Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hammy Pensjonariusz
|
Wysłany:
Sob 23:13, 08 Sty 2011 |
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dziś chciałam, żeby ogier poskakał trochę w korytarzu, bolało mnie kolano więc na treningu mogłabym mu dawać błędne informacje. Zabrałam goz pastwiska, Fuore stał gdzieś szukając trawy. Zapięłam ogierowi kantar i zaprowadziłam go pod ogrodzenie.Szybko go wyczyściłam i poszłam z nim na halę. Tam wypuściłam Fuore, żeby się trochę wyszalał. Potem zbudowałam korytarz. Nie ustawiałam przeszkód, bo chciałam, żeby dobrze się rozgrzał. Ogier szalał, brykał,strzelał baranki, nagle hamował,zawracał i znowu ruszał galopem. Kiedy już się trochę zmęczył ustawiłam małą stacjonatkę. Jedyne co dało się z nią zrobić to przegalopować. Dwarazy na lewą nogę i dwa razy na prawą.Podwyższyłam stacjonatę do 50 cm.Ogier nie wyłamywał, nawet na takim kurduplu nie próbował. xD Kilka razy przez nią skoczył i znowu robimy wyższą - teraz 70 cm. Nie wiem, nie zauważył, że przeszkoda jest wyższa, czy co? ;p Pierwszy skok - zrzutka,drugi i trzeci dobrze. Za piątym wyłamanie, kolejne skoki były jużdobre. Z ładną techniką,dobrze wymierzone foule. Przeszkoda znowu wyższa. Teraz miała około 80cm, no 85. Pierwszy najazd i wyłamanie.Nie wiem co mu się dziś działo, normalnie skacze bardzo ładnie. Kolejna próba i skok. Wreszcie.xD Dalej szło już normalnie, choć trochę nie"chował podwozia", za bardzo też się rozpędzał na przeszkodę, dlatego zrzucił dwa razu.Jeszcze 10 cm wyżej. Pierwszy raz skok, ale z fatalnątechniką.Koszmarnie to wyglądało, na prawdę. Kolejne były już lepsze,ale jeśli miałabym je oceniać w skali od 1 do 10, to dałabym tylko 6...albo 6.7;p W każdym razie było go stać na coś o wiele lepszego.I ostatnia przeszkoda - czyli metr. Pierwsze dwa najazdy - wyłamania.Dalej skok i kolejny zrzutka. Na koniec jeszcze dwa skoki - były lepsze,przedostatni nawet mu całkiem ładnie poszedł. Potem zniżyłam przeszkodę do 50 cm,dwa razy skok przez nią i koniec.
Dopięłam ogierowiuwiąz wsiadłam na niego, ruszyłam stępem. Nie wyrywał się do przodu,musiał się nieźle zmęczyć, szczególnie wtedy jak tak szalał na hali. ;p15 minut i suchy Veyron mógł wrócić na pastwisko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|