Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Ujeżdżenie- Pierwsze ustępowanie od łydki z Melą 12.09.2014r

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Sueno del Lunar [*] / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Himbeere
Pensjonariusz
PostWysłany: Pią 20:07, 12 Wrz 2014 Powrót do góry


Dołączył: 21 Lut 2013

Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Po rozgrzewce z Sueno przystąpiliśmy do docelowej części treningu.
Postanowiłam, tak jak poprosiła mnie Himbeere , zrobić ustępowanie od łydki. Na początku zeskoczyłam z ogiera, aby spróbować z nim z ziemi. W boksie już wiedziałam, że koń dobrze reaguje na ucisk, dlatego też zaczęłam naciskać go palcem w miejsce, gdzie w przyszłości miała leżeć łydka. Obieg od razu zaczął cofać od nacisku zad, dlatego też po chwili drugą ręką zaczęłam odpychać jego łeb. Po chwili ogier szedł w bok, a gdy zaczęłam delikatnie ciągnąć go wodzami w przód zaczęliśmy kroczek po kroczku iść przed siebie, ale na ukos od długiej ściany. Po dziesięciu krokach przestałam go o cokolwiek prosić i delikatnie pogładziłam go po szyi. Ogier w tym czasie zaczął miętolić pyskiem, wiedziałam, że myśli o tym, co przed chwilą się działo. Postaliśmy tak chwilę, a gdy przestał poprosiłam go ponownie o ustępowanie „od łydki”. Srokacz ponownie uciekał od mojego nacisku, równocześnie idąc do przodu. Ponownie po kilku krokach pozwalałam mu przemyśleć to, co robimy. Powtórzyłam kilka razy to samo ćwiczenie, ale zarazem też od czasu do czasu robiłam przerwę, gdzie np. razem biegaliśmy kłusikiem. W końcu ogier załapał, o co chodzi i nawet nie musiałam go dotykać, wystarczyło, że skierowałam palce w dane miejsca, co przed chwilą uciskałam. Postanowiłam, więc na niego wsiąść i skorzystać z pomocy Kamili.
Na początku porobiłam z nim trochę innych rzeczy, aniżeli docelowe ćwiczenie z siodła. Pokłusowałam, pogalopowałam – równocześnie robiąc koła, zmieniając kierunek lub prosząc go o zmianę chodu. W końcu podjechałam do Kamili i zaczęłyśmy ćwiczenie. Moim zadaniem było używać łydek, aby szedł do przodu i równocześnie w bok. To samo dotyczyło dosiadu. Wodze zaś pilnowały ustawienia głowy i kierunku. W tym samym czasie Kamila miała działać uciskowo na bok ogiera oraz delikatnie zachęcając go do chodzenia w przód. Sueno potrzebował kilku powtórzeń, aby Kamila nie musiała za nami chodzić, aby ten robił poprawnie ustępowanie. Za każdym razem nagradzałam go luźną wodza i możliwością wymlaskania pyszczunia. Postanowiłam po tym nie wprowadzać nowych ewolucji ujeżdżeniowych, więc poprosiłam go o kłus i galop. Wiadomo, na przemian z kołami i woltami. Pod koniec jazdy poprosiłam go jeszcze raz o ustępowanie od łydki. Ogier wykonał moja prośbę, więc już pozostało mi go rozstępować i odprowadzić do stajni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Himbeere dnia Sob 22:50, 13 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Sueno del Lunar [*] / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare