Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefanowa. Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 23:51, 21 Lut 2011 |
|
|
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Data: 21.02.2011
Jeździec : Stef.
Koń: Koheilan Adjuze
Typ:Lonża
Czas:
Po barrrrrdzo długiej nie obecności przyszłam do Siwego. Młody był tylko padokowany. Lecz z powodu zimy za oknem, zdarzało się to rzadko. Weszłam do mojego ukochanego ^^. Zły na mnie i cały świat odwrócił się zadem. O nie jesteś zupełnym przeciwieństwem twojego brata. Był na mnie strasznie zły i starał się mnie ugryźć lub kopnąć. -o nie kochanie. Weszłam z nim z boksu i przywiązałam go w korytarzu. Niestety nervus za bardzo napalał się na klacze (-.-). O shit nie wyczyszczę go . Założyłam mu ledwo kantar i zaprowadziłam go na halę. Zamknęłam drzwi i go puściłam, a niech sę chłopina pobiega! galopował i galopował a jak się mu znudziło to go ganiałam. No dalej! Przestałam zaczął stępować, nawet pozwolił mi się do niego zbliżyć. Założyłam mu derkę i poszłam z nim do boksu. Wiercił się i chciał mnie zabić,ale ok. Zostawiłam go i poszłam na herbatę. Po 2 godz. Przyszłam do niego z powrotem. Założyłam mu ogłowie i zarzuciłam siodło bardzo luźno zapiełam popręg. 5cm luzu.złapałam lonżę i poszliśmy. Koh patrzył się na mnie dziwnie. Kazałam mu stępować komenda 'kłus' Brawo poprawnie ruszył^^. 'stęp' przejście było bardzo ładne. Postanowiłam zrobić mu małą przyjemność. Złapałam lonżę jak naj krócej i w stępie przeszliśmy przez drągi. Koh wyrwał się i mnie przewrócił.Poleciał i poplątał lonżę. 'Stój' Oo stanął. Dobry koń poklepałam go. Odplątałam go. Popędziłam go do kłusa.Postanowiłam, że chyba przjdę na Join Up'a. bo to co teraz robiłam nie miało większego sensu.Przeszliśmy na Round Pen'a. Odpięłam lonżę. KOń szedł stępem. Po paru minutach postanowiłam,aby szedł kłusem komenda "kłus".Zdiwiło mnie to, że bardzo ładnie zapamiętał komendy. Ale jego stosunek do mnie był taki sam jak wcześniej. Ładnie na wszystko reagował. Zawołałam go,aby przyszedł do mnie. Oczywiście postanowił sobie pogalopować na około mnie niż do mnie przyjść. "Stój!" Podeszłam podciągnęłam popręg nadal był luźno, ale nie tak bardzo. No cóż chyba długo jeszcze na niego nie wsiądę pomślałam. -Mam pomysł!^^! Nietypowa teoria xd, włożę na niego worek ziemniaków! Hah może zadziałą ;d!A kurat miałam taki jeden upatrzony. Powoli i ostrożnie wsadziłam na niego 5 kg. Szedł Koh jak by nigdy nic. Uff może z nim nie będzie tak źle. Na razie tylko stępem po Pan ziemniak jeszczę nie umie kłusować xd. Następnie Podmieniłam worek na 10 kg. Nieee nie!! Kohuś. Jak poczuł coś na sobie zaczął brykać i wierzgać . <foch> jak on może być aki zaborczy. Trudno jadę na żywioł ! wydarłam się ;D. Niestety musiałam załozyć kask <foch> i dla bezpieczeństwa kamizelkę. Ok, to jest być albo nie być. Weszłam na niego ze stołka bardzo, bardzo spokojnie. Postanowiłam,że bezpieczniej mi będzie jeździć bez strzemion w razie wściśnięcia przez koha guziku "EXIT" . Usiadłam i powoli ruszałam biodrami,aby go zachęcić. Nie było to dobrze odebrane >.< ;Bum; Stefcia leży Kohuś szaleje. Chodź mały . Podeszłam do niego i szybko wsiadłam. Poklepałam go i zeszłam "Dobry konik !. Wolę go jak ma mniej energi. Odpięłam popręg i poszliśmy do boksu. Idąć Lady się "otworzyła" i KOh mało by mnie nie zabił ;\. Na szczścię zjawiła się Dei po nią. Rozebrałam go i wstawiłam. Nie obeszło się bez mocnego tarzania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stefanowa. dnia Pią 22:43, 25 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|