Sprawozdanie luty-marzec 2012

21.02
Lonżowanie na sidepullu. Arha strasznie się wyrywa i ciągnie na początku. Potem już jest lepiej i nawet udało nam się uzyskać jako takie koło. Klacz ciągle wyciąga mnie w którymś kierunku przez co ciężko nam utrzymać okrąg.
28.02.
Ujeżdżenie. Po krótkim programie klasy L powracamy do problemu Kontrgalopu. Arha jest na dobrej drodze, powoli przekonuje się do „złego” galopu. Jesteśmy bliskie wykonania drugiego ćwiczenia, czyli przejechanie kontrgalopem całej krótkiej ściany.
04.03.
Dzisiaj lonża i skoki luzem. Na początku lonżowania Arha strasznie się rzucała, była okropna. Potem, gdy już wyrzuciła większość energii udało nam się przeprowadzić jako taki trening na lonży. Na razie używamy wypinaczy. Wolałabym gumy, ale Arha od razu czuje większy luz i dzieją się rzeczy straszne. No cóż, myślę że kiedyś nam się uda. Co do skoków to Arha trochę za mocno idzie na przeszkodę. Skaczemy głównie pod jeźdźcem i Arha ma małe problemy z wymierzaniem odskoku i wybija się zbyt ostro.
06.03.
Dzisiaj znów ujeżdżenie i znów kontrgalop. Arha jest uparta. Mimo wszystko jednak udało nam się wykonać drugi krok dosyć szybko. Przez resztę treningu starałam się troszkę wydłużać odległość, ale Arha niekoniecznie była skłonna do współpracy. Kiedy już się zmęczyła była w ogóle nie do prowadzenia. Zrobiłyśmy jednak duży krok do przodu.
10.03.
Postanowiłam kontynuować kontrgalop, nie wciskać pomiędzy innych treningów, bo całkiem fajnie nam poszło. Dziś udało nam się przejechać całą krótką ścianę i ćwierć długiej. Oczywiście, nie od razu. Stopniowo wydłużałam odległość ścinając zakręt. Dzisiaj całkiem fajnie się z karą pracowało. Pod koniec się znudziła i zaczęła szarpać, więc stwierdziłam że nie ma sensu dłużej jej męczyć.
15.03.
Znów ujeżdżenie. Łatwy programy kl. P, gdzie mało Kontrgalopu, ale jednak. Poszło znakomicie, Arha na krótkich odcinkach bardzo dobrze sobie z nim radzi. Potem starałam się powtórzyć ćwiczenie z krótką ścianą i stopniowo doszłyśmy do całej krótkiej i połowy długiej.
17.03.
Kolejny program klasy P, tym razem chciałam jak najwięcej Kontrgalopu, więc w niektórych miejscach zamieniłam zwykły na ten „zły”. W sumie przejechałyśmy niewiele więcej niż poprzednio, ale jest coraz lepiej. Arha się przekonuje i nie unika tak bardzo tego ćwiczenia. Łatwiej się z nią pracuje.
20.03.
Dziś mała przerwa od ciężkich treningów. Zabrałam małą na round - pen i po wybieganiu się pobawiłyśmy się w rozciąganie. Mała bardzo fajnie to przyjęła, nie była agresywna i nie próbowała mnie zabić. Bardzo spodobało jej się sięganie po marchewkę. Potem miała dość ćwiczeń i zaczęła mi ją chamsko wybierać z kieszeni.
23.03.
Dziś znowu kontrgalop. Udało nam się przejechać krótką i prawie całą długą ścianę. Standardowo z programem kl. P. Arha już się tak nie rzuca przy tym, ale zaczyna się szybko nudzić i unika ćwiczenia. Musimy robić trochę urozmaiceń.