05.11.2011 r. - Narodziny.

O 07.45 na świat przyszedł mały kary ogierek. Po 15 minutach powoli wstał i "kroczasto" próbował chodzić. Miał na główce białą gwiazdeczke i chrapke, na nogach skarpetki. Okrążył boks kilka razy po czym podszedł do matki i napił się jej ciepłego mleka. Gdy miał już pełen brzuszek zachciało mu się na wybryki. Zajęliśmy się nim, i wtedy poczuł, że może wszystko. Wyprowadziłam klacz ze źrebakiem na krytą halę. Klacz chodziła z miejsca na miejsce, a Totek zaczął brykać, strzelać barany, stawać dęba. Otworzyły się drzwi, na halę wpadła kolejna klacz ze źrebakiem, który miał już miesiąc. Młode zaczęły razem biegać, ale i tak Totek zaczął się w niego zaczynać. Podgryzał i dawał kopniaki. Zniechęcił do siebie starszego kolegę. Kiedy wrócili do boksu młody dostał kolejnego ataku ADHD. Wszyscy śmiali się i cieszyli, że mamy w stajni cwaniaczka ;p