Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
15.03.11 by Cati

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Harnaś K / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Av.
Pensjonariusz
PostWysłany: Czw 21:12, 26 Maj 2011 Powrót do góry


Dołączył: 29 Mar 2010

Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Gdy tak błogo mi się spało usłyszałam za chwilę dzwonek mojej komórki , który nie dość że był skrzeczący to na dodatek głośny . Namacalnie wyszukałam urządzenia na szafce i przyłożyłam je sobie do ucha .
- Wstawaaaj leniuchu ! >.<. Wydarł mi sie do ucha znajomy głos .
- Spierdalaj , idę spać x.x ' .Rozłączyłam się .
Jednak komórka nie dawała za wygraną , co chwila dzwoniła i wydobywał się dźwięk tego straszliwego dzwonka .
Co jak co . Lubiłam go , jednak nie był to dobry pomysł zostawiać go włączonego w trakcie spania .
Znowu podniosłam ścierstwo z szafki i ze złością wykrzyknęłam do słuchawki :
- Cooo ?!!! czy możesz mi osobo dać w końcu iść dalej spać ?.
Odpowiedział mi tylko cichy śmiech po czym ktoś dodał :
- Jak ja lubię jak się złościsz .
Można było w tych słowach wyczuć nutkę ironii , jednak olałam to i przetarłam zaspane oczy.
- Ty nie masz kiedy dzwonić gówniarzu ? . Spytałam poszukując wzrokiem mojego zegarka.
- Obiboku jest już 9:30 , a ty jeszcze nie wstałaś . Czeka na Ciebie twój czterokopytny facet.
- Wyczułam w tym woń zazdrości . Zarzuciłam.
- Aghrr jesteś dla mnie wredna . Za wredna . <.<
- Mikołaj … Nie użalaj się nad sobą . Bądź o 10:00 pod biegalnią . Mam dla Ciebie niespodziankę .
- Tak ? Jaką ? Znowu jakiś wałek , ew. patelnia , którą będziesz mogła mnie maltretować . ?
- Nie głuptasie , zobaczysz , a teraz daj mi się ogarnąć . Pożegnałam się i rozłączyłam .
Leżąc przez chwilę w łóżku i patrząc tępo na sufit stwierdziłam , że jednak trzeba ruszyć dupsko i wstałam . Wziełam potrzebne mi rzeczy i poszłam do łazienki na poranną toalete . Gdy z niej wyszłam związałam włosy w wysokiego kucyka i usiadłam na fotelu . Wciągnełam na nogi długie skarpety i sztyblety. Dopiełam bryczesy i łapiąc w rękę przewiewną kurtkę wyszłam z pokoju.
Na dole spotkałam Dejca , który tłukł toster drewnianą łyżką przy czym nie za dobrze mu życzyła .
Moja mina była wprost idealna do tego typu zdarzenia : O_o.
-Dejcu .
- Giń przypiekaczu , opiekaczu , homofobie wstrętny ! * PAC*
- Dej …
- Parszywy spalaczu tostów ! . * pac pac trach*
-Ugh -.- * pac dejca gazetą w łeb xD * Dejcu !!!!!!!!!!!!!!!!!!.
- Ajajaj atakują , atakują ! . * pac mnie po głowie drewnianą łyżką *
- Aua aua dej , dejcu ! to ja catuśna ! T^T
- o Cati . Myślałam , że jesteś Gniad i chcesz mi podwędzić jedynego nie spalonego tosta z talerza . No wiesz Sayu mi przekazała żebym uważała .
- Nie , nie jestem głodna , ja sobie wezme jogurt do picia .
- Mhym okej , co ty tak z samego rana darłaś tą twarzyczke co . ? Spojrzała na mnie ciekawskim wzrokiem .
- No wiesz .. Podrapałam się po głowie . – Tak to jest jak Cię facet budzi . Uśmiechnełam się licząc na wyrozumiałość .
- Ahh rozumiem , znam to skądś . Zawsze dzwonią , i Cię obudzą wredne maupy . Na twarzy dziewczyny pojawił się lekki grymas .
- No właśnie . Przytaknełam wyciągając z lodówki jogurt.
- Bierzesz dzisiaj tych 3 złośników . ?
