Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
08.07.2012 - pierwsze spotkanie z Kaszmirem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Statue von Loebus / Poza treningiem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bee.
Pensjonariusz
PostWysłany: Nie 16:48, 30 Gru 2012 Powrót do góry


Dołączył: 03 Sty 2012

Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Witkowo - Wielkopolska

Dzisiaj rano pogadałam trochę z oranżadą i tak sobie zaczęłyśmy rozmawiać o terenie wspólnym. Byłoby super, tylko jest jeden problem. Nasze konie wgl. się nie znają xD Dlatego popołudniu umówiłyśmy się z końmi na głównym placu. Wzięłam szczotki (tak musi być ładna, czysta i błyszcząca xD) i polazłam w pośpiechu do stajni. Przywitałam się, wyprowadziłam pośpiesznie przed stajnię, przywiązałam do barierki i zaczęłam energicznie czyścić. O dziwo nie była brudna O.O Tylko trochę się spociła i miała kilka zaklejek, nic poza tym ;D Poszło szybko. Przypięłam jej do kantara uwiąz i poszłam w stronę placu. Oranżada już czekała, Kaszmir wyglądał na znudzonego, a jego mina mówiła wszystko *Jezuu, tyle zachodu o chwilę stania na placu jakimś??xD*
- Sorka za spóźnienie, musiałam wyczyścić brudasa xD - wiem, była dzisiaj czysta, ale co miałam powiedzieć, że się zasiedziałam przed tv.? xD Oranż była bardzo podekscytowana, zupełnie jak izabelka. Oba konie powoli się do siebie zbliżyły (tak mimo iż Kaszmir jest ogierem nie podniecił się xD) i powąchały sobie pyski. Potem Statue zrobiła krok do Kaszmira i oba już iskały się skubiąc wzajemnie swoje grzywy i grzbiety.
- Chyba się polubiły... - powiedziała oranż, po czym dodała: downy małe xD
Miło to wyglądało. Postanowiłyśmy przejść się nad jezioro, nie było daleko. Był straszny upał. Kiedy doszłyśmy do jeziora, postanowiłyśmy popływać trochę na koniach. Dla izabelki to była nowość. Wsiadłyśmy i nakierowałyśmy konie w kierunku wody. Kaszmir jak taki smok zaczął chlustać kopytem o wodę. Po chwili jego zabawy wszyscy byliśmy mokrzy. Statue wchodziła ostrożnie, ale kiedy już przyzwyczaiła się do wody chętnie weszła głębiej. Jak miło było leżeć na grzbiecie i chłodzić się w jeziorze.
- Nie będziemy ich już męczyć. Co powiesz na wyścig do zakrętu.?
- Okej-odpowiedziałam na propozycję oranżady.- Tylko wyjdziemy.
W pośpiechu nakłoniłam Statue do wyjścia z wody.
- Trzy, cztery START!- krzyknęłyśmy obie i ruszyłyśmy.
Oba konie były zaskoczone sytuacją. Szły łeb w łeb. Nie przejmowały się, że siedzimy na nich, bo najwyraźniej czuły się jak na pastwisku. Przed zakrętem zwolniłam, a oranż pognała na Kaszmirze. Wiedziała, że nie wyrobi, co kombinuje.? Tak, gnała dalej, aż wpadła w pole xD Zatrzymałam izabelke i kładłam się ze śmiechu. WTF.? - mina Kaszmira wyprowadzanego przez oranż ze zboża. Hahaha Obie popadłyśmy w śmiech. Przez resztę drogi do stajni śmiałyśmy się jak głupie. Potem zaprowadziłyśmy konie do boksów i poszłyśmy oglądać PNP :33


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Statue von Loebus / Poza treningiem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare