Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Lonża

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Violent Storm [*] / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dirnu
Pensjonariusz
PostWysłany: Wto 20:52, 25 Cze 2013 Powrót do góry


Dołączył: 12 Cze 2013

Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Mężczyzna wziął najpierw Violent Storma na krótki spacer w stępie.
Potem, po wprowadzeniu na round pen zatrzymał go. Zaczął od odczulania go na dotyk, niedługo im się to przyda - żeby andaluz nie przestraszył się np. pracy z drągami. Zamiast zwykłego dotyku James stosował TTouch, które uspokajało konia i rozluźniało go. Andaluz dał bez problemu wymasować sobie grzbiet i łopatki, dotknąć zadu. Trochę kręcił się przy masowaniu brzucha, gdy jednak uspokoił się, mężczyzna nagrodził go:
-Dobrze.
I jak zwykle poczęstował przysmakiem, tym razem połówką ćwiartki jabłka. Powoli dochodził do tego, czym najlepiej siwka nagradzać. Co mu najbardziej smakuje. Potem unosił lekko skórę na wszystkich czterech kończynach ogiera, na ten zabieg siwy też mu pozwolił, kręcąc się jednak i przy tylnych nogach grożąc podrzucaniem łba. Mężczyzna zareagował na groźby - odsunął się od konia. Wrócił do masowania grzbietu. Postanowił dziś bardziej go nie stresować i nie dotykać szyi. Do ręki wziął oparty o płot bacik. Pokazał go od przodu ogierowi, unikając kontaktu wzrokowego. Siwy obwąchał go, jak za dnia poprzedniego, a potem stracił zainteresowanie nowym przedmiotem. Czujnie wodził wzrokiem za człowiekiem. James lekko dotknął bacikiem grzbietu ogiera. Andaluz zadrżał, jego mięśnie spięły się. Mężczyzna gładził lekko jego grzbiet trzymanym w ręku przedmiotem. Gdy zobaczył, że Violent minimalnie się rozluźnił nagrodził go:
-Dobrze.
I znów kawałek jabłka. Potem człowiek ruszył na środek koła. Zacmokał i popędził ogiera do kłusa. Pilnował, by szedł po kole i nie zmieniał tempa. Po mniejwięcej dwóch kółkach zaczął powoli zwiększać tempo - najpierw do żwawego kłusa, potem bardzo wolnego galopu, a potem zaproszenie do normalnego, energicznego ruchu w zwykłym galopie. Siwy dosyć dobrze reagował na komendy. Umiał je, choć trzeba było je utrwalić - tym zajmą się następnym razem. Zaszedł ogierowi drogę.
-Zmiana!
Gdy andaluz zawrócił, dał mu chwilę na kilka kółw galopie. Potem powtórzył manewr. Siwy znów zarył kopytami w ziemię i zawrócił, zwalniając do kłusa. James zacmokał i ponownie wprowadził go w galop. Po dwóch okrążeniach zabiegł mu drogę.
-Zmiana!
Siwy zawrócił, jednym uchem pilnując człowieka.
-Dobrze.
Nie chciał przerywać ćwiczenia, więc na razie nagrodził go tylko głosem. Batem zakomenderował zmianę tempa na kłus. Tutaj zachwycał się chodem ogiera. Uwielbiał andaluzy... Ten osobnik świetnie nadawał się do ujeżdżenia. I możliwe, że nie tylko.
-Zmiana!
Uszy ogiera cały czas go śledziły. Siwy wykonał lekki zwrot, w galopie ten ruch był chaotyczny a w kłusie elegantszy i jakby lepiej zaplanowany. Mężczyzna wrócił na środek koła. Czekał na ten jeden, specjalny sygnał... Jeszcze go nie zobaczył. Dopiero po kilku minutach zobaczył zniżenie łba, mielenie pyskiem. Uśmiechnął się. Zaczął częściej zmieniać kierunek biegu. Andaluz prócz uszu trzymał na nim spojrzenie.
-Dobrze!
Mężczyzna odrzucił na bok bat i podszedł do ogiera, unikając jego wzroku. Wręczył mu bananowy smakołyk i lekko pogładził po chrapach. Odwrócił się do konia plecami i powoli ruszył naprzód. Storm chwilę stał w bezruchu, a potem zaczął go śledzić niepewnie. Mężczyzna odwrócił się do konia powoli i nagrodził go:
-Dobrze!
I dał mu ostatni kawałek jabłka. Potem spacerował po lonżowniku, ogier co jakiś czas przystawał i jakby zastanawiał się, czy iść dalej. W końcu się zatrzymał i już nie chodził za człowiekiem. Mężczyzna podszedł więc do ogiera i dopiął uwiąz. Spacerował z nim po round penie. Koń musiał się rozstępować, uspokoić oddech. Gdy mężczyzna wyczuł ten stan, odprowadził siwego do stajni, żegnając go krótkim spacerem i marchwią w boksie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Violent Storm [*] / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare