Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tiara Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pią 12:16, 08 Cze 2012 |
|
|
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 385 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Weszłam żwawym krokiem do stajni i od razu skierowałam się do siodlarni. Wzięłam Hidalgowy sprzęt do skoków, po czym pomaszerowałam w kierunku boksu ósmego.
Srokacz już z daleka mnie wypatrywał, a gdy byłam już dostatecznie blisko, zarżał wesoło na powitanie. Zaśmiałam się i odłożyłam sprzęcior, po czym przywitałam się z ogierasem. Dałam mu cuksa, poklepałam go po szyjce i pomiziałam po czole. Weszłam do boksu i zaczęłam czyścić kasztanowatego. Najpierw usunęłam zaklejki, potem szybko przeczesałam całe ciało, grzywę i ogon. Na końcu wyczyściłam porządnie kopyta i odłożyłam przybory do czyszczenia. Wzięłam w łapy czaprak i siodło, po czym osiodłałam wesołego konia. Potem go okiełznałam, a później założyłam ochraniacze na przednie i tylne nogi. Założyłam kask na łeb i wyprowadziłam konia z boksu. Spokojnym krokiem poszliśmy pod odkrytą ujeżdżalnię.
Na miejscu ustawiłam:
*kopertę 80cm
*stacjonatę 90cm
*stacjonatę 100cm
*stacjonatę 120cm
*okser 110cm
Dociągnęłam popręg i wsiadłam na grzbiet Hida. Docisnęłam łydkę i los ogieros ruszył spokojnym stępem. Co kilka kroków dodawałam mu łydek, żeby nie przysnął. Zrobiłam 2 okrążenia w lewo, 2 w prawo i nakierowałam konia na drążki. Hidalgo porządnie podnosił nogi i ładnie pokonał drągasy. Zrobiłam półwoltę i najechałam jeszcze raz. Tym razem wyszło nam równie dobrze jak poprzednio. Powtórzyłam jeszcze raz próbę i na długiej ścianie popędziłam ogiera do kłusa. Chętnie przyspieszył do żwawego kłusa, więc nie poganiałam go i pozwoliłam mu iść swoim tempem. Jedno okrążenie przejechałam kłusem ćwiczebnym, a kolejne już anglezowanym. Znowu najechałam na drągi. Powtórzyłam jeszcze raz i za każdym razem było czysto. Teraz nakierowałam Hidalga na pierwszą kopertę o wysokości 80 cm. Przed przeszkodą dodałam łydki i oddałam wodze. Ogier wybił się lekko w górę, a po skoku zagalopował. Prychnął zadowolony i skupił się na galopie. Następnie nakierowałam go na stacjonatę o wysokości 90 cm. Srokaty wydłużył kroki i skoczył czysto przez przeszkodę. Wyciągnął szyję i porządnie się złożył, więc poklepałam go po wylądowaniu. Zrobiłam jeszcze jedno kółko kłusa, znów skoczyłam kopertę i zagalopowałam po przekątnej. Okrążyłam raz ujeżdżalnię i najechałam na stacjonatę. Znowu czysty skok, więc najechałam na metrową przeszkodę. Hid wybił się tuż przed przeszkodą, ale na szczęście udało mu się wyratować i nie zrzucił drąga. Okrążyłam przeszkodę i nakierowałam na nią konia ponownie, tym razem bardziej skupiając się na wyliczeniu kroków i dociśnięciu łydki w odpowiednim momencie. Ogier również się skoncentrował i pokonał metrówkę w bardzo ładnym stylu. Najechałam następnie na stacjonatę o wysokości 120cm. Hido zachwycił się tymże faktem i machnął wesoło głową. Przypilnowałam, żeby odskok wypadł w odpowiednim miejscu, a po czystym skoku pochwaliłam ogiera. Na sam koniec najechaliśmy na okser 110cm. Hidens trochę się uspokoił i pewnym galopem zbliżył się do oksera. Przeskoczył go z dość sporym zapasem, więc po wylądowaniu przeszłam do stępa i wyklepałam konia za wsie czasy. xp
Zatrzymałam konia, zsiadłam z niego i przywiązałam do słupka. Ustawiłam przeszkody na mini parkur, który teraz pokonamy. xp
*stacjonata 100cm
*okser 100cm
*stacjonata 120cm
*double barre 100cm i 110cm
*okser 110cm
*triple barre 100cm, 110cm i 120cm
*szereg stacjonat: 80cm, 100cm, 120cm
Wróciłam do srokacza i wskoczyłam na niego sprawnie, po czym, usadowiwszy się wygodniej w siodle, docisnęłam łydki, dając tym samym ogierowi sygnał do ruszenia zadka. Hido prychnął i zarzucił łbem, a następnie ruszył chętnie do przodu żywym stępem. Poklepałam go i zjechałam na ścianę, a później zacmokałam kilkukrotnie i docisnęłam łydki ponownie. Hid zastrzygł uszami i zagalopował żwawo. Pochwaliłam go i skręciłam w kierunku pierwszej z przeszkód.
