Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deidre Właściciel Stajni
|
Wysłany:
Nie 10:40, 22 Maj 2011 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Z braku laku nie było czasu na dokładniejsze treningi, tak więc małe sprawozdanie z miesiąca z kawałkiem Bo nie stałyśmy bezczynnie ^^
14.04.
Po wczorajszym wycisku na 3200, dzisiaj luźniej. 1500 na torze, w przyjemnych, nieupalnych warunkach oraz krótka sesja na basenie. Zen była nieco zmęczona wczorajszym dystansem, co objawiało się mniejszą (ale nie zanikłą całkowicie x.x) nadpobudliwością. Jechało nam się gładko i przyjemnie, ale bez rewelacji czasowej. Dałam jej więcej elektrolitów i pół miarki paszy ponad normę na koniec dnia.
15.04.
Po zwyczajowej półgodzinnej rozgrzewce na torze, dzisiaj na cel obrałyśmy sobie lekkie 2000m. Wczorajsza kolacja dała kobyle niesamowity zastrzyk energii i dzisiaj ciężko było mi utrzymać jej tańce w ryzach. Biegła nieco rozkojarzona, ale z entuzjazmem. Ja zaczęłam eksperymentować z długością strzemion, ponoć ma to duży wpływ na jakość biegu.
16.04.
Dzisiejszy półtoragodzinny trening był istną masakrą. Gorąco+muchy+znudzenie długim bieganiem dały w rezultacie niezłą szarpaninę, kilka dębów, dwie gleby, bryki i obtarty grzbiet. Coś się niefortunnie zawinęło .. Wróciłam wściekła do stajni, umyłam klacz, wypsikałam preparatem na muchy oczywiście tańcując z nią w kółko bo się bała psikacza, wypsikałam otarcie alu spray'em i wypuściłam na padok. Potem poszłam odreagować x.x
17.04.
Z powodu otarcia musiałyśmy radzić sobie jakoś inaczej. Zabrałam więc kobyłkę na bieżnię oraz basen.
18.04.
Otarcie się goi, a my musimy improwizować. Basen, bieżnia, a do tego przegalopowanie w ręce w towarzystwie Little Bit'a gdzieś na 2000m. Na kolację jak najmniej wszystkiego, co daje energię.
19.04.
Padokowanie, lonża.
20.04.
Dzisiaj znowu przegalopowałyśmy się w ręce w towarzystwie Little'a. Następnie basen, 20 minut.
21.04.
Otarcie było lekkie i szybko się zasklepiło, mogłyśmy więc szybko wrócić pod siodło. Upewniłam się, że wszystko pod siodłem jest gładkie jak należy, po czym wsiadłam i z nadzieją iż dzisiaj się powiedzie ruszyłyśmy na tor. 20 minut rozgrzewki, troszkę szarpania ale nie w nadmiarze. Pochwaliłam kobyłkę i jedziemy kondycyjnie w koło ile wlezie. Przejechałyśmy z 3000 m, po czym dałam jej odsapnąć i długo rozkłusowywałam przez jakieś 10 minut. Potem stęp i do stajni.
22.04.
Dzisiaj postanowiłam popracować z Zenkiem jak z normalnym koniem xD na ujeżdżalni. W końcu na torze trudno o wypracowanie równowagi czy dobrej reakcji na pomoce. Dziwnie czułam się w dużym siodle na tej drabinie, ona również trochę wariowała że coś ją uciska nie tam gdzie zawsze. Miałyśmy problemy z komunikacją, bo w końcu kobył przyzwyczajony do lecenia na łeb na szyje przed siebie, a tutaj ściany nie dość długie do takich dzikich galopad. Musiałam wyczuć, w jaki sposób odczytuje moje sygnały korzystając ze swojej wiedzy na temat wyścigów. W końcu po jakichś 20 minutach udało mi się przekłusować całkiem składnie kółko po ujeżdżalni. Zen była cała wilgotna, chyba stresowała ją cała ta sytuacja. Starałam się ją nieco rozluźnić na woltach, dawałam więcej luzu w pysku. Dzisiaj nie galopowałyśmy, nie chciałam, żeby się rozochociła. Po 40 minutach skończyłyśmy i zaprowadziłam ją jeszcze na basen.
23.04.
Dzisiaj na torze ćwiczyłyśmy reakcję na posył oraz ten nieszczęsny start ..
