Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
19.08.10 - Dodania i skrócenia, zebranie, Program P9

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Revento van Diablo / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sayuri
Właściciel Stajni
PostWysłany: Czw 23:20, 19 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 02 Lut 2010

Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Po rewolucjach z Ruffką poszłam w końcu po sprzęt Diabełka. Przytachałam cały ten majdan pod jego boks. Fryzjer popatrzył tylko na mnie z wyższością, nadal spokojnie przeżuwając resztki siana z poprzedniego posiłku. Wyprowadziłam go z boksu i zaczęłam go szorować. Zaplotłam mu grzywę w dobierańca by nie plątała się nam podczas treningu. W końcu założyłam mu ochraniacze oraz kaloszki a potem siodło i ogłowie. W końcu zabrałam go na halę ze względu na to że na dworze robiło się już ciemno. Podciągnęłam popręg i wdrapałam się na grzbiet Diabełka. Lekki sygnał do żwawego stępa na luźnej wodzy na rozgrzewkę. Czekałam aż Diabełek opuści głowę. Czasami prowokowałam go do jakiejś woltki używając do tego jedynie łydek i dosiadu. Fryzjer reagował bardzo poprawnie. Po chwili mimo braku kontaktu poczułam jak jego krok wydłuża się dzięki rozluźnieniu. Zmieniłam kierunek i pojeździłam jeszcze kilka minut w ten sposób. W końcu jednak zebrałam wodze powoli, starając się nie spowodować napięć w ciele ogiera. Ten poddał się działaniu ręki ładnie zaokrąglając szyję. Po wyjeździe na ścianę poprosiłam fryzjera o kłus. Diabełek podniósł lekko głowę przy zakłusowaniu ale nie było to jeszcze na tyle by spowodować utratę punktów na przejeździe. Delikatnie zaczęłam przepuszczać go wewnętrzną ręką prowokując do niższego ustawienia. Ogier po chwili wahania, zszedł nosem niżej. Odetchnęłam głęboko, mocniej siadając w siodło i leciutko wstrzymując ogiera poprosiłam go o stęp. Ten posłusznie zwolnił, bez żadnych napięć, Nadal był mięciutki jak sprężyna. Powtórzyłam zakłusowanie, tym razem jednak odrobinę mocniej pracowałam wewnętrzną ręką. Było o wiele lepsze. Po chwili kłusa na prostej znów przeszłam do stępa i sprawdziłam popręg. Nie trzeba było nic z nim robić na szczęście. Zmieniłam kierunek i zaczęłam jechać po kwadracie. Najpierw luźno a potem w lekkim ustawieniu. Gdy ogier był już co nieco rozgrzany zaczęłam z nim ćwiczyć. Na środku każdego boku mojego kwadratu wykonywałam woltę z żuciem z ręki a na ścianie wymagałam coraz mocniejszego podstawienia. Na początku Revo stawiał lekki opór ale gdy zrozumiał ze tak mocne zebranie jest wymagane od niego tylko na krótkim odcinku a zaraz po tym może się całkowicie rozluźnić zaczął chętniej współpracować. Poprawiło mu się też nieco tempo na zebraniu. Gdy udało nam się przejechać cały kwadrat bez oporu pozwoliłam ogierowi na odpoczynek w stępie na luźnej wodzy. Ten od razu przybrał pozę konia tropiącego. Podreptaliśmy tak chwile i to samo ćwiczenie w drugą stronę. Tym razem poszło o wiele lepiej. Szybko też skończyłam to ćwiczenie by Diabełek tak szybko się nie znudził. Po kolejnej przerwie w stępie zebrałam go lekko i wjechałam na linię środkową Zakłusowałam i od D poprosiłam ogiera o ustępowanie od łydki w lewo. Revento ładnie reagował na przesuniętą ku tyłowi prawą, przesuwającą zad łydkę. Żałowałam tylko ze na hali nie ma luster, nie mogłam do końca skontrolować ustawienia w jakim szedł ogier. Dojechałam w ustępowaniu do V po czym zmieniłam ustawienie i poprosiłam o ustępowanie w prawo przez X aż do litery R. W tą stronę było trochę gorzej. Diabełek potrzebował mocniejszego działania napędzającej łydki i odrobinę zostawał mu zad. Od R znów ustępowanie w lewo tym razem do G i po prostej do C a potem w prawo. Pozwoliłam ogierowi na stęp swobodny. Pozbierałam go dopiero przy F. Zakłusowałam i znów zygzak w ustępowaniu od łydki, tym razem zaczęliśmy od ustępowania w prawo. I tym razem zauważyłam ze ogierowi trochę trudniej wykonuje się elementy w prawo. Znów chwila stępa i pora na zagalopowania i galop. Przede wszystkim starałam się by ogier nie wychodził z ustawienia przy zagalopowaniu. Pierwsze