do oksera 110 cm. Przyśpieszyłam trochę galop i szybko najechałyśmy. Etna pomimo wszystko dobrze skoczyła i spokojnie wylądowała. Pochwaliłam ja i najechałyśmy znów po skosie na stacjonatę 110 cm. Bez problemów. Potem ciasny zakręt i triple barre 105 cm, 110 cm i 115 cm. Etna mocno się wybiła, ładnie wygięła i spokojnie wylądowała. Pochwaliłam i popędziłyśmy do stacjonaty 115 cm. Klacz znów skoczyła z dużym zapasem. Potem zwolniłam do kłusa i po chwili do stępa.
Pozwoliłam jej wyciągnąć szyję i odsapnąć, chociaż nie była mocno zmęczona. W międzyczasie Damian poprzestawiał i podwyższał przeszkody. Po kilku minutach znów zebrałam wodzę i zakłusowałyśmy. Po chwilę do galopu.
Najechałam na okser 110 cm. Etna spokojnie najechała i ładnie przeskoczyła. Następnie naprowadziłam ją na rząd 3 stacjonat 110 cm. Czułam jak Etna wyginała mocno swoje ciało. Pochwaliłam ją i przeskoczyłyśmy z dużym zapasem, stacjonatę 115 cm. Postanowiłam spróbować coś jeszcze wyższego.
Stacjonata 120 cm stała przed nami. Pilnowałam Etny by nic jej nie odbiło i spokojnie najechałyśmy. Klacz jednak trochę za wcześnie się wybiła. Stuknęła tylnym kopytem najwyższą belkę, a po lądowaniu bryknęła kilka razy. Poklepałam ją szczęśliwa i postanowiłam kończyć.
W kłusie przejechałyśmy jeszcze trochę drągów, a potem stępem zrobiłyśmy sobie krótki spacer dla ochłonięcia.
Gdy wróciłyśmy przed stajnie, wytarłam z niej pot i porządnie wyszorowałam. Schłodziłam nogi i zrobiłam masaż. Dałam jabłko w nagrodę i zaprowadziłam do boksu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kana dnia Nie 9:42, 03 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|