Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kana Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 9:13, 31 Paź 2011 |
|
|
Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Dziś postanowiłam poćwiczyć trochę z Gniadą do wystawy Ti do której się zgłosiłyśmy. To będzie pierwszy konkurs młodej dlatego postanowiłam trochę poćwiczyć.
Z siodlarni wzięłam sprzęt do czyszczenia i starą prezenterkę Etnies. Cóż była trochę za duża, ale to tylko do ćwiczeń. Zostawiłam wszystko przed stajnią i poszłam wywalić wszystko i wszystkich z dużego placu XD na moje szczęście były tam ustawione tylko dwie przeszkody, więc szybko się uwinęłam. Skierowałam sie do stajni. Gdy weszłam wszystkie łebki skierowały się w moją stronę, ale ja podeszłam do Etny. Klacz otrzepała się i wzbiła chmurę kurzu - tak, tak, zaraz pójdziemy cię wyczyścić - powiedziałam i weszłam do jej boksu z kantarem. Dała mi go założyć bez problemów. Dopięłam uwiąz i wyszłyśmy z boksu. Po drodze do wyjścia chciała zaczepić Hidzia, ale nie sięgnęła. Pociągnęłam ją do przodu, bo za bardzo chciała się spotkać z innymi końmi. Prychnęła tylko niezadowolona i poszła za mną. Gdy wyszłyśmy ze stajni zarżała głośno, jakby witając cały piękny świat i grzejące mocno dziś słońce. Zaśmiałam się i przywiązałam kręcącą się dookoła klacz - uspokoisz się czy nie? - zapytałam od niechcenia i sięgnęłam po szczotki. Poczekałam aż się uspokoi trochę i zaczęłam szczotkować jej gniadą sierść. Nieźle się z niej kurzyło i zajęło mi trochę czasu doprowadzenie jej sierści do porządku. Po sierści zaczęłam delikatnie rozczesywać splątany ogon - co ty robisz na tym pastwisku mała, hee ? - mruknęłam i zmęczona sięgnęłam w końcu po odżywkę do rozczesywania. Po tym od razu sie wszystko od kołtuniło i ładnie błyszczało na dodatek ;3 Pomiziałam ją trochę i zabrałam się za kopyciaki. Te były w miarę czyste i Etna nie przeszkadzała przy czyszczeniu. Pochwaliłam ją gdy skończyłam ostatnią nogę i jeszcze przemyłam gąbkom pysk, chrapy i oczka. Poklepałam ją i dałam kawałek marchwi. Wzięłam prezenterkę i pokazałam klaczy. Etna dotknęła ją chrapami i odwróciła wzrok. Zsunęłam kantar na szyję i założyłam prezenterkę, po czym zdjęłam kantar. Wzięłam do ręki łańcuszek i poszłyśmy w stronę placu. Po drodze wzięłam bacika z siodlarni.
Na placu oprowadziłam ją kilka kółek stępem, żeby się trochę rozgrzała. Potem zrobiłam kilka wolt. Etna energicznie szła do przodu, musiałam iść szybkim krokiem żeby dotrzymać jej tępa. Po chwili zacmokałam i zaczęłam biec dookoła. Etna nie czekała długo i zaczęła kłusować. Zaczęła mnie wyprzedzać więc zwolniłam ją trochę głosem. Na początku nie poskutkowało, ale powoli zwolniła. Kłusowałyśmy tak chwilę wolnym kłusem, a na długiej zaczęłam szybko biec i Gniada ładnie wyciągnęła kłusik. Pochwaliłam ją. Potem wzięłam stanęłam na środku i zaczęłam ją tak trochę lonżować a kiedy chwilę odsapnęłam znowu pobiegłam z nią kłusem. Robiłyśmy różne małe kółeczka i Etna kłusowała często wokół mnie. Potem znowu przeszłyśmy do stępa. Podprowadziłam ją na środek i kazałam zatrzymać się. Młoda nie za bardzo zrozumiała i dopiero gdy ją pociągnęłam, zatrzymała się - no ładnie, ładnie - poklepałam ją. Znów ruszyłyśmy stępem i zrobiłam z nią tak jedną rundkę. Potem znowu zaczęłam biegać, a Etna kłusować. Na zmianę kazałam jej wyciągać kłus i zwalniać. Ładnie podnosiła nóżki do góry. Pochwaliłam ją i cmokając i z pomocą bacika kazałam jej galopować wokół mnie. Etna biegła bardzo szybko, mocno pracując zadem. Zwolniłam ją trochę głosem. Po chwili zaczęłam znowu biegać w te i wewte kłusem Smile Etna czasami chciała wyrwać do przodu, ale wtedy pociągnęłam ją trochę i się uspakajała. Zatrzymałam ją znów. Wierciła się niemiłosiernie. - Stój spokojnie, spokój - powtarzałam. Kiedy w końcu stanęła spokojnie odczekałam chwilę i znów ruszyłyśmy kłusem. Trochę polonżowałam ją, a potem rundka stępem.
Całkiem ładnie chodziła, ale na zawodach pewnie i tak będzie bardzo zdenerwowana.
Zatrzymałam ją i pochwaliłam dając marchewkę. Poklepałam ją i wróciłyśmy do stajni.
Przed stajnią ładnie ją wyczesałam i nasmarowałam kopyta smarem. Przystrzygłam ogon i grzywę, a potem narzuciłam lekką derkę i wstawiłam do boksu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|