Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hammy Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 17:21, 25 Sty 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy weszłam do stajni skierowałam się do boks pięknego wałacha Viper Evo.Po chwili pieszczot i bliższego poznania się, wyciągnęłam go z boksu. Miał kilka zlepek i troszkę słomy w ognie, ale szybko się z tym uporałam. Po 20 minutkach koń wyglądał bosko. Miał lśniącą sierść i pięknie wyczesane ogon i grzywę. Po chwili zachwytu zaczęłam siodłać konia. Najpierw założyłam głowie, potem czapraki i na końcu siodło. Hammy dobrze go wyposażyła, więc wzięłam wypinacze, lonżę oraz bat ujeżdżeniowy i wyszłam na ujeżdżalnię. Zdziwiło mnie, że Viper Eo, choć to młody koń tak spokojnie i grzecznie stał w czasie czyszczenia i siodłania. Pochwaliłam go i po chwili doszliśmy na ujeżdżalnię. Zapięłam mu wypinacze i pogoniłam do stępa na lonży. Koń poszedł żwawym stępem. Po kilku minutach zmieniłam mu kierunek jazdy. Kiedy minęło 10 min. Popędziłam go do kłusa. Wałach troszkę się wyrwał i fiknął małego baranka. Skarciłam go i potem był już rzeczny. Znów, żeby się kunik nie nudził zmieniłam kierunek jazdy. Po 20minutkach popędziłam go do galopu. Po kilku kółkach zmieniłam kierunek jazdy i galopowałam w drugą stronę. Zwolniłam do kłusa i , a potem do stępa. Zatrzymałam ją i odpięłam wypinacze, a potem lonżę. W miarę sprawnie wsiadłam na niecierpliwiącego się konia i zaczęłam stępować. Viper Evo chodził bardzo rzecznie, i jak na araba przystało - dumnie. Po kilkunastu minutach przeszłam do kłusa i zmieniłam kierunek jazdy przez środek ujeżdżalni. Wałach nagle przestraszył się nadjeżdżającego z naprzeciwka traktora i pogalopował w róg padoku. Po chwili uspokoiłam go i dałam troszkę ochłonąć. Niedługo potem, kiedy traktorek był już w oddali. Zakłusowałam i zrobiłam koło w prawo o średnicy 20 m kłusem anglezowanym. Powtórzyłam figurę i przeszłam w kłus ćwiczebny. Zrobiłam koło w lewo i zmieniłam kierunek jazdy przez pół voltę. Następnie wróciłam do kłusa anglezowanego i popracowałam troszkę nad kontaktem moim z wałachem. Po 10 minutkach zauważyłam, że koń się znudził i postanowiłam zagalopować, aby go ożywić. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Na zakręcie przeszłam w galop i zauważyłam, że koń od razu widocznie ożył. Zaczął się trochę wyrywać, więc lekko zwolniłam. Zauważyłam, że koń jest leciutko spięły, więc postanowiłam wydłużyć galop. Kiedy Viper Evo już się zmęczył zwolniłam do kłusa anglezowanego. Zrobiłam koło w lewo i zwolniłam do stępa. Pochwaliłam konika i popuściłam wodze. Po 15 minutach jeszcze przeszłam w kłus i poćwiczyłam przejścia z kłusa do galopu i z galopu do kłusa. Viper Evo świetnie sobie poradził, więc postanowiłam go rozstępować i dać mu już na dziś spokój. Kiedy stwierdziłam, że już wystarczająco ochłonął zsiadłam popuściłam popręg i poszłam do stajni. Kiedy już go rozsiodłałam wstawiłam go do boksu i dałam kilka przysmaków bardzo go chwaląc. Chwilkę jeszcze z nim posiedziałam i wyszłam ze stajni…
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|