Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 213 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kolejnym koniem do którego boksu weszłam była Sunshine.
Podobnie jak jej koleżanka klacz robiła wrażenie zadowolonej, przyjaźnie szturchnęła mnie nosem i popatrzyła wyczekująco. Pogłaskałam ją i spędziłam z nią trochę czasu, podobnie jak z Dionką po czym poszłam dalej, pamiętając by dokładnie zamknąć za sobą drzwi boksu.
Post został pochwalony 0 razy |