dwa w lewo były lekko walczone, jednak kolejne były już płynne, bez wypadania z ustawienia. Z zagalopowaniami w prawo było trochę gorzej, dopiero po piątym Diabełek nie unosił głowy do góry. Następne nasze ćwiczenie polegało na zrobieniu 20 metrowego koła w A a następnie przejechanie pojedynczego wężyka w galopie FXM na lewo a następnie w prawo koło i wężyk KXH. Przy pierwszej próbie ogier na wężyku zmienił nogę. Skarciłam go zatrzymaniem oraz cofaniem kilku kroków w tył i powtórzyłam ćwiczenie pilnując by tym razem obyło się bez zmiany. Diabełek nieco się usztywnił. Widać zapomniał już co nieco. W drugą stronę było lepiej, mimo iż była to strona prawa. Dałam ogierowi chwilę stępa na odpoczynek po czym zawołałam Arryjca by oceniła przejazd programu P9 który dzisiaj planowałam. Tak więc kiedy miałam panią sędzinę na miejscu mogłam zacząć przejazd. Wjechałam na linię środkową kłusem i zatrzymałam. Ukłoniłam się pilnując by Diabełek nie ruszył z miejsca. Ruszenie kłusem zebranym wyszło nam odrobinę krzywo, lekko na lewo zjechał mu zad. Przy C skręciłam w lewo. Gdy dojeżdżałam do H ustawiłam się jak do wolty przesuwając lekko wewnętrzną łydkę w tył a wewnętrzną wodzę ściągana leciutko do siebie jednocześnie dając odrobinę luzu na zewnętrznej aby ogier miał się jak wygiąć. Revento szedł pewnym rytmem z ładnie ustawioną głową. W E skorzystałam z ustawienia z łopatki by wykręcić pół koła w lewo. W X szybko zmieniłam ustawienie by zrobić pół koła w prawo. Tu poczułam lekkie spięcie ale zaraz udało mi się go przepuścić wewnętrzną wodzą w dół. Tym razem wykorzystując ustawienie z wolty i utrzymując je na ścianie wykonałam łopatkę w prawo. Była trochę gorsza jakościowo od tej poprzedniej ale zła nie była. Przy F wyprostowałam lekko ogiera prosząc o mocniejsze zebranie. Diabełek podstawił się dość dobrze, przy K lekkim cmoknięciem poprosiłam go o wydłużenie kroku do R. Przy R znów go zebrałam mocniej działając dosiadem i pracując delikatnie rękami. Na głęboki wydech zatrzymałam go w C. Odliczyłam dla bezpieczeństwa do 5 po czym mocniej dałam łydkę by od razu zakłusować. Przy H znów dodanie do pośredniego. Revento ładnie wyciągał nogi. Przy P znów zebrany. Zakochałam się w tym jego mięciutkim, rytmicznym kłusie. W A przejście do stępa. Aktywnym stępem pośrednim dojechaliśmy do V. Nakierowałam ogiera łydkami na R i popuściłam mu wodze niemal zupełnie. Czułam siedząc na nim jak mocno pracował mu grzbiet przy tym. Przy R zebrałam wodze i przepuściłam go lekko by opuścił głowę. W M zagalopowanie. Ciężko było mi spowodować by od razy mocno się zebrał w tym zagalopowaniu ale jakoś nam się to udało. W C mała wolta. Ogier nieco się spiął, ciek o było mu się tak zgiąć ale nie protestował jakoś znacząco. Następnie pojechałam z nim wężyk HXK. Pilnowałam go mocno by nie zmienił nogi przez co straciliśmy trochę ustawienia. Przy dojechaniu do F to co tygryski lubią najbardziej czyli dodanie w galopie. Diabełek poszedł jak burza, przez co zebranie wyszło nam trochę za R ale było je dobrze widać. W C wjechaliśmy na linię środkową. Starałam się by była prosta. Przed X przeszliśmy do kłusa, szybka zmiana ustawienia i za X zagalopowanie w prawo. Galop zebrany wyszedł nam o dziwo dobrze. Przy wężyku KXH o mało co nie było by zmiany nogi ale jakoś się udało. Zebrany galop do M także jakoś poszedł. Po M znów dodanie. Odlot, przejście do zebranego znów trochę za P. W A wykręciliśmy nieco koślawą woltę 10 metrów po czym jazda do E zebranym galopem. W X przejście do stępa, które wyszło nam nieco zbyt gwałtowne, po dwóch krokach jednak zaglopowanie na drugą nogę i jazda zebranym XBRMC. W C przejscie do kłusa roboczego. W E skręciliśmy w lewo, jeszcze jeden zakręt w lewo w X. Dojechaliśmy kłusem do G i zatrzymanie. Trochę nie równo ale przynajmniej w literze. Ukłon i do widzenia. Zabrałam się za rozstępowanie konia na luźnej wozy. Arryj przyszła do mnie na hale by omówić ze mną przejazd. Po wszystkim zrobiłam Diabełkowi Spa.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Revento van Diablo / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare