Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lama Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 19:47, 05 Sty 2015 |
|
|
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Rano ruszyłam do Deandrei. Czas porobić coś z moimi kopytnymi. Postanowiłam zacząć od join-up z Aki. Chciałam wyrobić sobie z tą kobyłką jak najlepszą więź, a to była idealna pomoc w osiągnięciu tego celu. Kiedy weszłam do stajni od razu skierowałam swe kroki do boksu tinkerki. Srokata od razu się ze mną przywitała. Wyprowadziłam ją z boksu, przywiązałam i poszłam do siodlarni po jej rzeczy. Gdy wróciłam zabrałam się za czyszczenie. Kiedy Aki była już całkowicie czysta, masowałam ją przez ponad pół godziny. Rozluźniało ją to i jednocześnie pogłębiało nieco naszą więź. Następnie założyłam jej halter i ruszyłyśmy spokojnym krokiem na round-pen. Już na miejscu pooprowadzałam trochę kobyłkę. Kiedy już się wystarczająco rozgrzała, wydałam jej komendę do ruszenia kłusem, sama zaś udałam się na środek round-pena, skąd mogłam ją bacznie obserwować i wydawać kolejne polecenia. Aki początkowo szła do przodu strasznie wolno, niechętnie. Dopiero po trzech kołach udało mi się zachęcić ją do żywego kłusa. Tym razem pierwszy sygnał pojawił się trochę wcześnie. Zaledwie po trzech okrążeniach wzdłuż płotu kobyłka skierowała wewnętrzne ucho w moją stronę. Pozostało mi jednak czekać na dalsze sygnały z jej strony. Drugi sygnał pojawił się kilka kółek później – Aki opuściła głowę. Wczoraj najdłużej musiałam czekać na sygnał trzeci i wyglądało na to, że historia powtórzy się także i dziś. Jednak tinkerka pozytywnie mnie zaskoczyła. Już po dwóch okrążeniach wydawać by się mogło, że przeżuwa coś w pysku. Uśmiechnęłam się widząc to. Następnie sama się przygarbiłam i odwróciłam. Kilka chwil później klaczka zatrzymała się. Stała przez moment i ruszyła w moją stronę. Po parunastu sekundach była już za mną i zaczęła skubać moje włosy. Odwróciłam się spokojnie i pogłaskałam ją po głowie. Następnie poprosiłam klaczkę o podanie wszystkich czterech nóg, co zrobiła bez problemu. Kiedy skończyłam zaczęłam głaskać ją po całym ciele. Zaraz potem skręciłam ostro w lewo i ruszyłam przed siebie. Aki wiernie podążyła za mną. Pochodziłyśmy tak sobie trochę i wyszłyśmy z round-penu. Następnie pospacerowałyśmy sobie trochę po terenie stadniny. Początkowo uważałam, żeby Aki nie oddaliła się ode mnie za bardzo, albo nie uciekła. Jednak ona podążała za mną przez cały czas. Po półgodzinnym spacerku odstawiłam klaczkę do boksu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lama dnia Wto 21:28, 06 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|