Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skrzydlata Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pią 21:49, 02 Wrz 2011 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Postanowiłam wziąć Apacza na trening reiningu. Ogier ma poważne predyspozycje, więc trzeba korzystać ile wlezie.
Na początek wyczyściłam go znalezionymi przy jego boksie szczotkami. Poszło ładnie, gdyż czyściłam go już dzisiaj po sprowadzeniu z padoku. Teraz tylko przejechałam chwilę i szybko osiodłałam po wyczyszczeniu kopyt. Poklepałam go i wyprowadziłam na halę.
W pomieszczeniu podpięłam popręgi i wsiadłam na ogierzastego, który po sygnale chętnie ruszył do przodu. Jak zwykle rozgrzewka była energiczna, pełna zakrętów i zwrotów, choć nie takich, jakie dzisiaj planowałam. Co raz wykonywaliśmy wolty, półwolty i serpentyny o różnych wielkościach zakoli.
Gdy już uznałam, że koniak jest odpowiednio rozgrzany przeszliśmy do kłusa. Apacz jak zwykle parł do przodu i wiedziałam, że po karierze westernowca będzie mógł pokazać swoje oblicze w rajdach. W kłusie wykonywaliśmy dokładnie te same zadania co w stępie dodając zwroty na tyle i co jakiś czas na przodzie, które szło mu znacznie gorzej. Ćwiczyliśmy je jednak i stawało się coraz bardziej delikatne i sprawne.
Po kilkudziesięciu minutach zmian przeszliśmy do stępa. Ogier nie był zadowolony z tego powodu, jednak przeszedł do stępa z lekkim uniesieniem łba, co oznaczało, że coś mu nie odpowiada. Poprowadziłam go wokół ściany męcząc cały czas zwrotami. Na zadzie szły mu już prawie celująco, na przodzie dobrze/dostatecznie. Zależało od miejsca i intensywności sygnału. Oczywiście chciałam żeby reagował na lekki sygnał, jednak wtedy wychodziło mu to miernie.
Po odpoczynku znowu zakłusowaliśmy. Również robiliśmy zwroty, co jakiś czas dodając do zwrotu zagalopowanie po. Apacz chętnie przechodził do wyższego chodu, nie było z tym żadnego problemu.
Po pewnym czasie zostałam w galopie i wykonaliśmy koła duże w szybkim biegu, małe koła w wolniejszym. Ogier całkiem ładnie reagował na zmiany tempa. Poklepałam go po kilku razach i teraz mega ósemki ze zmianą nogi przez środek. Ogier podnosił łeb przy zmianie, aby trzymać łatwiej równowagę. Po tym ćwiczeniu był bardziej skupiony na tym, co mu przekazywałam.
Po tym zadanku zwolniliśmy do kłusa i wykonaliśmy kilka a’la roll backów. Ogier szedł ładnie, zatrzymywał się, nie co przysiadając i ruszał dokładnie w chwili dania sygnału. Poklepałam go i zagalopowałam powtórnie. Teraz robiliśmy roll backi z galopu. Apacz jednak radził sobie z tym zadaniem, jednak wymagało ono od niego skupienia no i ode mnie treningów. W każdym razie będzie dobry w tym, do czego jest przeznaczony.
Ostatnim ćwiczeniem na dzisiaj miał być sliding stop. Ogier miał ruszyć pełnym galopem na środkową i zatrzymać się wzburzając kurz. W sumie roll backa już robił, więc z slidingiem nie powinno być większego problemu. Jak się okazało miałam rację i Apacz prawie od razu zrobił całkiem niezłego stopa. Poklepałam i zrobiłam jeszcze dwa, nie co lepsze od poprzedniego.
Na koniec rozkłusowałam i rozstępowałam konia.
W stajni rozsiodłałam srokacza, potem założyłam derkę i zostawiłam w boksie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|