Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eviline Pensjonariusz
|
Wysłany:
Czw 10:07, 11 Wrz 2014 |
|
|
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po rozgrzewce z Sensem Życia postanowiłam rozpocząć trening.
Na początku chwiałam zrobić mały parkur z najazdem na każdą przeszkodę z różnych stron z różnym stopniem trudności najazdu. Ostatecznie postanowiłam poskakać z nim gimnastycznie. Tak, więc z pomocą przyszła mi moja mała pomocnica, Kamila, która ustawiła w równych odstępach drągi zakończone krzyżakiem. Najpierw postanowiłam skoczyć to z kłusa, a potem galopu. Poprosiłam, więc gniadosza o porządny trucht. Ogier machnął ogonem i ruszył. Szedł równym tempem, trochę rozlazłym, ale równym. Nim jednak najechałam na drągi z kopertą „docisnęłam mocniej pedał gazu” i dopiero wtedy najechałam na przeszkodę. Koń szedł do przodu wysoko unosząc nogi i stawiając je daleko. Miał bardzo obszerny krok, zaś jego czujny wzrok już był skierowany na kopertę, którą przeskoczył raz dwa. Następnie ruszyłam galopem na zakręcie. Pilnowałam go, aby nie ruszył ani szaleńczym tempem, ani oślim. Pilnowałam go nogami i wodzami, gdy najechaliśmy na drągi. Musiałam go nieco przytrzymać na kopercie, która przeskoczył i tak dość blisko. Zanim podniosłyśmy, więc kolejne drągi postanowiłam powtórzyć najazd. Tym razem było o wiele lepiej, tak, więc Kamila ustawiła kolejną kopertę. Ruszyliśmy ponownie kłusem. Tym razem do przejechania mieliśmy tylko dwa drągi i dwie koperty. Ogier zupełnie teraz inaczej szedł. Był dynamiczny i naparł na wędzidło chcąc, jak najszybciej pokonać kopertki. Dlatego tez wykorzystałam odstęp między kopertami, a drągami i po prostu zjechałam z drogi. Gniadosz zdziwiony tym wszystkim uniósł łeb i ruszył wolnym galopem. Przeszłam ponownie do kłusa i poprosiłam go o obniżenie głowy. Zrobiliśmy kilka volt i ponownie najechaliśmy na drągi. Tym razem ogier szedł czujniejszy i tym samym stawiał bardziej spokojne kroki. Nagrodziłam go skokami przez koperty, które wyszły wręcz idealnie. W odpowiednim miejscu z odpowiedniego tempa. Kamila ustawiła trzecią kopertą i tym samym ostatnią. Postanowiłam od razu ruszyć galopem. Sens ruszył dość dynamicznie na pierwsza przeszkodę, więc musiałam go skrócić w przerwie, między kolejną kopertą. Przeskoczył to płynnie i przejechaliśmy to wszystko jeszcze z kilka razy. Poprosiłam, aby Kamila ustawiła od kopert na dwie foule małą stacjonatę, po czym ruszyłam. Gniadosz przeskoczył koperty z dobrymi miejscami odbicia. Na widok stacjonaty szedł jeszcze chętniej, dlatego pozwoliłam mu proponowanym przez niego tempem. Zmieściliśmy się w dwóch foulach i skoczyliśmy. Poklepałam go i prześlijmy na chwile do kłusa, aby potem przejść do stępa oraz dać mu chwile relaksu. Kamila w tym czasie odsunęła nieco ostatnia kopertę ustawiając tym samym takie skoki gimnastyczne: koperta (skok wyskok), koperta (jedna Foula), stacjonata (dwie foule), stacjonata. Ruszyłam ponownie kłusem, a potem galopem. Przez koperty ogier szedł już nieco wolniej, zaś na stacjonaty wręcz się rzucił. Pierwsza przeskoczył blisko, zaś drugą pokonał z jedną foulą. Poprosiłam Kamile o postawienie znaków na ziemi, która miała za zadanie stłumić nieco chęć galopu ogiera. Ponownie ruszyłam. Gniadosz pokonał przeszkody tym, razem wolniej. Na stacjonatach wręcz skrócił wykrok zdziwiony drągami. Ponowiłam jeszcze raz przejazd, który tym razem był na tyle dobrze wykonany, że postanowiłam na tym zakończyć trening. Po tym też oddałam mu wodze do żucia w galopie, potem w kłusie. Rozstępowałam porządnie i odprowadziłam do stajni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|