Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sayuri Właściciel Stajni
|
Wysłany:
Sob 19:42, 18 Cze 2011 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wchodząc na teren Deandrei nie zobaczyłam nikogo, ani jednej osoby, więc od razu poszłam do stajni, gdzie czekał na mnie Demon.
- Hej mały ! Przywitałam go całusem w chrapy i poszłam szukać Sayuri. Na szczęście szybko ją znalazłam i wróciłam do stajni przygotować się i konia na trening. Udałam się do siodlarni, skąd wzięłam wszystkie jego szczotki i sprzęt jaki będzie mi potrzebny do jazdy. Cudem wszystko pomieściłam na rekach, ale nie chciało mi się chodzić w tą i powrotem. Weszłam do boksu wałacha i zaczęłam czyszczenie, na szczęście nie był jakiś bardzo ubrudzony, więc zajęło mi to tylko piętnaście minut. Po około dwudziestu minutach staliśmy już na korytarzu zwarci chętni do treningu.
Na hali stępowała Deidre na Lady, ale powiedziała, że zaraz i tak wyjeżdża, to nie mamy się przejmować i tak też zrobiliśmy. Po kolei sprawdziłam cały sprzęt, dopasowałam strzemiona i wsiadłam. Zaczęliśmy stępować na lewą rękę, oczywiście na długiej wodzy dla rozluźnienia. Choć to była moja pierwsza jazda na tym koniu, karosz nie wydawał się tym zestresowany. Po dwóch okrążeniach hali, Dei nas opuściła, a my zmieniliśmy kierunek przez przekątną. Kolejne dwa okrążenia, potem wyjazd na środek i zatrzymanie, wyszło ładnie po sygnale zrobił tylko dwa kroki i stanął. Przejechałam do końca i w narożniku przycisnęłam łydki i cmoknęłam, Demon od razu zauważył czego oczekuję i ruszył kłusem. Na początku nie mogłam utrzymać równego tempa, a to za szybko, a to za wolno, ale po kilku okrążeniach i zmianach kierunku było dobrze. Wykonywaliśmy po kolei wolty na środku, wolty w narożnikach, serpentyny, półwolty, Potem przejście do stępa i wszystkie wcześniejsze ćwiczenia zrobiliśmy na drugą rękę w kłusie. Zmiana kierunku na ukos i przez kilka minut ćwiczyłam skrócenia i dodania, z tym był na początku problem, ale późnej się jakoś zgraliśmy. Znowu do stępa na kilka minut serpentyna i wąskie wolty w narożnikach, które nie zawsze były na tyle wąskie jakie bym chciała, ale jak na naszą pierwszą jazdę nie było tak źle. Zakłusowanie, jedno okrążenie hali i w narożniku zagalopowałam. Niestety krzyżował, więc przeszłam z powrotem do kłusa i na następnym zakręcie wznowiłam galop, tym razem już na dobrą nogę, Trochę gnał, ciągle musiałam go skracać, ale tragedii nie było, nawet odpuścił w potylicy i ładnie podstawił zad. Po pewnym czasie przeszłam do stępa i wyjechałam na środek hali, zatrzymałam się, a potem ruszyłam w lewo kłusem roboczym na koło o średnicy mniej więcej 20 metrów. Na szczęście Demon ma w miarę wygodne chody, więc nie obijałam się na nim jak worek ziemniaków jak to czasem mam w zwyczaju. Następnie zagalopowałam i powtórzyłam poprzednie koło i znowu przeszłam do kłusa roboczego, po przekątnej dojechałam do narożnika i przeszłam do stępa, znowu trochę kłusa, serpentyna i na koniec swobodnym stępem, na luźnej wodzy okrążyłam halę kilka razy, przy tym zmieniając kierunek dwa razu. Zasiadłam i zaprowadziłam wałacha do stajni. Uważam ten trening za udany i mam nadzieję, że następny wspólny wypadnie równie dobrze. Znowu ucałowałam konia w chrapy tym razem na pożegnanie i wróciłam do domu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|