Metrówka uśmiechała się do nas żywymi kolorami i wyglądała bardzo zachęcająco, o czym można było się przekonać obserwując reakcje srokatego. Zganaszował się pięknie i wydłużył krok, galopując szybko a zarazem pewnie w stronę stacjonaty. Gdy już byliśmy w odpowiednim miejscu, ścisnęłam boki Hidalga i pochyliłam się w siodle w momencie wybicia. Srokaty odbił się z impetem i przeszybował nad przeszkódką. Poklepałam go po szyjce i odbiłam w prawo, kierując się na metrowy okser.
Ten z kolei się nie uśmiechał, raczej chamsko spoglądał na nas swoją czernią. Mimo to, Hidens prychnął wesoło i, zwalniając uprzednio nieznacznie, pognał przed siebie, mając gdzieś szatańskie kolory przeszkody. >33 Poprychując głośno podczas galopowania, srokaty machał sobie ogonem i był totalnie wyluzowany. Ja w sumie też, no bo niby czemu miałabym się spinać, pracując z tym cudakiem? :3 Tak więc w przyjemnej atmosferze znaleźliśmy się przed okserem, ja nawet nie zauważyłam kiedy to się stało i nie przypilnowałam miejsca odbicia. Miałam jednak pod sobą wspaniałego wierzchowca, który sam o tym pomyślał i wybił się w odpowiednim momencie, pokonując przeszkodę bez zrzutki. Wylądował później miękko, a ja, jakby nigdy nic, pochwaliłam go, skręcając już w stronę kolejnej przeszkody.
Tym razem czekała na nas stacjonata o wysokości stu dwudziestu centymetrów, która swoimi słonecznymi barwami zachęcała do pokonania. Ogier napalił się na skok, więc gwałtownie przyspieszył, widząc wysokość tejże przeszkody. Chciałam nieco zwolnić, jednak nic nie zdziałałam. :< Srokaty gnał w stronę stacjonaty, zupełnie zapominając o tym, że siedzę na jego grzbiecie. :< Nieraz jednak bywało już tak, że gdy dawałam ogierzastemu wolną rękę (nevermind XD) to zawsze wychodził z tego cało. W sensie nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, no. W sensie, że nie zrzucał. ;_; Tak więc pozwoliłam Hidowi działać, a sama pilnowałam tylko odpowiedniego najazdu na przeszkodę. Gdy byliśmy już przy przeszkodzie, Hidens wybił się mocno w górę. Niestetyż puknął tyłem, bo chyba zostałam w siodle i dociążyłam mu zad (głupia ja c.c), ale udało się nam pokonać stacjonatkę bez zrzutki. Poklepałam ogiera po wylądowaniu i odbiłam w prawo, by nakierować konia na następną przeszkodę.
Double barre o wysokościach 100 i 110cm był w kolorze fioletowym, więc Hid zwątpił. Najwidoczniej nie lubił tego koloru, bo zawsze potykał się na fioletowych drągach. Ach, te zue fioletowe drągi! :c Poklepałam konia krzepiąco po łopatce, skupiając się na skoku i na tym, żeby odskok wypadł w dobrym miejscu. Szybko znaleźliśmy się przed przeszkodą, więc docisnęłam łydki i pochyliłam się, gdy koń uniósł przód w powietrze. Cmokając zachęcająco, przypomniałam koniowi o schowaniu podwozia i wyciągnięciu się podczas skoku. Była to dość potężna przeszkoda i rzadko takie skakaliśmy, więc mogła ona nam przysporzyć sporych trudności. Nie zwątpiłam jednak w mojego złotego konia i gdy usłyszałam puknięcie w drąga, odwróciłam się po wylądowaniu, by zobaczyć czy zrzuciliśmy. Na szczęście nie, więc pochwaliłam ogierosa, jednak ten bryknął niezadowolony z tego, że dotknął drąga. :c No, w każdym razie było ładnie, więc skierowałam się na kolejną przeszkódkę.
