Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lama Pensjonariusz
|
Wysłany:
Czw 11:19, 03 Lip 2014 |
|
|
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przyjechałam dziś popracować z moim dawnym Centralkowym podopiecznym – Bountym. Lama szukała chętnych do popracowania z nim ujeżdżeniowo, a, że ja lubię i konia, i dziedzinę, to się zgłosiłam. Umówiłam się z nią na dzień dzisiejszy i bladym świtem wyjechałam z Auruma. Gdy weszłam do stajni od razu rozpoznałam zgrabną, ciemnokasztanową główkę. Podeszłam do niego, przywitałam się grzecznie i szybko poleciałam po sprzęt. Dzięki dokładnym instrukcjom właścicielki szybko znalazłam jego ogłowie, siodło, pad, owijki i przytaszczyłam pod boks. Wyciągnęłam wałacha na korytarz, uwiązałam luźno i zaczęłam czyszczenie. Nie był zbyt ubrudzony i stał grzecznie, więc całkiem sprawnie ściągnęłam z niego kurz, rozczesałam grzywę, ogon i doprowadziłam zadbane kopytka do ładu. Potem zawinęłam dokładnie wszystkie nogi, zarzuciłam na grzbiet pad, siodło, zapięłam popręg na pierwsze dziurki, dopasowałam długość strzemion do siebie i na koniec zamieniłam ogłowie na kantar. Bounty bez oporu przyjął wędzidło i po chwili maszerowaliśmy żwawym krokiem na czworobok.
Na miejscu podciągnęłam popręg i wsiadłam, pomagając sobie schodkami. Postanowiłam zobaczyć, jak wygląda sytuacja z poszczególnymi elementami P-tki u kasztana i po takim rozeznaniu wziąć się za coś konkretniejszego. Pierwsze 10 minut poświęciłam na stęp swobodny na luźnej wodzy, po czym stopniowe zbieranie konia, rozeznanie się w jego reakcjach, plusach, minusach, porobiłam duże koła, przekątne, wężyki, w końcu zatrzymałam się, sprawdziłam popręg i stęp pośredni.
Przygotowałam wałacha do przejścia i kłus roboczy. Kasztan bardzo fajnie przeszedł do wyższego chodu, a zachęcony łydką sprawnie poprawił swój impuls. Jadąc aktywnym kłusem popracowałam z Bountym na kołach, przekątnych, wężykach o jednym łuku, pojeździłam także po ósemce i spróbowałam podnieść troszkę bardziej małopolaka. Bounty z początku usztywniał się przy każdym podejściu, po pewnym czasie jednak nagle, jakby mu coś przeskoczyło w głowie, zupełnie odpuścił. Poklepałam go i sprawdziłam, czy to wyjątkowa sytuacja, czy naprawdę się odblokował – okazało się, że działanie było na dłuższą metę. Zabrałam się za koła 10 m i przejścia. O ile dobrze przypilnowałam wałaszka pomocami, to koła wychodziły całkiem zgrabne, chociaż miał tendencję do wypadania łopatką bądź zadem na zewnątrz. Z przejściami raczej problemów nie było, może trochę nierówno stawał, ale poświęciłam temu dłuższą chwilę i zaczęło już przyzwoicie wychodzić. No to wydłużenia wykroku i kłus pośredni. Na przekątnych, czasem długich ścianach. Pilnowałam, by Bounty się nie spinał, nie usztywniał, ale jednak robił jak najwyraźniejsze wydłużenia i równie podkreślony miał kłus pośredni. Póki się chłopak nie nakręcał to wychodziły bardzo fajnie, musiałam go jednak bardzo pilnować, bo niczym iskierka niewiele potrzebował do stanu pobudzenia. No to chwila stępa i chody boczne. Na początek łopatką do wewnątrz. Tu Bounty wyraźnie się usztywniał i chociaż udawało mi się go ładnie poskładać, uzyskać odpowiedni kąt i całą resztę, to czułam, że jest to mocno na siłę, wałaszek nie ma w tym pełnej swobody. Podobna sytuacja miała się z ustępowaniami. Albo były obszerne, ale za mało do przodu, albo na odwrót – ładnie do przodu, ale za mało w bok, do tego spóźniający się zad. Niewiele bo niewiele, ale jednak na czworoboku powinno być wszystko perfect, czyż nie?
