Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arrya Właściciel Stajni
|
Wysłany:
Pią 13:47, 01 Lip 2011 |
|
|
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 201 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Mieliśmy dosyć pochmurny ale suchy dzień. Było lato, niekiedy duchota dawała popalić. Tego dnia miałam jechać do mojej przyjaciółki Estery, żeby pomóc jej załadować dwa konie do przyczepy. Jechała na jakieś ważne zawody i nie mogła się spóźnić, dlatego poprosiła mnie o pomoc z dwoma niepewnymi klaczami.
Wczesnym rankiem zebrałam się do samochodu i ruszyłam w godzinną drogę do stajni Estery. Rudowłosa powitała mnie z szerokim uśmiechem i razem poszłyśmy do stajni, gdzie pokazała mi swoje dwie nowe klaczki, których jeszcze nie widziałam. Obie kasztanki przypatrywały mi się dużymi oczami, było widać że są jeszcze młode i niedoświadczone we wszelakich wyjazdach. Wyprowadziłyśmy pierwszą klacz z boksu i zaczęłyśmy ją przyzwyczajać do przyczepy. Najpierw pokazałam jej wszystko, pozwoliłam jej obwąchać i trochę poobgryzać, wprowadziłam ją do środka, potem dałyśmy jej tam trochę owsa i powoli się wycofałyśmy. Powtórzyłyśmy to jeszcze trzy razy, poczym kasztanka sama chętnie wchodziła do nieznanego miejsca żeby dostać jedzenie. To samo powtórzyłyśmy z drugim koniem a potem lądowałyśmy je kilka razy. Były prawidłowo socjalizowane i odważne, szybko chłonęły instrukcje. Było widać ze ufają Esterze.
Wtedy zobaczyłam jakiś ruch na pastwisku. Obróciłam głowę i ujrzałam pięknego, siwego araba galopującego wzdłuż ogrodzenia i przyglądającego się naszym poczynaniom. Był trochę zaniedbany, brudny, grzywa była posplatana w kołtuny podobnie jak ogon. Spoglądał dziko swoimi błękitnymi oczami w czarnych oprawkach, szeroko rozdymając chrapy. Nie był jeszcze dorosły, można było zobaczyć u niego oznaki zdziecinnienia – na moje oko miał może z 2 lata.
-Estera? Co to za koń, ten siwy na pastwisku?
Moja przyjaciółka wyjrzała z przyczepy, przerywając ochocze chwalenie swoich klaczek i rzuciła od niechcenia:
-A, to Emerald. Prywatny ogier, jego właściciel postawił go tutaj i się nim nie zajmuje. Niezłe ziółko z niego, prawie cały czas jest na pastwisku bo nie da się do niego podejść, zdziczał kompletnie przez tego faceta.
Siwy jakby na potwierdzenie błysnął błękitem swych oczu, wierzgnął potężnie i odgalopował w kąt, zatrzymując się w cieniu drzewa i spoglądając na nas z dystansem.
-Ile ma lat? – zapytałam, robiąc krok w stronę ogrodzenia.
-A cos koło dwóch, może dwa i pół. Tak, chyba tak – odparła z namysłem, podchodząc do mnie. – Dobrze cię znam, wiem o czym myślisz. Chciałabyś go mieć?
-To aż tak widać? Przecież wypowiedziałam dopiero dwa zdania! – Powiedziałam z uśmiechem. Ruda jak zwykle miała rację, poczułam że muszę mieć tego konia. Chciałam mu pomóc, wydobyć jego piękno. Czułam że jest wartościowym zwierzęciem; wszyscy buntownicy cos w sobie mają.
-Oj widać, widać. – westchnęła – ale ostrzegam cię, to nie jest łatwy koń. Od tygodnia nikt do niego nie podszedł, wiec może być trochę skołowany… - nie skończyła, gdyż już przechodziłam przez ogrodzenie.
Nie miałam zamiaru podchodzić do niego blisko, chciałam go po prostu lepiej obejrzeć. Między nami był spory dystans i trzymałam się przy ogrodzeniu, aby w razie czego móc przeturlać się pod dolnymi deskami poza pole rażenia jego kopyt. Zrobiłam dwa wdechy i wydechy, rozluźniłam się i lekko zgarbiłam, przybierając neutralną pozycję. Ogier cały czas mnie obserwował.
Podchodziłam coraz bliżej aż doszłam do niego na 15 metrów. Przyjrzałam mu się z bliska – faktycznie był zaniedbany, chyba od wieków go nie czyścili. Wyprostowałam się, spięłam barki i popatrzyłam mu prosto w oczy. Zareagował natychmiast; zagalopował i brykając przemierzył całe pastwisko, po czym zatrzymał się w przeciwległym kącie i znowu mi się przyglądał, z tym samym wyrazem na pysku.
Wycofałam się z pastwiska, podchodząc do Estery. Na moich ustach wykwitł uśmiech – koń jest kontaktowy, błyskawicznie reaguje. No i nie rzucił się na mnie, to plus.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|