Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
05.07.2011 - Zapoznanie z Exem, friendly game

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Boks XI / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arrya
Właściciel Stajni
PostWysłany: Wto 14:03, 05 Lip 2011 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lut 2010

Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zajęłam się Expressem, lonżując go na hali. Potem się popieściliśmy, poszliśmy na basen (zawsze mu to sprawia frajdę) i zaprowadziłam go przed stajnię, żeby zapoznał się z nowym kolegą. Nie podchodziłam do ogrodzenia, pozwoliłam im się poobserwować, nawet coś do siebie zarżały. Siwy wydawał się trochę przytłoczony wszystkim, natomiast Expresso ciekawsko mu się przyglądał. Wypuściłam kasztana na padok obok Emeralda i obserwowałam co będzie się działo.
Ex krążył przy ogrodzeniu parskając co chwilę. Młodszy kolega obserwował go z przeciwległego końca wybiegu po czym powoli przysunął się do bramy. Małymi kroczkami podchodził do Kasztana, który był już uradowany jak małe dziecko. Mało brakowało żeby zaczął machać ogonkiem. W końcu doszło do tej podniosłej chwili i oba konie, wyciągając do siebie ryjki nad ogrodzeniami dotknęły się chrapami, wykrzywiając głowy. Po tym małym akcie zapoznawczym oba ogiery oddaliły się i zaczęły skubać trawę w dobrych nastrojach.
Po południu zaczął padać deszcz, zgarnęłam więc Expressa do stajni a Emeraldowi powiększyłam lekko wybieg, dodając ścieżkę prowadzącą do wiaty która znajdowała się na tym padoku. Siwek niepewnie przechodził przez dosyć ciasne przejście ale potem z wdzięcznością schował się pod dachem. Padało już do samego wieczora. Koło 22, kiedy została tylko lekka mżawka, ruszyłam się z pokoju i podeszłam do wiaty w której skrywał się Emerald. Weszłam przez ogrodzenie i stanęłam tuż przy wejściu. Ogier zastrzygł uszami a kiedy mnie zobaczył podszedł kroczek do przodu, wyciągając pysk. Pokazałam mu ręce, dając je nieco do przodu. Siwy najpierw odsunął głowę kuląc uszy, ale po chwili zrobił jeszcze jeden mały kroczek i dotknął chrapami moich dłoni, parskając cicho. To mi wystarczyło, powoli wycofałam się i poszłam do swojego pokoju.

***

Emerald był u nas już 4 dni. Pozwalał mi podchodzić do niego na odległość dwóch metrów i delikatnie głaskać go po chrapach. Zapowiadał się słoneczny tydzień, przegoniłam go więc znów na roundpen, gdzie mieliśmy warunki do pracy.
Stanęłam na środku, podczas gdy on nerwowo kłusował wokół mnie, interesując się bardziej końmi na pastwisku niż tym że miałam linę. Napięłam barki, zmusiłam go do galopu i nie pozwalałam podejść do mnie aż nie zwrócił wewnętrznego ucha w moim kierunku i nie zaczął przeżuwać. Stało się to dużo szybciej niż ostatnim razem, wiedział już że porozumiewam się jego językiem i nie mam zamiaru zrobić mu nic złego. Kiedy pozwoliłam mu zbliżyć się do siebie, pokłusował i zatrzymał się znowu tuż przy moim ramieniu, prawie dotykając go nosem. Pochodziłam z nim chwilkę po czym odwróciłam się, pogłaskałam go po głowie i ganaszach. Cały czas pilnie obserwował mnie tymi rybimi oczętami – dalej był spięty. Dałam mu ciasteczko i zeszłam trochę dalej, głaskając go po szyi. Pod palcami czułam napięte mięśnie ogiera. No nic, tak będzie, najpierw musi mi zaufać, dopiero potem się rozluźni.
Pod koniec 15-sto minutowej sesji mogłam go pogłaskać po głowie, między oczami, po ganaszach, szyi i łopatkach. Wzięłam linę leżącą obok moich stóp i dałam mu ją do obwąchania. Cofnął się kuląc uszy i kłapnął na nią zębami. Zaczęłam poruszac nią rytmicznie, powodując że cofnął się jeszcze trzy kroki machając głową. Ja nie zmieniałam ani swojej pozycji ani rytmu, a jakim poruszałam lina do przodu i do tyłu na wysokości jego łopatek.
Po krótkiej chwili ogier opuścił trochę głowę i spoglądał na linę z rosnącym zainteresowaniem. Ciekawośc wygrała nad strachem i podszedł dwa kroki, cały czas z lekko opuszczona głową. W dalszym ciągu nie zmieniałam rytmu w jakim poruszałam liną. Podreptał chwilę w miejscu po czym wyciągnął głowę, chcąc dotknąc chrapami ruszającej się liny. Kiedy lekko pacnęła go w nos odskoczył jak oparzony, gniewnie kopiąc kopytem w powietrzu, a ja dalej machałam liną w przód i do tyłu.
Pogniewał się trochę, pookrążał mnie a potem podszedł jeszcze raz, trochę śmielej. Kiedy lina pacnęła go w nos odrzucił głowę i chapnął zebami ale pozostał dalej w tym samym miejscu. Przy kolejnej próbie tylko odrobinę się wzdrygał a potem zaczął się bardziej interesować moją dłonią niż tym, że zwinięty sznur kłapie mu po piersi. Przerwałam rytmiczne machanie i uniosłam linę do góry, na wysokość swoich oczu. Emerald najpierw odsunął głowę, po czym trącił moją rękę pyskiem i ugryzł lekko ten straszny przedmiot który w niej dzierżyłam.
Po następnych 15 minutach mogłam pogłaskać go liną po szyi i łopatkach, głowę zostawiając na kiedy indziej. Spróbowałam też przewiesić sznur przez jego grzbiet, przeciągając go potem pod brzuchem i imitując ‘popręg’. Zaniepokoił się kiedy coś dotknęło jego brzucha ale po chwili, kiedy ‘poszurałam’ liną po jego ciele rozluźnił się. Chyba trochę mi zaufał.
Dałam mu ciasteczko i wyszłam z wybiegu, idąc do Expressa. Pobawiłam się z nim z ziemi, osiodłałam go i pojechaliśmy w teren. Wyszaleliśmy się za wszystkie czasu wiec kiedy przyjechaliśmy byłam w jeszcze lepszym humorze niż przedtem. Usłyszałam rżenie Emeralda jak tylko wyjechaliśmy na ścieżkę prowadzącą prosto do stajni.
Kiedy wróciłam do swojego pokoju od razu wyciągnęłam wszystkie książki o naturalu, żeby przypomnieć sobie wszystko. Całe popołudnie czytałam o 7 grach, o Silversandzie, Montym Robertsie i innych, czując jak wszystko znów zaczyna mi się jasno układać w głowie. Już wiedziałam co będziemy robic, przerobimy wszystkie gry i będę go ujeżdżać metodami naturalnymi. Zero przemocy, zero presji czasu.. wszystko po kolei i dokładnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Boks XI / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare