Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
15 luty 2009 r. - Zaczynamy klase P! ;D

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hammy
Pensjonariusz
PostWysłany: Pon 17:16, 25 Sty 2010 Powrót do góry


Dołączył: 03 Sty 2010

Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ostatnio napadało nam pełno śniegu... Gdyby to wszystko w jeden dzień stopniało to na pastwisku mielibyśmy świetny basen. Swoją drogą konie gdy zostały wypuszczone na pastwisko po nocy w której napadało śniegu same nie wiedziały co mają ze sobą robić. Czy wrócić sie do stajni, czy może lepiej potarzać w tym białym czymś. Ostatecznie jednak odkryły, że śnieg jest dobry do jedzenia i tym zajęły się pzrez pół dnia. Ja jednak odkąd wstałam żyłam tylko jednym... Przygotowywałam się z Aero do tego już przez długo okres czasu. Robiliśmy treningi kondycyjne, skakaliśmy dużo w korytarzu. Dziś postanowiłam zrobić prawdziwy trening w klasie P i przejechać parkur. Chcę już zacząć z nim startować w tej klasie. Kiedy więc konie stały już w swoich boksach weszłam do Aero i założyłam mu kantar. Ogier stał spokojnie. Wyprowadziłam go na zewnątrz i wyczyściłam, a potem założyłam mu cały sprzęt. Koń się nie sprzeciwiał, był spokojny i rozluźniony.

Rozgrzewka:
Weszłam z Cadim na hale, dziewczyny już czekały i debatowały o moim treningu, jak nam pójdzie itp. Ja osobiście byłam dobrej myśli, a Aero chyba sobie nawet sprawy nie zdawał z tego co będziemy dziś robić. Patrzył tylko na dziewczyny błagającym wzrokiem jakby chciał powiedzieć "poklepcie mnie po szyi... Albo pogłaskajcie!". Mimo tego, że Cadi chciał być rozpieszczany musiałam zrobić ten trening. Wsiadłam na niego i zaczęłam stępować na luźnej wodzy. Aero szedł przed siebie, ale reagował na łydki, nawet na ten najlżejszy kontakt. Po 10 minutach zebrałam wodze, jednak nie zmieniałam tempa. Po chwili zakłusowałam dając ogierowi sygnał samymi łydkami. Radził sobie dobrze, skupił się na mnie i na tym co robie, więc nie było żadnych opóźnień z jego strony. Oczywiście co jakiś czas zmieniałam kierunki jazdy. Po kłusie galop. Aero ruszył co prawda troche leniwie, ale nie było jakoś tragicznie. Koło w galopie wyszło nam całkkiem ładne, chociaż widzialam o wiele lepsze w jego wykonaniu. Spróbowałam zrobić też serpentynę. Aero miło mnie zaskoczył wykonując ją wyjątkowo dobrze, a serpentyna nie była jakimś naszym mocnym atutem, a wręcz przeciwnie. Po rozgrzewce we wszystkich podstawowych chodach poprzejeżdżałam przez drążki - w stępie, kłusie i galopie. Aero już najwidoczniej nastawil się na skoki więc podczas galopu próbował je przeskoczyć, w ostatniej chwili jednak zareagowałam i nie dałam mu tego zrobić. W kłusie mu się troszkę nogi poplątały na samym początku, ale potem było już lepiej. Poskakałam też przez przeszkody, bo co by to była za rozgrzewka. Na pcozatek 50 cm, potem 60, 70, 80, 90, 100 cm... Żadna z tym przeszkód nie była dla niego jakimś większym problemem. No i prawie w ogóle sie nie zmęczył. Aero ma już całkiem niezłą kondycje, ale do ideału jeszcze daleka droga przed nami... Jednak wracając do rozgrzewki - dopiero po 100 cm zaczeły się pierwsze zrzutki, bo wyłamań jak nie było, tak nie ma (i o to chodziło ;p). Na 110 cm zrzucił, potem było już lepiej. Dwie zrzutki na 120 cm. Im wyżej tym jego skoki były coraz bardziej niepewne. Mimo tego postanowiłam przejechać parkur kl. P Ja stępowałam i kłusowałam z Aero podczas kiedy dziewczyny ustawiały przszkody.

Trening właściwy:
Planu parkuru niestety nie mam, nie będę pisać jakie przeszkody się na nim też znajdowały, bo myślę, że jeśli ktos czyta ten trening to będzie potrafił sobie wyobrazić jak on mniej-więcej wyglądał. Ustawiłam się więc z ogierem na starcie, spojrzałam ostatni raz jak ma wyglądać nasz przejazd i ruszyłam spokojnym galopem. Ogier galopował pewny siebie, pierwsza była stacjonata 100 cm, przeskoczył ją bezproblemowo, ładnie się wybił. Skręciliśmy lekko w lewo, docisnęłam ogierowi mocniej łydkę, żeby się nie ociągał, ponieważ często na zawodach mamy problemy jeśli chodzi o czas. I skok na okserze 110 cm. Wybił się strasznie wysoko, ale w sumie to nawet lepiej, tylko, żeby nie stracił energii na takie podskakiwanie... Znów dałam ogierowi mocniejszą łydkę, zeby nie zwalniał i nakierowałam go na trójkę, czyli musiałam skręcić dosyć ostro w prawo. Mimo, że stacjonata 120 cm była ogromna ogier przeskoczył ją bardzo ładnie, nawet nie puknął w drążek. Kolejny był szereg - 4a okser 115 cm i 4b stacjonata 120 cm. Lekkie zawachanie Aero przed skokiem i... zrzutka na okserze. Stacjonata ładnie. Ale nic, galopujemy dalej bo w końcu do końca jeszcze trochę daleko. Aero już galopował odpowiednim tempem, nie za szybkim, żeby nie zrzucić drągów przy skoku i żeby mógł sie lepiej odbić i nie za wolnym, aby nie tracić czasu. Zakręt w prawo i okser 120 cm, ładnie. Znów lekkie skręcenie w prawo i stacjonata 115 cm, pokonał ja bardzo pewny siebie, nawet przyspieszył. Dalej triplebare - 100, 110 i 120 cm. Koń był lekko zdezorientowany, że mamy skakać takie dziwne i wielkie coś, ale sam też jest ogromny więc nie poszło źle. Nawet nie było zrzutki. Galopowaliśmy jednak dalej, musieliśmy skrócić jaoś drogę między przeszkodami, bo kolejna przeszkoda była prawie po drugiej stronie parkuru. Był to murek 115 cm. To, że był kolorowy nie zrobiło na nim żadnego wrażenia, skoczył wysoko. Dałam mu mocniejszą łydkę, żeby zagalopował szybciej na ostatnią przeszkodę - stacjonate 120 cm. Skoczył bezbłędnie, to był koniec naszego przejazdu. Poklepałam Aero po szyi i postanowiłam go rozstępować.

Zakończenie:
To był ciężki trening, ale Aero dał z siebie wszystko. Skakał wysoko, był pewny siebie, nie bał się przeszkod. Jak na pierwszy raz było super - tylko jedna zrzutka. Jestem z niego dumna, bo naprawdę bardzo się starał. Pokłusowałam z nim trochę między przeszkodami, a potem stęp na luźnej wodzy przez 15 min. Potem ściągnęłam mu sprzęt i założyłam derkę, a następnie zaprowadziłam go do stajni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare