~ 31.o5.2o1o ~ Przyjazd do Star Horses

Z rana wyszłam z domu, kierując się od razu do samochodu. Pojechałam do właścicielki matki Seiguenta, z którą na razie był w stajni. Jechałam ok. 5 minut, zaparkowałam, poszłam do dziewczyny. Sei już był w przyczepie, z której wydobywało się ciche rżenie. Dostałam wszystkie papiery, zapłaciłam i odjechałam z Seigiem do Star Horses. Jechałam wolno, żeby nie przestraszyć młodego, w końcu to chyba był jego pierwszy raz Wink

. Dojechałam do stajni, parkując blisko stajni, żeby w razie czego móc go tam złapać Razz

. Ze stajni wyszła NojNojka z uśmiechem na ustach. Przywitałyśmy się i wspólnie otworzyłyśmy klapę. Ogierek stał w miarę spokojnie, na szyi miał zapięty uwiąz, bo jeszcze na kantarze nie chodził. Podeszłam do niego od przodu, uniemożliwiając mu ucieczkę. Gładziłam go ręką po szyjce, by uspokoić go nieco. Nojec otworzyła wszystko, odsunęła się, a ja wyprowadziłam Seicia. - Dziękuję bardzo za pomoc x3. - Powiedziałam do Noj i poklepałam młodziaka po szyjce delikatnie. Nojka zaprowadziła nas na biegalnię, gdzie wpatrywały się w nas dwa konie i lama Razz

. W jednym koniu rozpoznałam Jarna, więc uśmiechnęłam się lekko. Rozebrałam szybko młodego, który już ledwie stał z emocji, rozpięłam uwiąz i puściłam go luzem x3. Seicik poleciał galopem do Jarna i oczywiście od razu zaczął go trącać x3. Jarno chętnie zaczął się z nim bawić i oboje się zaprzyjaźnili Smile

. Ja z Nojką poszłyśmy pozałatwiać sprawy papierkowe, chwilę potem zajrzałam do mojego ogra. Stał obok Jarna i niuchał jego łopatkę ^-^. Pożegnałam się z Nojcem i odjechałam.