Tą kolejną przeszkódką miał być okser o wysokości 110cm. Czerwone kolory przyciągały nasz wzrok, więc Hid zarzucił wesoło głową i wypruł przed siebie. Okser był dość szeroki, więc pozwoliłam ogierowi biec w miarę szybko. Wybił się z impetem (o ile można wybić się z impetem o.o w sumie nie wiem, HEHE) i przeszybował nad okserkiem, za co pochwaliłam go po wylądowaniu. >3 Pojechaliśmy więc dalej, by pokonać kolejną przeszkodę.
A przeszkoda ta była imponująca, bo złożona z trzech części, przy czym najwyższa była wysokości 120cm. Triple barre'y są szerokie ze względu na swoją... zawartość. xD Skakaliśmy triple jeszcze rzadziej niż duble, więc... powodzenia życzę. o.o No nic, nakierowałam ogiera na tego straszaka w pomarańczowo-czarnych kolorach. Hid prychnął niespokojnie, jednak przyspieszył nieznacznie, pokazując mi tym samym, że jest pewny siebie. Nie wiedziałam czy mu na to pozwalać czy też raczej zrobić tak jak ja uważałam, czyli skupić się ogólnie na skoku, a nie na prędkości. No i wynikło z tego coś... dziwnego, bo najpierw go zwolniłam, co mi się o dziwo udało, a później pogoniłam. ;_; Przez to ogier trochę stracił rytm i zapał. Mimo wszystko uszyska miał postawione na sztorc, a swoim galopem pokrywał spory kawał ziemi. Westchnęłam tylko i przekazałam władzę koniowi, pilnując miejsca odskoku oraz swojego dosiadu. Wybicie wypadło nam w odpowiednim miejscu, jednak ja wyszłam przed konia, przez co dociążyłam przednie nogi. Hido zrzucił najwyższego drąga, a po wylądowaniu zarżał niezadowolony. :< Poklepałam go jednak, bo wykonał kawał dobrej roboty, no i w sumie w większości była to moja wina. c.c Pojechaliśmy dalej, na ostatnią przeszkodę, jednak nie na ostatni skok...
Szereg złożony z trzech stacjonat o wysokościach kolejno 100, 110 i 120cm zachęcał nas swoimi żywymi kolorami. Lubiliśmy skakać szeregi, więc podniosłam ogiera na duchu i pognaliśmy w kierunku tej linii. Przeszkody były ustawione tak, że między pierwszą a drugą było tylko miejsce na skok-wyskok, a między drugą a trzecią odległość na dwie foule. Docisnęłam łydki tuż przed odskokiem i pochyliłam się w siodle, skupiając od razu na kolejnej przeszkodzie. Srokaty wylądował miękko po czym od razu uniósł się, by pokonać drugą przeszkodę. Ładnie pracował szyjką, więc pochwaliłam go szeptem i skupiłam się na sobie. Tiar egoista. >:O Tak więc po pokonaniu na czysto kolejnej przeszkody i przegalopowaniu dwóch kroków, skoczyliśmy przez ostatnią w tym 'parkurze' przeszkodę. Oczywiście na czysto, a jak. 8DD Gdy wylądowaliśmy po drugiej stronie, pochwaliłam ogra i przeszłam do stępa.
Rozstępowywałam srokatego na oklep na długich wodzach. >3 Hidek się wyciągnął i stępował ślamazarnie, prychając od czasu do czasu. Gdy skończyliśmy, zeskoczyłam z niego i powędrowaliśmy do stajni. Tam go, zwyczajowo już, wymasowałam, wyczyściłam i dopieściłam, po czym odniosłam sprzęt i poszłam kimać. XDD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tiara dnia Pon 23:08, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|