Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naut Pensjonariusz
|
Wysłany:
Śro 16:29, 06 Kwi 2011 |
|
|
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 213 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Weszłam do Pearla szybkim krokiem i zawołałam go. Przykłusował do mnie chętnie i po wszelkich czułościach, wyszliśmy na korytarz stajni. Zaprowadziłam go na myjkę i szlauchem wykąpałam. Potem na solarkę, wysuszyliśmy się i jeszcze kopytka. Wyczyściłam je dokładnie i nasmarowałam smarem. Kiedy wyschły, przyniosłam ogłowie, siodło z czaprakiem i podkładką z futrem, ochraniacze skokowe na 4, kalosze na przody. Ubrałam go szybko i wyszliśmy na halę.
Podciągnęłam popręg, założyłam kask i rękawiczki, bat w rękę i wsiadam lekko w siodło. Narazie luźna wodza i wypchnięcie od krzyża na ślad. Pearl jechał żwawo i uważnie obserwował halę, czy przypadkiem nic się nie zmieniło. Kilka kółek stępem i zmiana kierunku przez przekątną. Kilka kół stępem i w rogu zatrzymanie. Skróciłam wodze i podciągnęłam popręg. Ruszyliśmy stępem na kontakcie i po chwili zaczęliśmy kręcić wolty, ósemki, serpentyny, etc. między przeszkodami. Zmiana kierunku i to samo. Ładnie się wyginał i przy jaskrawych przeszkodach nie kulił uszu. Po wjeździe na ślad poklepałam go obficie po szyi i w rogu zakłusowanie. Konio jechał równym tempem, postawił uszy. <3 Anglezowałam rytmicznie. Po paru kołach, zmiana kierunku i 3 koła żwawym kłusem. Następnie najechaliśmy spokojnym kłusem na drągi, nad drągami półsiad. Rudy wysoko unosił nogi, żadnego nie potrącił. Po drągach poklepałam go i od drugiej strony. Również świetnie poszło! Poklepałam i kilka razy powtórzyłam ćwiczenie. Do stępa, chwila stępa i zmiana kierunku przez przekątną. Na śladzie zebrałam wodze na kontakt i sygnał do kłusa. Po połowie koła, sygnały do galopu. Dobra noga, więc ze 3 koła w jedną i w drugą stronę. Do kłusa i do stępa. Chwila na wyregulowanie oddechów. Kłus i z kłusa najazd na kopertę 50 cm ze wskazówką. Pilnowałam spokojnego najazdu, konik uniósł uszy na sztorc i czekał na sygnał do skoku. Gdy dałam przed kopertą łydkę, skoczył ładnie, a ja zrobiłam półsiad i oddałam rękę. Konio super poprawił zadem, tak że mnie ładnie wywaliło z siodła ;3. Poklepałam go i na stacjonatkę 60cm ze wskazówką z galopu. Siedziałam w siodle do ostatniego momentu a na skoku półsiad i oddanie ręki. Konik najwidoczniej się postarał, bo czułam że lecimy ;3. Poklepałam go po szyi i najazd na stacjonatę 80 cm. Półsiad, oddanie ręki, na skoku sygnał na prawo, by na tą nogę wylądował. Najazd na 90-tkę, tu już pchałam go bardziej łydkami, a i tak przed przeszkodą zatrzymał się. Mocna łyda i skoczyliśmy, po skoku poklepałam. Jeszcze raz najazd i tym razem ok. Na chwilę do kłusa i do stępa. Spojrzałam na szereg stacjonatka 70, double barre 80/90 na 3 foule w środku. Kłus i galop, najeżdżamy. Pilnowałam by się nie rozpędzał i na skoku półsiad, oddanie wodzy. Konio zmieścił się w foulach, ładnie skakał. Po szeregu najazd na okserek 80-tkę. Trzymałam, żeby się nie rozpędzał i skok b. ładnie. Potem stacjonata 90 cm, tym razem się przed nią nie zatrzymał, ładny baskil ;3. Poklepałam, do kłusa, dwa koła w obie strony na luźnej wodzy, do stępa. Trzymałam wodze za sprzączkę, po 3 kołach stępem, wyjechaliśmy do stajni. Przed nią, zsiadłam i wprowadziłam konia. Rozsiodłałam go, dałam jabłko i zlałam nogi, po czym wyprowadziłam na solarkę. Kiedy wysechł, wyszliśmy na pastwisko, gdzie puściłam do Seiga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|