Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lama Pensjonariusz
|
Wysłany:
Czw 11:17, 08 Sty 2015 |
|
|
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Następną sztuczką jaką chcę nauczyć Aki jest stawanie dęba. Będąc już w Dean poszłam do mojej kobyłki. Przywitałam się z nią, dałam jabłko i założyłam jej halter. Wyprowadziłam klaczkę z boksu i przywiązałam. Poszłam do siodlarni po jej rzeczy, a kiedy wróciłam zabrałam się za czyszczenie. Szybko usunęłam wszystkie sklejki itd. Zaraz potem długo i dokładnie wyszczotkowałam srokatkę i wyczesałam jej grzywę i ogon. Na koniec dokładnie wyczyściłam jej kopytka. Kiedy była już czysta zabrałam się za masowanie. Jak zwykle pół godziny. Zaraz potem poszłyśmy na maneż. Początkowo spacerowałyśmy po prostu wzdłuż płotu. Po jakichś piętnastu minutach postanowiłam, że czas powoli zabrać się za naukę. Stanęłam przed kobyłką i zamaszyście uniosłam ręce do góry, jednocześnie wydając komendę głosową. Aki zadarła łeb do góry. Pochwaliłam ją. Podniosłam ręce kilka razy. Efekty były coraz lepsze. Udało mi się dostrzec, że klaczka oprócz podnoszenia wyżej głowy, zaczęła uginać tylne nogi, czyli idziemy w dobrym kierunku. Po dziesięciu minutach ćwiczeń, zrobiłyśmy sobie kolejne dziesięć minut przerwy na mizianie i wygłupy. Następnie kolejne dziesięć minut ćwiczeń. Efekty były coraz lepsze. Aki po kilku kolejnych próbach zaczęła delikatnie podnosić przednie nogi. Zrobiłyśmy sobie kolejną przerwę. Tuż po niej dębowanie wychodziło kobyłce całkiem nieźle, z każdym kolejnym powtórzeniem podnosiła się coraz wyżej. Ostatecznie naprawdę efektownie stanęła dęba. Pochwaliłam ją. Po kolejnej już przerwie wskoczyłam na grzbiet tinkerki. Postępowałyśmy sobie trochę. Następnie moment kłusa i wracamy do stępa. Czas spróbować dębowania z grzbietu klaczki. Zatrzymałam ją i dałam jej łydkę jednocześnie wydając komendę do stawania dęba. Aki podskoczyła trochę do góry, ale nic więcej. Powtórzyłyśmy. Po kilku próbach udało mi się zachęcić Aki do w miarę wysokiego podniesienia przodu. Jednak to nadal nie było to czego chciałam. Zeskoczyłam z niej i zrobiłyśmy sobie trochę przerwy. Dałam jej jabłka i pomasowałam. Zaraz potem wsiadłam na nią i spróbowałyśmy jeszcze parę razy. Przy drugiej próbie się udało. Pochwaliłam kobyłkę. Przećwiczyłyśmy to jeszcze. Zaraz potem pojechałyśmy na spacer do lasku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lama dnia Pon 16:58, 12 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|