Do tego trochę galopad, w sumie z 30 minut.
24.04.
Galopady po torze, jakieś 1,5 h. Kobyła mocno znudzona, ale też mocno zgrzana i wybiegana. Cała w żyłkach i nareszcie spokojna ^^'
25.04.
Lonża, ha. Całe 30 minut męczenia Smoczyska na hali. Jak się wyszalała, to całkiem całkiem dało się z nią pogadać.
26.04.
Dzisiaj luźno, zabrałam ją na basen i bieżnię, po czym na round pen zrobić Join Up. Długo szło jej załapanie i o co chodzi, kiedy jednak się skapnęła trudno było mi się od niej opędzić Silna więź.
27.04.
I znów na tor. Kolejne 2 godzinki pracy w galopie, ze zmianą długości strzemion i wodzy, skróceniami, wydłużeniami fuli, ćwiczeniem posyłu.
28.04.
Pół godziny galopad, po czym krótki ścig z Sugar's Pride'em na 1500 m.
29.04.
Wolne, padokowanie.
30.04.
Urządziliśmy sobie wielki wyścig z kolegami ze stajni. Cała Deandrejowska stawka w składzie Zen, Don't, Dem, Potok, Sońka i Sugar udała się na tor. Po rozgrzewce wpakowałyśmy jakoś nasze maszyny do starboksów. Biegliśmy na 1600m, wygrał Demonic, potem Sugar, Don't, Sonia, Zen i Potok. Pff, dałyśmy im fory. Następnym razem na początku nie przywalimy barkiem w boks ..
31.04.
Kolejny dzień żmudnych galopad. 1,5 h.
01.05.
Dzisiaj po 20 minutach galopad ścig z młodzikami. Zenka wygrała z Demem, Sugim i Potokiem tylko dzięki doświadczeniu. Zadowolona pozwoliłam jej trochę poszaleć po czym po rozstępowaniu zrobiłyśmy małą sesję na basenie.
02.05.
Basen, a następnie praca na torze w kłusie. Cholernie trudno było ją utrzymać, ręce miałam całe pozdzierane mimo rękawiczek, ale dobrze to zrobi jej mięśniom.
03.05.
Z okazji 3 maja zrobiłam Zeniszczowi wolne xp
04.05.
Ponownie praca na hali, tym razem więcej wyginania niż hasania po ścianach. Znów się spięła, drażniło ją to jak nie wiem.
05.05.
Powrót na tor, galopady sprinterskie. Jakąś godzinę.
06.05.
Basen, bieżnia, znów basen po czym ścig z Don'tem.
07.05.
Galopady i eksperymenty z posyłem i startem. Wniosek : kobyła wie, co robi najlepiej xp nic nie zmieniamy.
08.05.
Kolejny dzień galopów po torze treningowym, dzisiaj bawiłam się zaokrąglaniem i wydłużaniem fuli.
09.05.
Wrzuciłam na Zeniszcze zwykłe, ciężkie siodło i w takim oto osprzęcie pośmigałyśmy po torze.
10.05.
Dzisiaj podczas galopad bawiłam się środkiem ciężkości, zmuszając klacz do współpracy i czasem utrudniając jej bieg. Musiała być przygotowana na wszelkie sytuacje, na torze bywało różnie.
11.05.
Lonża, po czym basen bieżnia.
12.05.
Dzień wolny.
13.05.
Trenujemy kondycyjnie do Essential Stakes. Dużo spokojnych, ale długich galopad.
14.05.
Praca na hali. Zauważam chęć porozumienia ze strony klaczy, staram się ją zachęcić do współpracy. Dołożyłyśmy dzisiaj kilka płaskich drągów do naszego questa xd
15.05.
Basen jakieś 30 minut.
16.05.
Galopady, sprintersko.
17.05.
Rano długie galopady, wieczorem wyścig z Sonador.
18.05.
Lonża, galopady, basen, bieżnia. Full wypas.
19.05.
Lekkie śmiganie po torze, jakieś 40 minut rano i wieczór.
20.05.
Wolne przed wyścigiem, na rozruszanie tylko 15 minut bieżni rano i wieczorem.
21.05.
Bieg w Essential Stakes. Wygrała, rozgramiając przeciwników w swoim dobrym stylu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deidre dnia Śro 10:39, 25 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|