30.12.14r. Ujeżdżenie L kur

Po zgłoszeniu Fantazji do ujeżdżenia L kur , od razu zabrałam się za przygotowywanie programu. Kiedy wybrałam piosenkę, ułożyłam wstępnie program, a następnie postanowiłam potrenować z Fantazją, żeby go udoskonalić i wprowadzić w razie co niezbędne poprawki. Kiedy dotarłam do Dean, szybko przygotowałam klacz do jazdy i od razu ruszyłam z nią na halę. Towarzyszył nam mój chłopak – Sebastian, który będzie włączał muzykę i w razie czego pomagał przy programie.
Utwórem, który wybrałam jest Red like roses, gdyż mam do niego straszny sentyment.
Kiedy byłyśmy już na hali, podpięłam popręg i wsiadłam na grzbiet Fantazji. Ruszyłyśmy spokojnym stępem na luźnej wodzy. Kara wyciągnęła szyję i szła chętnie do przodu. Tym tempem przejechałyśmy cztery okrążenia. W między czasie porobiłyśmy trochę wolt, zmian kierunku i kilka zatrzymań z pięciosekundowymi zatrzymaniami. Zaraz potem zebrałam wodze i przejechałyśmy jeszcze trzy koła aktywnym stępem. Po pokonaniu ich, dałam karej delikatną łydkę i ruszyła kłusem przed siebie. Robiłyśmy sobie po wolcie w każdym narożniku, a co dwa koła zmieniałyśmy kierunek półwoltą. Po czterech okrążeniach, zachęciłam karą do przyspieszenia kroku. Fantazja posłusznie ruszyła bardzo żwawym kłusem. Przejechawszy cztery okrążenia, maksymalnie skróciłyśmy krok. Następnie zrobiłyśmy sobie jedno koło stępa. Po pokonaniu go, dałam karej łydkę i ruszyłyśmy znów kłusem. Podczas okrążenia robiłyśmy woltę w każdym narożniku. Pomiędzy woltami starałam się maksymalnie wydłużyć krok, a na woltach maksymalnie go skrócić. Co dwa okrążenia zmieniałyśmy kierunek. Po czterech kołach znów przeszłyśmy na jedno do stępa.
Zaraz potem przeszłyśy na moment do kłusa i wykonałyśmy płynne zagalopowanie. Pierwsze dwa koła pokonałyśmy w tempie narzuconym przez kobyłkę, zaraz potem jednak co narożnik zmieniałyśmy tempo. Raz starałam się żeby kara galopowała bardzo szybko, a potem, aby galopowała najwolniej jak może. Po czterech kołach zwolniłyśmy do kłusa i do stępa. W międzyczasie zmieniłyśmy kierunek półwoltą. Przejechawszy jedno okrażenie, znowu zagalopowanie. Podobnie jak poprzednio – dwa koła tempem Fantazji, dwa zmieniając prędkość co narożnik. Następnie zwolniłyśmy na dwa koła do stępa. Nadszedł czas na przećwiczenie naszego programu na zawody.
Ustawiłyśmy się z karą przed literą A. Następnie poprosiłam Sebastiana o włączenie muzyki. Kiedy usłyszałyśmy pierwsze dźwięki ruszyłyśmy stępem pośrednim do X. Tam też wykonałyśmy zatrzymanie, nieruchomość i ukłon. Kiedy słychać było głos ( 0:14) ruszyłyśmy do przodu kłusem roboczym. Fantazja szła bardzo chętnie i posłusznie wykonywała moje polecenia. W punkcie C skręciłyśmy w lewo. Następnie skierowałyśmy się do E, gdzie w momencie, gdy słychać było pierwsze słowa piosenki zaczęłyśmy wykonywać woltę o średnicy 10 m w lewo. Zaraz po zrobieniu jej ruszyłyśmy z E tak jakbyśmy chciały zrobić jeszcze jedną woltę, jednak w X zaczęłyśmy wykonywać woltę w prawo. W tym momencie słychać było tekst zaczynający się do "White is cold". Woltę wykonywałyśmy przejeżdżając jeszcze przez punkt B. Ostatecznie obie wolty przypominały ósemkę. Kiedy można było usłyszeć " Black the beast" jechałyśmy z B na wprost. Kara była bardzo skupiona i szybko reagowała na moje sygnały. Następnie w prawo do A i K. W momencie 1:15 , dałam klaczy łydeczkę i z K jechałyśmy już galopem. W E zrobiłyśmy woltę w prawo o średnicy 15m. Po wykonaniu jej galopowałyśmy przez H, C oraz M, gdzie przeszłyśmy do kłusa w momencie z 1:35. Kiedy dotarłyśmy do B, zrobiłyśmy woltę w prawo kłusem anglezowanym. Następnie podobnie jak poprzednio – pół drugiej wolty i w X rozpoczęłyśmy woltę w lewo przez E, nadal kłusem anglezowanym. W momencie 1:58 ruszyłyśmy kłusem pośrednim do A. Od A do F pokonałyśmy kłusem roboczym. Następnie w 2:12 w F zwolniłyśmy do stępa pośredniego. W 2:20 ruszyłyśmy z B kłusem roboczym. Przejechałyśmy przez M, C i H, gdzie wykonałyśmy płynne zagalopowanie w momencie 2:45. Następnie w E wolta w lewo. Z E galopowałyśmy przez K do A, gdzie zwolniłyśmy do kłusa pośredniego i skierowałyśmy się do X. Tam też wykonałyśmy najpierw zatrzymanie i w momencie kiedy ucichła muzyka wykonałam ukłon.
Poklepałam arabkę po szyi i dałam jej postępować trochę na luźnej wodzy. Podczas całego przejazdu była naprawdę skupiona na tym co robi. Reagowała na moje komendy bardzo szybko i dokładnie. Szła chętnie do przodu, nie wahała się.
Po chwili odpoczynku przejechałyśmy nasz układ jeszcze trzy razy. Następnie pokłusowałyśmy sobie jeszcze trochę i postępowałyśmy przez 15 minut. Zaraz potem odprowadziłam Fantazję do stajni, rozsiodłałam, dałam jej dużo smakołyków i wprowadziłam karą do boksu.