Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Metkowe Stworzonko Leśne Pensjonariusz
|
Wysłany:
Sob 12:52, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
przez ostatnie 2 tygodnie Livero mial nie za ciekawy stan z prawa przednia noga, przez co wylaczylam go caukowicie ze sportu. nie bylo to na szczescie nic strasznego bo po okladach i duzej dawnce spokoju widzialam bardzo dobre efekty. Podejrzewam, ze na cos nadepnal, badz w inny sposob obciazyl pecine. Smarowalam biedakowi okolice kopyta mascia, postal troche w boxie gdzie sie wyraznie wynudzil, i tak z dnia na dzien widzialam poprawe.
Po 2 dniach mozna bylo dobrze dotknac i ucisnac noge. Wyczulam bolesci na tylniej jej stronie w okolicy peciny. Urzywajac rzeczy ze stajennej apteczki z dnia na dzien stan ogiera byl coraz to lepszy, opieral na nodze coraz wiecej ciezaru ciala. po uplywie tygodnia noga byla juz w dobrym stanie. livero ladnie dawal ja do pielegnacji i codziennych czynnosci. Nie kladl sie, ani nie nosil jej wgorze. Zaczelismy wtedy krotkie spacerki. Czyszczenie odbywalo sie na znajdujacym sie dalej niz zazwyczaj stanowisku aby przeszedl sie kawalek, czesto zabieg ten dzielony byl na kilka czesci, gdy to zaczepiony do uwiazu stal tam godzinke w miedzy czasie mial okazje podrapac sie z innymi konmi w miedzy czasie czyszczonymi do jazdy. Po odpoczynku prowadzony byl spowrotem do boxu, za jakis czas ponownie przyczepiany w tosamo miejsce by moc kontaktowac sie z innymi kopytnymi i postac troche na twardym.
Nastepnego dniawybralismy sie na czyszczenie w nowe miejsce tzn do hali. Wariat mial nadzieje, ze bedzie mogl pojezdzic, ale niestety. Przeszedl do hali ladnie, noga go widac nie boli, nie wykazuje niezadowolenia z powodu spacerow, wrecz pali sie do przodu, jest pelen energii. Wyczyscilam tam konia, troche pochodzilam z nim w reku bawiac sie znalezionym patykiem czy innymi rzeczami. Calosc zajela nam okolo godziny. pezebiej t polowa stania, polowa stepa.
Trzeci dzien gdy dobrze sie czul, az do konca tygodia w ktorym sprawdzalam stan nozki byly do siebie bardzo podobne. Wyprowadzalam konia w kantarze przed stajnie i tam spacerowalismy. Codziennie jakas godzinke rano. Po poludniu lonza, podczas ktorej ogladalam i ocenialam ruch konia wraz z Deidre. Powtarzalismy tam sobie wyciaganie i skracaie stepa. kon bardzo palil sie do klusa, jednak na niego pozwolilam mu dopiero czwartego dnia. w piatym, dzostym i siodmym bylo tego klusu coraz wiecej. Wydlurzal sie rowniez czas lonrzowania. Kon ciage chcial wiecej ruchu, musialam go chamowac. Nie pozwalalam na szybkie klusowanie. Sodmego dnia poprosilam o konsultacje weterynaryjna, czekam az ktos przyjedzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|