Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deidre Właściciel Stajni
|
Wysłany:
Nie 16:27, 07 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ostatnio duzo nowosci weszlo w harmonogram pracy z Livciakiem. Osobno nawet ladnie mu wychodza. Nadszedl w koncu czas by zrobic powazny sprawdzian dotyczacy tylko najnowszych, niedawno nauczonych elementow. Z wybiegu zabralam Livciaka po poludniu. Wczesniej była nie za ladna pogoda, przez co nie mialam wiekszej ochoty na jazde, z reszta siwy tez. Wypuszczony zostal na wybieg by troche sie wyszalal, gdyz ze wzg;edu na wczorajszy deszcz nie zostal wypuszczony na padok, a tegodniowy trening rowniez nie dostarczyl mu wybitnej dawki ruchu. Gdy wyszalal się pożądnie zabrałam go do czyszczenia. Cały był upackany w jakims błotku czego sie dlugo naczyscilam.
Po wejsciu do ujezdzalni dosc dlugo stepowalalismy. Pozniej nadszedl czas na rozgrzewke. W tym celu wykonalismy ósemke po calej wielkosci hali. raca odbywala się w kłusie. poprzejechaniu tej figury zrobilismy mniejsze elementy w postaci ózemek tym razem po rzerokosci . Zmiescily nam sie 3, po czym przyspieszylismy tempo i za razem predkosc klusa. Zmilismy kirunek jazdy. W miedzy czasie nastapilo podciagniecie popregu. Livero mial dzisiaj bardzo duzo energii co widac bylo szczegolnie na woltach na ktorych pieknie przechylal sie w strone ziemi. Nastal w reszcie moment gdy moglismy zaczac wlasciwy sprawdzian. Kozystajac z wolt przeszlism6y do piruetów. Z odpowiedniego tempa dostal komende z ktorej chyba byl zadowolony. Wykonł od razu polecenie. Nie byl to dokladny cwietcpiruet, ale pieknie uniusl nogi i zachowal rownowage. Cwiczenie powtarzalismy jadac po okregu na kazdym narozniku po kilka razy wkazda strone Aby nie bylo za duzo tych wariactw nei zmieniajac tempa jazdy przejechalismy trawersem do przeciwleglej sciany. Tam piruet i ponownie trawers do sciany popredniej. Livero byl bardzo zaangarzowany, bardzo sie staral i po kilku razach juz wiedzial czego od niego oczekuje. Zmienilismy kierunek przez ujezdzalnie jak atwo sie domyslec w trawersie, oraz skrocilismy klus. Skracalismy, skracalismy, az.. tak, nastapila komenda do piaffu. Rozgrzany i idacy do przodu kon nie chcial wypelnic polecenia za co zostal poczestowany batem po zadzie. Ponowna proba skonczyla sie taksamo. Az nie chcialam zawieszac sie na wodzy, ale jedyna mozliwoscia byla mocna na niej komenda. Udalo sie, chociaz z walką. Gdy juz Livero zdecydowal sie byc poslusznym piaff wyszedl mu wrecz pieknie! szkoda tylko, z na takim szarpaniu a nie luzno. teraz podobnie jak poprzednio jechalismy trawersem (wolniutkim klusem) by na rownoleglej scianie chwile popiaffowac. Byl to osc monotonny trening ale dobrze przecwiczylismy elementy. Calalosc powtorzylismy jeszcze 2 razy z obie strony. Osobno piaff i piruety. Podczas stepowania wystapil problem z rozroznieniem przez Liveo zwrotu od piruetu, bedziemy musieli nad tym jeszcze popracowac. Gdy kon sie wyciszyl zrobil juz zwroty na zadzie z duza latwoscia.
Jestem zadowolona z dzisiejszej pracy. Widac, ze kon duzo umie, i swietnie sie nauczyl. Moze nei zawsze wszystko wychodzi idealnie, ale najwaziejsze ze wie o co chodzi w kazdej komendzie. Jestem bardzo zadowolona z tego, ze o ile pierwsze figury wychodza jako tako, to z powtorzeniem cwiczenia jest coraz lepiej. kon dostaje pewnosci sibie, apie rownowage itp.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|