-No to mam się kochasiu – Powiedziałam przechodząc po w miarę przyzwoitym ustępowaniu do stępa. Postanowiłam wpierw zagalopować, zobaczyć do tam w trawie piszczy, i jak nic do roboty nie będzie, to wrócimy do chodów bocznych. Zagalopowałam z kłusa roboczego, w narożniku. Sam galop Bounty miał świetny, nie bronił się w żaden sposób przed kontaktem, po lekkim upomnieniu bacikiem ładnie zaangażował zad i szedł chodem okrągłym, z wyraźnym impulsem. No to jedziemy koło 20 m. Ładnie dał się wykierować, uważnie słuchał moich sygnałów i nie tracił rytmu czy impulsu. No to koło 15 m przy C, potem przy A. Bez problemu. Kolejnym elementem, który sprawdziłam była zmiana nogi przez stęp. Skróciłam kasztana, wyjechałam dokładnie zakręt i w X do stępa. Zadziałałam ręką bardzo delikatnie i dobrze zrobiłam, bo jeszcze trochę i wyszłoby zbyt gwałtowne. Dwa kroki stępa i zagalopowanie. Ładna, błyskawiczna odpowiedź, lecz z usztywnieniem się. Od razu spróbowałam pomóc kasztankowi się rozluźnić, na co odpowiedział pozytywnie. Po chwili mieliśmy bardzo ładny, odpowiedni na czworobok galop roboczy. W tą stronę również porobiłam koła 20 i 15 m, następnie spróbowałam wydłużeń w galopie. Bez problemu, chociaż ponownie trzeba było pilnować, by się chłopak nie rozbuchał. Czując, że to lepsza strona Bountiego wyjechałam na przekątną w galopie, następnie kontrgalop. Pilnowałam, by małopolak szedł dalej z impulsem, jednak trochę straciliśmy na tempie, ale już nie wymagajmy zbyt wiele. Poklepałam go i do stępa, parę kroków stępem i zagalopowanie. Wydłużenie w galopie w tą stronę i przekątna, kontrgalop. Nie było źle, jednak postanowiłam powtórzyć. Drugie podejście wyszło już znacznie lepiej. Poklepałam Bounta i do kłusa, żucie z ręki. Kasztanek fajnie podążył za kontaktem i – najwyraźniej obeznany już z moją ręką raczej bez problemów wrócił do ustawienia. Poklepałam go i chwila odsapki w stępie.
Spróbowałam wtedy zwrotów na zadzie. Pilnując, by Bounty się nie zatrzymywał i nie odginał w złą stronę spróbowałam zrobić parę razy po ćwiartce zwrotu najpierw w prawo, potem w lewo, robiąc taki jakby kwadrat. Małopolak z początku gubił się, jednak bardzo szybko załapał o co mi chodzi i potem szło już naprawdę dobrze, jak na (chyba) początki. Wyklepałam go i ustępowania od łydki w stępie. Na spokojnie, poprawiając zad jeśli został i starając się oscylować w odpowiednim kroku przód-bok. Pierwsze próby nie były zbyt udane, ale nie poddając się, stawiając na spokój wałkowałam swoje, a po pewnym czasie widać było wyraźną poprawę. Kasztan przestał spóźniać się zadem, coraz lepiej szło mu godzenie ruchu, jakiego od niego wymagałam. Ćwiczenie wykonywałam w obie strony, dzięki czemu strony rozwijały się w miarę równolegle.
No to chwila przerwy i to samo w kłusie. Najpierw od linii ćwiartkowych, już od początku widziałam sporą poprawę, ale i tak musieliśmy nad tym posiedzieć. Tryknęłam delikatnie kasztanka w zad, kiedy zaczął nim zostawać, pilnowałam zewnętrzną wodzą i łydką, by się nie wyginał jak guma, wewnętrzną spychałam. W miarę kolejnych wykonań wałach wykonywał ćwiczenie coraz pewniej, uzyskiwał w nim swobodę i regularność. Z czasem wydłużałam odcinek ustępowania, aż doszliśmy do linii środkowej. Po dwóch razach na nogę postanowiłam zakończyć ćwiczenie, by nie przegiąć i zniechęcić do tego Bountiego przesadnie. Dałam mu odpocząć i łopatką do wewnątrz. Po razie w stępie, bo nagle kasztan uzyskał dużo większą swobodę i bez oporów wykonał moje ćwiczenie. Potem w kłusie. Tu po trzy razy na stronę i też kończymy, bo widziałam naprawdę duży progres u małopolaka. Na koniec jeszcze żucie z ręki w kłusie i do stępa.
Rozstępowałam wałaszka póki nie wysechł, na popuszczonym popręgu i do stajni.
Zatrzymałam się przed boksem, zsiadłam i zaczęłam rozsiodływać Bountiego. Na początek zdjęłam mu ogłowie, założyłam kantar, następnie ściągnęłam siodło, pad, owijki i rozebranego konika zabrałam na myjkę, by schłodzić nogi. Tam Bounty stał spokojnie, może nie był zadowolony z zimnej wody, którą go polewałam, jednak nie stawiał oporu. Odprowadziłam go do boksu, wpuściłam tam i ruszyłam w swoją drogę, odnosząc przy okazji sprzęt na miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lama dnia Czw 18:51, 28 Sie 2014, w całości zmieniany 3 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|