Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deidre Właściciel Stajni
|
Wysłany:
Czw 13:53, 07 Cze 2012 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po krótce opiszę tutaj, co działo się między 7 a 17 miesiącem życia kobyłki
7 miesiąc
Odwiedzałam często siwą, szczerze powiedziawszy bardzo ją polubiłam pomimo jej wrednego charakteru. Zawsze po śniadaniu zaczynałam dzień od spotkania z młodą. Czyściłam ją, dotykałam po całym ciele, rozciągałam nogi.. Potem podpinałam jej uwiąz i wychodziłyśmy na 25 minutowy spacer. Robiłam z nią obchód wzdłuż barierek padoków, sprawdzając przy okazji stan ogrodzenia. Ćwiczyłyśmy przy okazji poprawne chodzenie na uwiązie, podążanie za prowadzącym. Trochę średnio jej to wychodziło, bo przecież ona musi być wszędzie pierwsza. Potem kończyłyśmy naszego tripa na padoku kobyłek, gdzie przeważnie czekała już na nią Zensy. Wypuszczałam folblutkę do siostry i szłam zająć się innymi sprawami. Odwiedzałam ją jeszcze raz po południu, a następnie wieczorem przed kolacją zgarniałam ją trochę wcześniej z padoku i szłyśmy na halę. Tam znowu rozciągałyśmy nogi, a potem zaczynałyśmy naukę reakcji na komendy głosowe. Chodziłyśmy po hali, następnie ja akcentowałam krok i zatrzymywałam się, mówiąc jednocześnie "stój". Jeśli klacz reagowała i zatrzymywała się, chwaliłam ją obficie. Załapała dość wcześnie, ale nie podobało jej się że to ja dyktuje co robimy, więc trochę zajęło nam porozumienie się. Po sesji na hali wracałyśmy do stajni, gdzie ucieszona siwka dostawała swój przydział paszy. Mniej więcej w ten sposób minął nam pierwszy miesiąc.
8 miesiąc
Kolejnego miesiąca powoli wdrażałyśmy się w lonżowanie. Szło to dość opornie, jako że Zan koniecznie chciała zapierdzielać i niekoniecznie po kole, najchętniej mnie taranując. Wpierw pracowałyśmy na Round Penie, jednak na nim klacz miała większe zapędy do rozjeżdżania mnie, więc przeniosłyśmy się na halę. Tam odsyłałam ją na jakieś 8 m, po czym zachęcałam głosem do odpowiedniego tempa. Po paru próbach przytargałam sobie na zajęcia bat, który trochę pomógł mi akcentować swoje ruchy i opanować rozkapryszoną kobyłę. W połowie miesiąca udawało nam się przejść stępem bez podkłusowywania jakieś 3 kółka, oraz 2 w kłusie bez galopów. Starałam się unikać tych ostatnich, bo jak klacz zaczęła to sprawiała wrażenie, że się zapętliła i nigdy nie przestanie xD Dlatego też przez cały 8 miesiąc wałkowałyśmy głównie stępo-kłusy.
9 miesiąc
W tym miesiącu kontynuowałyśmy lonżowanie. Przyzwyczaiłam ją również do pracy na karuzeli oraz do myjki. Miała straszną frajdę z chlapania, wierzcie mi.
10 miesiąc
Kolejny miesiąc poświęcony na lonże. Nie robiłyśmy tego codziennie, aczkolwiek dość często zabierałam siwą do pracy. Robimy też coraz częściej wycieczki po torze, pokazuje jej bramki, staram do nich przyzwyczajać. Obserwujemy pracujące folbluty.
11 miesiąc
W tym miesiącu, prócz regularnych lonż, przyzwyczaiłam też Zanzę do bieżni. Wpierw opornie jej to szło, jednak kiedy już załapała chyba jej się spodobało. Na razie tylko stępo-kłusy, nie chciałam nadwyrężać jej stawów twardą powierzchnią.
Kupiłyśmy z Sayem nowe piłki, Zan i Zen mają wyraźnie wielką frajdę.
12 miesiąc
Zanzara skończyła rok! z tej okazji zaczęłyśmy pojawiać się częściej na basenie. Przyzwyczaiłam młodą do całego procesu wprowadzania, pływania. Na razie robimy krótkie sesje, po jednym okrążeniu na każdą stronę. Do tego 3 razy w tygodniu lonża.
13 miesiąc
Kontynuujemy pracę - 3 razy w tygodniu lonża, 2 razy basen. Grzejemy się na solarium, kąpiemy na myjce, rozciągamy. Do lonży dołożyłyśmy płaskie drągi, pracujemy nad równowagą. Do tego odbyłyśmy dwie sesje Join Up'u, coby kobyła nabrała do mojej osoby więcej szacunku i zaufania.
14 miesiąc
Wprowadziłam powoli siwą w temat 7 gier - w tym miesiącu ogarnęłyśmy zabawę w przyjaźń oraz kawałek zabawy w jeża. Do lonży dodałyśmy kolejne drągi płaskie, po przeciwległej stronie koła. Na basenie dodałam kolejne okrążenie.
15 miesiąc
Dalej lonżujemy, średnio 4 razy w tygodniu. Ba, zaczęłam ją lonżować z pasem, żeby się przyzwyczajała do ucisku na brzuchu. Miałam też dzięki kółkom w nim większą kontrolę nad Zanzarą. Na początku sporo brykała, ale potem pogodziła się z faktem noszenia czegoś nowego na grzbiecie. Do tego pobawiłyśmy się w grę w prowadzenie oraz w yo-yo. Nie powiem, żeby szło nam to idealnie, ale jednak coś tam się udawało.
16 miesiąc
Przyzwyczaiłam kobyłkę do ogłowia. Dzięki temu przy naszych lonżach mogłyśmy dodać luźne wypinacze. Spotkało się to z buntem siwej, lecz nie trwało dłużej jak tydzień. Pod koniec miesiąca spokojnie dawała się lonżować na lekkim kontakcie. Do tego doszedł basen 2 razy w tygodniu po 2 okrążenia oraz zabawy w okrążanie i chody boczne.
17 miesiąc
Lonże 4 razy w tygodniu, basen 2 razy po 3 okrążenia. Do tego poświęciliśmy dużo czasu dla zabawy, która będzie dla nas bardzo istotna - przeciskanie. Dzięki niej klaczka łatwiej będzie dawała wprowadzać się do bramek startowych. Następnie, kobyłka wyjechała do zakładu treningowego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deidre dnia Czw 17:17, 14 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|