Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hammy Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 17:07, 25 Sty 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nowy rok, oj co się działo to się działo... W każdym razie jeśli nowy rok będzie lepszy od starego to będę prawie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Dlaczego prawie...? Hm... Czy to ważne?
Ogier wyjątkowo stał dziś w stajni. Był na pastwisku, ale stał przy furtce jakby chciał powiedzieć: "Kobieto, oszalałaś?! Wpuść mnie wreszcie do tej stajni!". No i tak też zrobiłam. Ale postanowiłam z nim trochę potrenować skoki. Chcę zacząć z nim jak najszybciej startować, a łażeniem po pastwisku, staniem w boksie i spacerkami nic nie osiągniemy. Ta więc zabrałam ogiera z boksu i przygotowałam do jazdy a następnie zaprowadziłam go na hale.
Rozgrzewka poszła nam bardzo fajnie. Ogier dobrze przechodził z wolniejszych do szybszych chodów i na odwrót. Ładnie reagował na łydki, był skupiony i dobrze wiedział co od niego chce. Na początku luźny stęp. Ja sobie w tym czasie założyłam rękawiczki, bo mi strasznie ręce zmarzły. Po chwili zebrałam lekko wodze i dalej wlekliśmy się noga za nogą. Aero trochę za bardzo się zamyślił, bo kiedy dałam mu łydkę do kłusa nawet nie zastrzygł uszami. Dopiero małe cmoknięcie przywołało go do porządku i przyśpieszył. Zmieniłam kierunek przez środek hali nie używając wodzy. Poklepałam ogiera po szyi dalej jadąc w kłusie. W między czasie zwolniłam do stępa i po chwili znów przyśpieszyłam do kłusa a następnie do galopu. Chwilka i znów kłus. Spróbowałam zrobić kółko w kłusie. Wyszło nie najgorzej. Po chwili znów ta sama próba. Wyszło o wiele lepiej. Pochwaliłam ogiera i znów zagalopowałam. Zmieniłam kierunek przez środek i kłus a następnie stęp. Aero ma dobrą kondycję, prawie w ogóle się nie zmęczył. Jeszcze chwilka rozgrzewki na drągach w stępie, kłusie i galopie. Koleżanka mi pomagała, więc nie musiałam cały czas schodzić z konia. Ogólnie to bardzo fajnie przechodził przez drągi, raz tylko za bardzo się rozpędził i mało się w kłusie nie zabił, ale tak to bardzo fajnie mu to szło. Chwilke też pokicaliśmy na przeszkodach do 60 cm. Były dwie zrzutki na 15 skoków. Raz się ledwo wyratował. I chyba zaczyna mu wracać ten nawyk zbytniego rozpedzania się na przeszkody... Mam nadzieję, że jednak mu to przejdzie tak szybko jak szybko przyszło. Tak to nieźle skakał. Trochę dziwnie się czułam bo zazwyczaj jeździłam na małych koniach a tu mi sie trafił taki potężny oldenburg. Ale on jest świetny, uwielbiam tego konia. ;D No ale trzeba było wreszcie przejść do treningu właściwego...
Parkur nie był skomplikowany: stacjonata 50 cm, zakręt w lewo i stacjonata 40 cm, potem w prawo i szereg - stacjonata 55 cm, okser 60 cm x 70 cm, stacjonata 60 cm, w prawo okser 65 cm x 60 cm i w lewo stacjonata 70 cm. No więc jak to się mówi - raz się żyje - ruszyliśmy spokojnym galopem. Aero pierwszą przeszkodę pokonał bez problemu, ładnie wypadły nam foule. Z drugą było tak samo. Na szeregu był trochę niepewny i wybijał się strasznie wysoko jak na metrówki, no tak, dobrze, że wysoko skacze, ale podobno na tym szeregu technika to mu poszła w las. Ale zrzutki nie było. Okser też skoczył z lekkim zawahaniem, a ostatnią przeszkodę to "na odwal sie". No ale nic... Przynajmniej przejechał wszystkie na czysto. Na koniec skoczyłam sobie jeszcze przedostatnią przeszkodę, czyli tego oksera. Nawet fajnie...
No i rozstępowanie. Trochę sobie tak dreptaliśmy po hali zanim Aero mi cały wysechł. Potem i tak mu założyłam derkę i wprowadziłam go do stajni, bo i tak się straszne wiatrzysko zrobiło i Cadi pewnie by chciał do boksu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|