Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
17.09.14 Skoki - technika, równowaga (przesz-caval-przesz)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks V / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dirnu
Pensjonariusz
PostWysłany: Czw 20:58, 20 Lis 2014 Powrót do góry


Dołączył: 12 Cze 2013

Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

ROZGRZEWKA:
Cytat:
Każda rozgrzewka Skyrima jest zbliżona do siebie, więc opisuję ją poniżej.

Na początek, po dłuższym szarpaniu się i nie daniu pogryźć wsiadam i ruszam energicznym stępem zbierając od razu ogierka. Za każdym razem, gdy koń usłyszy jakąś klacz zaczyna mi próbować kłusa, capluje i kombinuje, ale wtedy wprowadzam go na małą woltę i doprowadzam do stanu używalności używając dosiadu.
Przechodzimy do kłusa, kiedy już występujemy się porządnie na kilkunastu woltach, ósemkach i serpentynach. W tym wyższym chodzie robimy przejścia w tempie, co by koń nie miał czasu na wymyślenie jakiejś głupoty. W tym chodzie również wykonujemy kolejne wolty, ósemki i serpentyny.
Gdy przychodzi czas na galop ogier zaczyna brykać, bo doskonale rozróżnia sygnały. Każde zagalopowanie poprzedzone jest straszliwym brykiem, na które ja odpowiadam łydką i palcatem w dupsko. Czas jakiś trwa taka walka i w końcu udaje mi się opanować to wielgachne konisko. Po kilkunastu brykach zaczyna galopować, jak chcę. Tutaj bawimy się przede wszystkim na woltach.
Po rozgrzewce Skyrim ma chwilę na odetchniecie na dłuższej wodzy w stępie.


Kolejny dzień ostrych przygotowań do skoków, tym razem przeszkoda-cavaletka-przeszkoda, czyli coś na spowolnienie, uwagę, technikę pokonywania szeregów i równowagę, aby nie świrować ze skakaniem przez cavaletkę.
Ogierek, przygotowane, został przelonżwoany i zaprowadzony na maneż. Tam też wsiadłam i ruszyłam energicznym krokiem.

ROZGRZEWKA

Tym razem bardzo ostro się rozgrzaliśmy, gdyż przygotowałam wymagające ćwiczenie, niestety.
Oczywiście, tak jak ostatnio, poćwiczyliśmy troszeczkę reakcję na mnie poprzez wolty i zatrzymania. Pogłaskałam go, kiedy zaczynał reagować dokładnie na kolejne komendy.
Następnie ruszyliśmy równym kłusem na nasz układ przeszkód. Była to kopertka ze wskazówką, cavaletka i kolejna kopertka. Sky już się rozpędzał, więc od razu skierowałam go z powrotem na woltę. Kiedy się uspokoił - ponowiłam najazd. Tym razem dotarło do niego i przeszedł ostrożnie, czekając na komendy. Skoczył pierwszą kopertkę, przeszedł w bardzo dziwny sposób cavaletkę i znowu skoczył. Tak czy siak go pochwaliłam - zaraz po zatrzymaniu z kłusa.
Ruszyliśmy znowu kłusem i znowu najechaliśmy na torek. Tym razem bez szalonego najazdu, skoczek, lepsze przejście kłusem i znowu skoczek. Pogłaskałam go i rozluźniłam wodzę, sprawdzając, czy ten sposób działa. Oczywiście Sky szedł równo i udało nam się pokonać zestaw na luźniejszym kontakcie. Pogłaskałam go i rozkłusowałam porządnie.

Po kłusie przeszliśmy do stępa i spokojnie człapaliśmy do uspokojenia. Zaprowadziłam go do boksu, rozsiodłałam i zostawiłam samego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks V / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare