Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Trening skokowy kl. L

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Boks XI / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naut
Pensjonariusz
PostWysłany: Śro 15:53, 15 Cze 2011 Powrót do góry


Dołączył: 04 Kwi 2011

Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Przyjechałam do stajni o godzinie 14.00. Na 17.00 miałam teren grupowy z innymi rysualkami, a że miałam trochę czasu, postanowiłam poskakać nieco na Sunshine. Mała stała w boksie smętnie spoglądając na inne konie. Jeszcze z żadnym innym czterokopytnym nie zżyła się tak bardzo jak z <*> Celinką. Otworzyłam jej boks i weszłam do srokatki. Ożywiła się nieco i postawiła uszy. Pogłaskałam ją po ganaszu. - Mi też brakuje siwki.. - Mruknęłam cicho i dałam Sunci cuksa malinowego. Przeczesałam jej grzywę palcami, które zaraz utknęły w kołtunach. - Ups, trochę cię zapuściłam, co? Laughing - powiedziałam i poleciałam po szczotkę do grzywy, nożyce i środek na rozczesywanie grzywy i ogona w spray'u. Kucka patrzyła na te wszystkie narzędzia z zaciekawieniem. Zanurzyłam grzebień w gęstej grzywie krówki. Zaraz spryskałam go spray'em i poszło ładnie. Kilka minut i grzywka kucki była rozczesana. Po chwili zabrałam się za ogon. Rozczesałam go przy pomocy spray'u i podcięłam równo. Pochowałam sprzęt do skrzynki i wyciągnęłam zgrzebło. Przeczyściłam jej sierść aż błyszczała! Potem kopytka. Aż dziwnie mi było czyścić takie malutkie kopyciaki ;D. Kiedy skończyłam odniosłam szczotki na miejsce i przyszłam z ogłowiem i ochraniaczkami. Kobył przyjął chętnie wędzidło. Pozapinałam wszystko i założyłam ochraniacze na 4 nogi. Potem poszłam po siodło z osprzętem i założyłam na Sun. Chwyciłam palcat w rękę i wyprowadziłam klacz z boksu za wodze. Przed stajnią podciągnęłam popręg i wsiadłam miękko w siodło. Skierowałyśmy się na halę, na której już wcześniej ustawiłam następujący parkur:
1 - Koperta 90 cm
2 - Stacjonata 95 cm
3a - Stacjonata 90 cm 2 foule do 3b
3b - Okser 90 cm
4 - Stacjonata 100 cm
5 - Okser 100 cm
6a - Stacjonata 100 cm 4 foule do 6b
6b - Okser 100 cm
7 - Mur 90 cm
8. Stacjonata ze straszakiem (rów z wodą) 100 cm
9. Double barre - niższy drąg 100 cm, wyższy 110 cm
+ na rozgrzewkę koperta 80 cm i wolna stacjonata 100 cm
Dałam Sunce luźną wodzę i kilka kół w obie strony na całkowitym luzie. Prowadziłam ją między przeszkodami i stopniowo zbierałam wodze wchodząc z Sunny na kontakt. Kobyłka chętnie podstawiała zadek i zaokrąglała szyję. Po pięciu minutach naprowadzałam ją na wolty, pilnując wygięć. Wolta w każdym rogu hali na obie strony. Po tym ćwiczeniu wypchnęłam ją łydką i biodrem do kłusa. Mała ruszyła energicznym, płynnym kłusem angażując zadek. Kręciłyśmy wolty między przeszkodami, a energiczne tempo pozwalało nam się szybko rozgrzać. Po paru minutach naprowadziłam srokatkę na trzy leżące drągi. Mała nie przyspieszała, nad drągami wysoko podnosiła nogi. Kilka razy powtórzyłam ćwiczenie, a zaraz potem przeniosłyśmy się na koziołki. Równo, dynamicznie jak na sportowca przystało ;D! Pochwaliłam i na chwilę do stępa. Chwila odpoczynku i wjazd na ścianę. Popędziłam ją do kłusa i za chwilę zagalopowanie. Równe, elastyczny chód z impulsem od zadu. Parę pełnych kół i zaczęłam ją wyginać na woltach. Wjazd na przekątną i lotna na środku. Powtórzenie ćwiczenia z woltami i do kłusa. Parę minut żywego stępa i sygnał do zagalopowania. Najazd na kopertę 80 cm. Przyspieszyła nieco, źle odmierzyła foule i skok był daleki. Szybko wróciłam w siodło i ponowny najazd. Tym razem bardziej jej pilnowałam i było ok. Po łuku na stacjonatę 1 metrową. Kobyła ładnie zwinęła podwozie i zabaskilowała. Chwilę stępa i jedziemy parkur. Dałam jej sygnał do galopu i kiedy doprowadziłam ją do idealnego tempa parkurowego, najazd na 1 i po skrócie 2. Kobył chętnie szedł, ładnie dała radę pojechać po ostrym skrócie. Po 2 jedziemy na szereg 3a, 3b. Konia idealnie się zmieściła. Po szeregu na 4 i po dość dużym najeździe na 5. Kucka dawała radę bardzo dobrze zwijając podwozie. Zaraz kręcimy na szereg. 6a i 6b skoczone płynnie, bez problemu w środku 4 foule tak jak miało być. Najazd na mur 90 cm. Kobył był niechętny, mimo sygnałów nie przeskoczony. Powtórka najazdu, tym razem nie dałam ominąć i skoczone dobrze. Ósemka pokonana w ładnym stylu, do dziewiątki koń doprowadzony do końca idealnie dzięki czemu kobyłka walnęła duży zapas i baskil. Poklepałam ją po szyjce i do kłusa. Dałam jej luźną wodzę i anglezowałam powoli. Klacz była cała morka, ja z resztą też. Po paru minutach stęp, 5 minut i do stajni. Tam rozsiodałam i odstawiłam do boksu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Boks XI / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare