Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Ujeżdżenie L - praca na wolcie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Versace / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Skrzydlata
Pensjonariusz
PostWysłany: Wto 16:58, 10 Kwi 2012 Powrót do góry


Dołączył: 27 Cze 2010

Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Dzsiaj uznałam, że trzeba zrobić z Versace trochę ujeżdżenia z prawdziwego zdarzenia. Przyda jej się praca nad przejściami no i chodami.

Na początek wyczyściłam już nienajgorzej wyglądjaącą, chociaż liniejąca klacz. Oczy przetarłam jej mokrą ściereczką, gdyż troszkę się zanieczyściły ich konciki. Poklepałam kochanego konia i wyprowadziłam ją na padok.

Na początek wsiadłam i ruszyłam stępem podbierając kobyłkę. Ta podstawiła zadek i faktycznie się zaangażowała.
W stępie robiłyśmy wolty, ósemki i serpentyny. Versace radziła sobie nieźle, reagowała szybko i wyginała się na zakrętach po łuku, nie łamała się. Było dobrze, więc kiedy już byłyśmy rozgrzane, rusyzłyśmy roboczym kłusem. Klacz szła spokojnie z rozluźniona szyją i łbem niżej położonym. Pozwalałam jej się trochę wyciągać, ale utrzymywałam stały kontakt na wodzy.
Versace bez problemu wykonywała moje polecenia. Faktem jednak było, że zakręty, choć okrągłe, denerwowały ją, gdyż nie czuła się do końca pewnie. Jednakowoż ciągłe ćwiczenia w końcu ją przekonały, że umie i szła normalnie.
Po dłuższym kłusie zagalopowania, na lewo i na prawo. Tym razem tylko na woltach, co zdekoncentrowało klacz, która poderwała głowę bojąc się upadku. Uspokoiłam ją i ponownie podstawiłam. Teraz szła w miarę normalnie, ale bardzo uważnie i ostrożnie. Poklepałam ja dla rozluźnienia.
Zrobiłyśmy po trzy kółka na jedną i na drugą nogę. Po tym dałam chwilę odpoczynku w stępie.
Versace odetchnęła z ulgą i chciała mocniej wyciągnąć szyję, na co jej nie pozwoliłam, a spróbowałam rzucia z ręki. Klacz Nie pojęła na początku o co mi chodzi, ale po kilku próbach zajarzyła i schodziła z łbem, po czym dawała się zebrać. Poklepałam ją i ruszyłyśmy kłusem na większej wolcie. Ćwiczenia na wolcie się przydają. Klacz na tym nabiera równowagi i elastyczności. Po opanowaniu jako takiego toru wolty, zaczęłam rzucie z ręki w kłusie. Versace z przyjemnością wyciągnęła szyję, po czym poddała się mojemu zabiegowi i zebrała się spowrotem. Zrobiłyśmy to kilka razy, zmieniajac co jakiś czas kierunek poprzez eskę na wolcie. Versace zupełnie się rozluźniła i na wolcie stąpała lekko i energicznie, bez wahania.
Po tych ćwiczeniach przeszliśmy do zadania "Zatrzymaj się jak najładnie ze stępa i kłusa". Ze stępa nie było to tak awykonalne, jak z kłusa. Jako że klacz jeszcze nie bardzo wiedziała co zrobić z nogami, kiedy isę zatrzymywała albo przód albo tył był rozkraczony, zwłaszcza, jeśli próbowałyśmy z kłusa. Starałąm się ją wyrównać i z tą samą siłą działać łydką oraz ręką, ale jakimś cudem zawsze jej któraś noga uciekła. Jednak wyszłam z załozenia, że ćwiczenie daje wiele, ćwiczyłam do utraty tchu – aż wyszło. I wyszło, dobrze wyszło, więc poklepałam klacz za to i dałam luz na wodzy, żeby sobie poczłapała stępem. Uznałam, że to jej w zupełności wystarczy.

Rozstępowałam nie co spoconą klacz, po czym zaprowadziłam ją do stajni. Tam dostała smakołyka, została rozsiodłana i ubrana w derkę, już w boksie. Została sobie i parowała w niezbyt ciepłym powietrzu.

Co należy dopracować: galop na woltach, równowaga


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Versace / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare