Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nojec Pensjonariusz
|
Wysłany:
Nie 14:42, 13 Mar 2011 |
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jako, że trzeba było ruszyć mojego ulubionego albinosa, wybrałam się do Deandrei z zamiarem potrenowania go ujeżdżeniowo. Tak, tak, pingwin to ja. Dziś nie będziemy jechać wysokiego programu, bo trzeba Młodemu przypomnieć co i jak.
Zaparkowałam przed stajnią, w oddali widziałam Say użerającą się z Ruffką. Pocieszny widok Nawet zastanawiałam się czy jej pomóc, ale.. Nieee, sama sobie poradzi.
Byłam obeznana w stajni, toteż ruszyłam do siodlarni po sprzęt ogiera. Wszystko uporządkowane, ładnie podpisane (nie tak jak u mnie) więc zabrałam co miałam i poszłam pod boks. Wyprowadziłam ogiera. Hm, wielki (bez skojarzeń!) pomyślałam. Cóż, jak ostatnio jeździ się tylko filigranowego arabka, trudno się przyzwyczaić do wielkich wielkopolaków. No to wyprowadziłam olbrzyma, zaczęłam czyszczenie. Rozczesujemy grzywę, ogon twardą szczotką, potem grzebieniem. Kopytka, jedno, drugie, trzecie, czwarte. Masujemy zgrzebłem, potem cały brud usuwamy miękką szczotką, wycieramy całego konia szmatką, nozdrza, głowę. No okeej powiedzmy, że jest czysty. Na szczęście nie ma żółtych plam. Teraz ogłowie ze zwykłem wędzidłem, czapraczek błękitny, owijki, siodło, podpinamy na pierwszą dziurkę. Dobra, jest sporo luzu, na drugą. Zakładamy derkę i idziemy przed stajnię. Tam ze schodków sobie wsiadłam, zrobiłam strzemiona (jak spokojnie stoooi) i mogliśmy ruszyć na czworobok.
Najpierw duuużo stępa, przy tym sporo wolt, 20metrowe, 15metrowe.
SOON.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|