Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
22.10.11 - Skoki LL/L

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Run [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Pon 9:08, 31 Paź 2011 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Po treningu z Etną, postanowiłam wziąć Runa i poćwiczyć skoki. Przygotowałam sobie halę z przeszkodami do 1 m. Potem przyniosłam cały sprzęt przed stajnie i poszłam po kaszstana na wybieg. Gdy podeszłam do ogrodzenia, konie zaczęły się zbliżać. Weszłam na wybieg i złapałam Runa. Założyłam kantar i uwiąz, i poszliśmy przed stajnie. Raz dwa go wyczyściłam. Ładnie podawał mi nóżki i nie wyrywał ich. Rozczesałam grzywę i ogon, a potem zaczęłam zakładać siodło. Po siodle przyszedł czas na ogłowie. Spokojnie wziął wędzidło do buźki. Pozapinałam paski i założyłam ochraniacze skokowe. Gdy był gotowy założyłam kask i poszliśmy na halę.

Na hali podciągnęłam popręg i zrobiłam sobie strzemiona. Chwilę odczekałam i lekko wskoczyłam w siodło. Run ruszył do przodu od razu. Zatrzymałam go na chwilę i sprawdziłam wszystko. Lekka łydka i zaczynamy Very Happy Wjechałam na ślad. Run energicznie szedł do przodu. Zaczęłam robić różne wolty, ósemki, wężyki, slalomy, serpentyny itp. itd. Run szybciutko sie rozgrzał i ładnie wyginał. Potem kłusik i to samo plus przejścia przez drągi. Run chętnie wykonywał zadania i nie stawiał się. Musiałam robić dużo pół parad, czułam że tylko czekał, aż zaczniemy jakiś poważniejszy trening. Energia go rozpierała. Po ćwiczeniach w kłusie, naprowadziłam go na rząd 5 krzyżaków. Run przejechała bardziej, więc ponowiłam ćwiczenie, tym razem dając mu mocniejszą łydkę. Run zaczął skakać. Czułam jak się wyginał. Potem zagalopowanie i naprowadziłam go na stacjonatę 50 cm. Run podekscytował się i zaczął gnać na przeszkodę. Siadłam mocniej w siodle i zrobiłam kółko, a potem kolejne i coraz mniejsze. W końcu ochłonął. Zagalopowałam i kazałam mu szybko zrobić dwa okrążenia, a potem najechałam na stacjonatę. Tym razem spokojnie. Dobre wybicie i ładny skok.
Pochwaliłam go i naprowadziłam na okser 70 cm. Szybko dotarliśmy do przeszkody i Run mocno się wybił. Czysto. Pochwaliłam go i pogalopowaliśmy do kolejnej przeszkody stacjonaty 90 cm. Widać było, że Runowi nie sprawiają żadnego problemu wyższe przeszkody, więc postanowiłam skakać już coś wyższego. Run odważnie najechał i mocno się wybił, a potem lekko wylądował. Pochwaliłam go. Potem zrobiłam ostry skręt (musimy to ćwiczyć) i pogoniłam go na stacjonatę 100 cm. Run mocno się wybił i polecieliśmy naprawdę wysoko. Dobre lądowanie, a po lądowaniu mocny bryk. Mało co nie wyleciałam do przodu, w ostatniej chwili złapałam się siodła, ale gdy klepnęłam trochę nieczule w siodło, Run walnął jeszcze barana i nagle odskoczył w bok. Latałam na jego grzebiecie jak jakiż żelek, ale trzymałam sie mocno nogami i rękoma siodła, które na szczęście było dobrze zapięte. Po chwili, gdy tylko mogłam, złapałam wodze i włożyłam nogi w strzemiona. Przeszłam do kłusa i zaczęłam robić kółka oddychając głęboko - nie strasz mnie tak więcej... - mruknęłam. Gdy oboje ochłonęliśmy przeszłam do stępa i po chwili odpoczynku znów kłus. Kilka drągów, mała kopertka i znów galop. Run był trochę poddenerwowany, więc zarobiłam woltę i ósemkę. Unormowaliśmy tempo i najechaliśmy na okser 90 cm. W miarę spokojny najazd i mocne wybicie. Spokojne lądowanie i na szczęście bez żadnych bryków itp. Pochwaliłam go i najechałam na przeszkodę skok-wyskok 90 cm i 100 cm. Run dokładnie najechał i mocno się wybił. Dzięki dobremu lądowaniu, od razu mógł się wybić, chociaż to wybicie nie miało takiej mocy. Po udanym skoku pochwaliłam go. Nie trzeba było go uczyć nowych rzeczy, wystarczyło mu je przypomnieć. Potem skoczyliśmy okser 90 cm jeszcze raz. Run wyrównał tempo od czasu tamtych bryków i chodził bez zarzutów. Zaczęłam robić serpentynkę i mały slalom pomiędzy przeszkodami w galopie. Skłaniałam go do robienia mocnych zgięć ciałka ;a Pomimo że ogier był raczej potężnej budowy, był bardzo zwinny. Naprowadziłam go na stacjonatę 100 cm. Run dokładnie najechał i mocno się wybił. Z łatwością przelecieliśmy nad. Potem pogalopowaliśmy do double barre 90 cm i 100 cm. Run szybko najechał i oddał dobry skok. Pochwaliłam go i pojechaliśmy na okser 100 cm. Dałam mu mocniejszą łydkę przed przeszkodą i mocno polecieliśmy w górę, a potem wylądowaliśmy w równowadze. Pochwaliłam go. Na koniec postanowiłam jeszcze zrobić mały przejazd. Zaczęliśmy od oksera 100 cm. Potem stacjonata 70 cm, 80 cm i 90 cm. Następnie przeskoczyliśmy doublebarre 90 cm i 100 cm. Pojechaliśmy do oksera 80 cm i znów okser 100 cm. Run dzięki swojej wielkiej fouli przemieszczał się w zawrotnej prędkości po hali. Na koniec zostawiłam stacjonatę 105 cm. Ogier jak zwykle postawił uszyska i przyśpieszył odrobinę. Dokładnie najechał i mocno się wybił. Czułam jak wszystkie jego mięśnie się napinają. Chwilię lecieliśmy i potem lekko wylądowaliśmy. Byłam naprawdę szczęśliwa i pochwaliłam go. Przeszliśmy do kłusa. W kłusie przejechaliśmy przez rząd krzyżaków i drągi, a potem zwolniliśmy do stępa. Kiedy ochłonął, zeszłam z niego i poszliśmy przed stajnie.

Przed stajnią zdjęłam z niego cały sprzęt i zrobiłam mały prysznic. Dokładnie wytarłam i wyszczotkowałam. Zrobiłam masaż nóżek i założyłam lekką derkę. Dałam całą marchewkę do schrupania i zaprowadziłam na wybieg. Potem wróciłam i sprzątnęłam wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Run [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare