Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Av. Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 20:21, 18 Paź 2010 |
|
|
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Harnaś stał w boksie jak przyjechałam. Ucieszyło mnie to, przynajmniej nie musiałam po niego łazić na pastwisko. Zauważyłam też, że Havka stoi obok. Dałam obu po marchewce i ruszyłam do siodlarni po sprzęt, który będzie mi dzisiaj potrzebny. Kiedy wróciłam weszłam do boksu Diabełka z cukierkiem i założyłam mu kantar gdy tego go chrupał. Wyprowadziłam go na korytarz i zabrałam się za staranne czyszczenie Siwego. Całe szczęście, że on AŻ tak bardzo nie lubił się tarzać jak Havanna bo w życiu bym go nie doczyściła. Kiedy w końcu sierść mu jako tako błyszczała wyczesałam mu grzywę, grzywkę oraz grzywę. Głowę przejechałam kilka razy miękką szczotką, a kopyta wyczyściłam kopystką. O dziwo znalazłam w nich dużo kamyczków (gdzie on się szlaja! -.-'). Na koniec wilgotną chusteczką zmiotłam kurz z jego sierści i głowy. Najpierw założyłam mu na wszystkie cztery nogi brązowe ochraniacze, a na przednie kopyta zielone kaloszki z baranim futerkiem. Następnie na grzbiet założyłam mu zielony czaprak w kształcie łezki, a na niego podkładkę z futerkiem. Na to wszystko nałożyłam brązowe siodło skokowe i podpięłam na razie delikatnie brązowy popręg z fartuchem. Następne w kolejności było brązowe ogłowie z nachrapnikiem hanowerskim i wielokrążkiem. Dorzuciłam także napierśnik z wytokiem i byliśmy gotowi do dzisiejszego treningu skokowego. O mało co nie zapomniałam o narzuceniu na grzbiet wierzchowca derki polarowej!
Pomaszerowaliśmy do hali, ponieważ na dworze zerwał się potwornie lodowaty wiatr. Zamknęłam drzwi od hali, po czym wsiadłam na Harnasia ze schodów. W środku było parę przeszkód, o które prosiłam Anę: ([link widoczny dla zalogowanych]). Po dziesięciu minutach spokojnego stępa na luźnej wodzy przygotowałam się do zakłusowania. Zebrałam wodze, poprosiłam wałacha o ustawienie, a następnie za pomocą łydek zakłusowaliśmy. Na początku pozwoliłam mu biec nieco ospale, w końcu to dopiero początek rozprężenia. Na luźnych wodzach kłusowałam po całej hali i robiłam duże wolty oraz zmieniłam często kierunek jazdy. Jak tylko schodził z głową w dół od łydek nagradzałam go klepaniem w masywną szyję. Kiedy już całkowicie się rozluźnił przeszyliśmy do stępa. Po kółku luźnego chodu ponownie zebrałam wodze i zakłusowałam. Teraz kłusowaliśmy żywiej, w mocniejszym zebraniu na woltach. Koła z czasem zciaśniały się. Często zmieniałam kierunek. W końcu kiedy już wolt nie dało się zmniejszyć przeszłam dna chwilę do stępa i nagrodziłam wałacha klepaniem. Po chwili odpoczynku znowu kłus. Tym razem wyginanie do środka koła i na zewnątrz. Jako iż lewa strona była jego lepszą stroną szło nam bardzo dobrze. Po zmianie kierunku powtórka ćwiczenia. Tu także super, ale gorzej niż na lewą stronę. Dłuższa przerwa w stępie, na luźnej wodzy, a potem powrót do ćwiczeń w kłusie. Przerzuciliśmy się na drążki. Na początku zwyczajnie w kłusie ze wszystkich stron po jednym razie najechałam na nie. Harnaś bardzo się starał.
soon.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Av. dnia Czw 19:49, 21 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|