Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gniadoszka Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pią 13:50, 10 Lut 2012 |
|
|
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
06.02.2012r.
Rano wypuściliśmy konie na padoki, w derkach, bo było dosyć zimno. Jednak jak na ostatnie temperatury, było gorąco. Co to jest, -5*C przy ostatnich -20. Poszłam pooglądać jak rusza się Demek, ostatnio miał potężny zastój. Miał ładny, harmonijny galop, bardzo fajnie się wyciągał. Niestety, poślizgnął się na śniegu, prawa tylna noga "pojechała" mu do przodu. Przerażona wbiegłam na padok, próbując zatrzymać rzucającego się na wszystkie strony ogiera. Przeraźliwe rżenie przywołało Dejca z Maksem.
- Maks! Pomóż mi z nim, Dejec, dzwoń do Skrzydła, chyba się połamał! - zawołałam. Tiarę niby mieliśmy na miejscu, ale była na urlopie. Blondas Dejcowy pomógł mi przytrzymać Demona, staraliśmy się podeprzeć go z prawej strony. Po kilku minutach przychała Skrzydlata, musieliśmy zawieść go na rentgen. Okazało się, ze nie jest to bardzo skomplikowane złamanie, dziewczyna założyła mu usztywnienie i kazała nie wypuszczać z boksu. Po powrocie przenieśliśmy go z biegalni, gdzie mógł trochę pobrykać, to niewielkiego boksu 3x3 dla koni chorych i kontuzjowanych. Nie miał tu dużego pola manewru, więc nie bałam się o jego nogę.
[link widoczny dla zalogowanych]
07.02.2012.
Skrzyd przyjechała na kontrolę. Demek miał ogromne pokłady energii i strasznie się wiercił, ale noga skutecznie przeszkadzała mu w wybrykach. Dziewczyna zastosowała masaż rozluźniający i obejrzała nogę. Siwy w dalszym ciągu stoi w boksie. I w dalszym ciągu mu to nie odpowiada.
[link widoczny dla zalogowanych]
08.02.2012.
Demek prawie cały dzień leży. Skrzyd znowu go masowała, stwierdziła też że noga powoli zaczyna do siebie dochodzić. Odetchnęłam z ulgą, będzie dobrze!
[link widoczny dla zalogowanych]
14.02.2012r.
Dzisiaj Demka odwiedził dżoku strasznie przejęty jego losem. Demek odzyskał nieco humoru, noga musiała mniej go boleć. Gdy przyjechała Skrzyd, stwierdziła, że jest widoczna poprawa. Ucieszyłam się i to bardzo, choć było to widoczne po Demku. Jak codziennie, dziewczyna zmieniła opatrunek i masowała Demka.
[link widoczny dla zalogowanych]
25.02.2012r.
Skrzydlata stwierdziła, że jest naprawdę bardzo dobrze. Noga szybko dochodzi do siebie. Po zmianie opatrunku i masażu pojechała, a Jerry wyraził chęć nocowania w stajni. Praktycznie cały dzień przesiaduje z Demem odciągając Maksa od roboty.
[link widoczny dla zalogowanych]
05.03.2012r.
Szkoda, zaczyna się powoli sezon. Demek jeszcze trochę postoi w boksie, potem będziemy musięli wracać do kondycji... Jednak Skrzyd powiedziała że noga zrasta się poprawnie i jesteśmy na dobrej drodze.
[link widoczny dla zalogowanych]
18.03.2012
Po prześwietleniu okazało się że noga zrasta się szybko i dobrze, ale będzie o wiele delikatniejsza. Jeszcze się okaże czy w ogóle wrócimy do sportu, czy tylko będziemy szkolić młodziaki.
[link widoczny dla zalogowanych]
26.03.2012r.
Skrzyd zaleciła codzienne masaże Demka. Z nogą jest już całkiem dobrze. Demek zaczyna się rzucać w boksie. Boże, dopomóż...
[link widoczny dla zalogowanych]
01.04.2012r.
Noga zrosła się całkiem i wszystko jest ok. Sezon trwa, ale my dopiero będziemy powoli zaczynać powrót do pracy. Zaczynamy od spacerów. Z tą szarpiącą się bestią może być ciekawie, ale na razie nie ma szans na nic innego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|