Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Himbeere Pensjonariusz
|
Wysłany:
Sob 22:48, 13 Wrz 2014 |
|
|
Dołączył: 21 Lut 2013
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzisiaj postanowiłam trochę poćwiczyć kondycję z Sueno. Oporządziłam ogiera i ruszyliśmy w teren. Najpierw bardzo dużo stępa na luźnych wodzach. Sueno szedł odważnie przed siebie rozglądając się dookoła. Po 25 min stępa, nabrałam wodze i ruszyliśmy kłusem. Sueno szedł szybko, trochę za szybko, energia go rozpierała. Najpierw trochę po prostych, po polach, po ścierniskach. Sueno bardzo chętnie szedł do przodu, machał nogami tak, że myślałam, że zaraz mu odpadną. Oczywiście nie zapominałam o voltach i innych ćwiczeniach gimnastycznych, żeby nie rozlazł mi się. Po 20min mocnego kłusa, przeszliśmy do stępa i na luźnych wodzach postepowaliśmy trochę. Dojechaliśmy za ten czas do górek i piaszczystych terenów. Nabrałam wodzę i dałam łydkę do kłusa. Najpierw pojeździliśmy trochę po górkach, w górę i w dół, przy czym w dół pilnowałam go, żeby nie pędził, ale żeby uaktywnił wszystkie swoje mięśnie i "usiadł" bardziej na zadzie. Przez pierwsze parę razy mi się to nie udało i gamoń podgalopowywał, jednak przy którejś próbie z kolei załapał o co chodzi i bardzo ładnie pracował. Zjechaliśmy na teren piaszczysty. Dość ciężko mu się po nim szło, jednak bardzo się starał i nogi unosił naprawdę dosyć wysoko Oczywiście cały czas nie kręciliśmy się bez sensu w kółko, nie zapominałam o voltach, zmianach kierunku, serpentynach, ciasnych kołach, większych kołach. Bez przejść się też nie obyło. Sueno był naprawdę skupiony i robił co mu każę. Był luźny, przepuszczalny i bardzo mocno się starał. Po tych ćwiczeniach w kłucie, dałam ogierowi łydkę do galopu, zagalopował ale lekko się potknął. Przeszłam do kłusa i raz jeszcze, tym razem zagalopowanie było bardzo dobrze bez potknięcia. Pogalopowaliśmy po piaskach przez chwilę, na voltach, ciaśniejszych, szerszych. Następnie wyjechałam z piasków na górki. Trochę pogalopowaliśmy pod górę i z góry. Tym razem ani razu nie pędził w dół tylko ładnie angażował zad. Trochę galopu po górkach a następnie wyjechałam na długa prostą gdzie kazałam mu dodawać i skracać galopu. Oczywiście Sueno się rozkręcił i ciężko było mi go zwolnić, ale dawałam radę . Na sam koniec bardzo mocno go rozkłusowałam, bardzo dużo stępa na koniec i do stajni. Tam go rozsiodłałam, pod prysznic i do boksu.
Sueno bardzo dobrze sobie poradził z tym ciężkim podłożem jakie mu zafundowałam. Widziałam, że jest mu ciężko i jest zmęczony, jednak jego duch walki nie pozwolił na to, żeby się poddać, z czego jestem bardzo dumna . Poza tym zauważyłam, że jego kondycja po regularnych treningach skokowych i ujeżdżeniowych znacznie się poprawiła .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Himbeere dnia Wto 22:52, 16 Wrz 2014, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|