Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eviline Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 17:22, 18 Sie 2014 |
|
|
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pomysł od Skrzydlatej, który ma na celu opisanie przebiegu rozgrzewki w jednym miejscu by nie pisać monotonnie tego samego, gdyż rozgrzewki wyglądają przeważnie tak samo, tylko w każdej dyscyplinie trochę inaczej, więc będzie ona z podziałem na dyscypliny.
***Wyścigowa***
Rozgrzewkę wyścigową zawsze zaczynamy od rozstępowania idąc od stajni na tor, oczywiście trzeba trzymać klacz na mocnym kontakcie, gdyż szarpie się niemiłosiernie i nie można pozwolić jej na kłus, gdy jest nieskupiona na pracy. Po wjechaniu na tor robimy serię zatrzymań typu stój-stęp-stój-stęp, za każde nadszarpnięcie wędzidła, próby wyrwania pyska z kontaktu jest ciasna wolta, sygnalizacja palcatem po łydce. Gdy odczuwamy, ze klacz jest skupiona w jakiejś mierze możemy pchnąć ją do kłusa, ale od razu zataczamy ósemkę dla dobrego rozciągnięcia mięśni i stawów, zmiany kierunków, wolty obowiązkowe, by klacz odpowiednio się rozciągnęła. Ciąg zatrzymań w podobie do typu kłus-stój-kłus-stój-stęp-kłus pilnując, by klacz nie robiła tego na odwal sie, tylko żeby naprawdę pracowała należycie. Po tych ćwiczeniach możemy puścić ją do galopu odpowiednio miarkując tempo i robimy to dopóki klacz próbuje się wyrwać z uwagą na ciasne wolty i sygnalizowanie palcatem w łydkę dla opamiętania. Końcowo robimy przejścia z galopu w kłus, z kłusa w galop i pełne zatrzymania oraz ruszanie ze stój wprost do galopu. Po tych ćwiczeniach spokojnie możemy przejść do treningu
***Westernowa***
Rozgrzewkę westernową zawsze zaczynamy na hali, gdzie porządnie rozstępujemy klacz z uwagą na wolty, półwolty, ósemki, przechodzenie przez drągi zwykłe, skośne, o różnych wysokościach, wszystko to robimy ZAWSZE na luźnej wodzy i w zależności od dokładnej kategorii treningu sterujemy za pomocą łydek lub luźnej wodzy. Przy przejściu do kłusa pamiętamy o woltach, ósemkach, które jak najbardziej to możliwe spowodują rozruch mięśni klaczy. W kłusie pamiętamy o wydłużeniach kroku, skróceniach, miarkowaniu tempa i monotonnego ćwiczenia jogu, który jest niezbędny w tej dyscyplinie. Robimy zatrzymania i ruszenia, takie jak: stój-jog-stój, stój-kłus-stój. Gdy widzimy pełne skupienie klaczy puszczamy ją galopem z uwagą ponownie na wolty, ósemki, drągi, jak w stępie i kłusie. Pamiętamy o wydłużeniach i skróceniach kroku, miarkowaniu tempa i ćwiczeniach lope, co jest tu bardzo ważne. Ponownie zatrzymania i ruszenia w stylu lope-stój-lope, lope-stój-jog-lope-stój. Gdy jesteśmy pewni, że wszystko zostało wykonane swobodnie przechodzimy do treningu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eviline dnia Pon 17:27, 18 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|