Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naut Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pią 19:20, 03 Cze 2011 |
|
|
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 213 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Weszłam do boksu Sunshine i pogłaskałam ją. Cześć słoneczko- powiedziałam sczęśliwa,że nie odsuwa głowy kiedy chcę założyć kantar. Wyprowadziłam ją z boksu i już chciałam prowadzić do koniowiązu, lecz zobaczyłam, że zostały mi tylko drzwi stajni, ponieważ koniowiązy były zajęte, przez Etnies i Celine, a że nie chciałam nieszczęść musiałam ją przywiązać do drzwi. Zaczęłam ją czyścić. Kiedy była już gotowa, poklepałam ją i odwiązałam. Zaprowadziłam na plac. Normalni ludzie poszliby najpierw na krytą halę, żeby koń nie uciekł, ale ja ufałam mojej srokatej i zdjęłam kantar. To było bardzo głupie, ponieważ w razie czego można złapać. Ale ja odłożyłam kantar i odeszłam parę kroków od klaczy. Podeszła do mnie. Później szłam całe koło, a ona za mną. Wreszcie weszłam na podest. Ona popatrzyła na mnie ze zdiwieniem, ale poszła za mną. Później z kieszeni wyjęłam reklamówkę. przyłożyłam do chrap, nóg zadu. Klacz stała i patrzyła na mnie jakby pytała: Co ty robisz?. Podeszłam do domku po płachtę i nałożyłam na nią, a potem wyszłam i założyłam kantar. Później ponownie ją wyczyściłam i wpuściłam do innych koni na pastwisko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|