- Tak , tak . Teraz pójdę na spacer z Harnem , później pomyślę co zrobię z gówniarzami .
- Mhym to leć bo widziałam , że jakiś chłopaczek na Ciebie czeka . ^^ Uśmiechneła się szeroko dziewczyna i biorąc swojego tosta ruszyła w strone pokoi .
Uśmiechnełam się sama do siebie kręcąc głową i wyszłam .
Ruszyłam w stronę biegalni skąd dochodziły dzikie kwiki.
Otworzyłam drzwi i zastałam tam ten o to widok : Biegającego w kółko Mikołaja , którego gonił Justek , Nexa , który nie próżnował i wydziwiał różne skoki i bryki i Harnasia , który wziął przykład z Nexa .
Stanełam jak wryta i wydarłam się : SPOKÓJ !!!!!!!!!!!!!!!
Nagle wszyscy stanęli i spojrzeli w moją stronę . Mikołaj do mnie podbiegł i z miną jakby zaraz miał się rozpłakać schował się za mnie .
- Zabierz tą mende ode mnie ! . Toż to potwór a nie koń ! .
Odwróciłam się i odepchnęłam go ode mnie . – Spadaj – Harnaś nie powinien szarżować tak samo Just ! . Podeszłam do gluta , który już wiedział co się kroi więc wolał spokojnie stać . Złapałam go i i przywiązałam do stanowiska , to samo zrobiłam z Nexem . Zaczełam iść w strone Harnasia . Wałach już wiedział co się kroi więc ruszył stepem po biegalni. Dałam mu słowną komendę stój . Nie zadziałało. Powtórzyłam ją nieco głośniej . Nic , zero przejęcia się tym . W końcu się wydarłam . Koń kwiknął i odskoczył w bok . Złapałam go szybko za uwiąż i wymaszerowałam z biegalni , ścinając chłopaka zabójczym spojrzeniem .
Uwiązałam Harna przed stajnią , ukucnąwszy sprawdziłam jak miewa się jego noga . Była spuchnięta , a rany , które pomału się goiły na nowo się zrobiły . Zasyczałam . Speszony chłopak podszedł do mnie i ukucnął wpatrując się w ziemie . Spojrzałam w jego stronę .
- Zamiast kucac tu bezczynnie mógłbyś się przydać i przynieść mi szczotki , jego maść i aluminium w spray’u .
Mikołaj wstał bez słowa i zniknął w zabudowaniach . Ja również wstałam i podeszłam do Harnasia od przodu głasząc go po pysku . Widać , że był nieco zdezorientowany tym , że rusza go inna osoba niż Av. Być może musiał się przyzwyczaić , w końcu teraz będzie mnie widywał na co dzień . Po chwili był już brunet z rzeczami o ,które prosiłam .
Wziełam zgrzebło i dokładnie wyczyściłam sierść siwka z różnych sklejek i innych brudów . Potem miękką szczotką ściągnęłam z konia płachtę kurzu . Potem wyczyściłam kopystką kopyta z różnych kamyczków , warstwy błota . Przeczesałam ogon , grzywę , grzywkę i odwiązałam wałaszka . Poklepałam go po szyi i ruszyłam na myjkę . Tam opłukałam zimną wodą spuchniętą nogę , posmarowałam otarcia maścią , a rany popryskałam aluminium . Gdy wracaliśmy na biegalnię , spojrzałam czy koń nie kuleje . Na szczęście nie więc spokojnie odstawiłam go na biegalnię i usiadłam na piachu niedaleko nich pijąc jogurt. Usłyszałam jak otwierają się drzwi . Nie odwróciłam się . Po chwili usiadła kołomnie Dei , ale nadal słyszałam szmery. Okazało się, że Mikołaj zakumplował się z Maksem , chłopakiem Dei . Spojrzałam na dziewczynę i westchnęłam .
- Wiesz co Dei ? . Powiedziałam mieszając jogurt.
- Hmm ?
- Mam ochotę na ognisko , nie wiem czemu tak jakoś . Spojrzałam na dziewczynę , czekając na odpowiedź.
- Hym , hym .. Całkiem dobry pomysł . Ale tak we 2 . ?
- A mam wliczać to papużki z tyłu ? . Zaśmiałam się , De również.
- Jak chcesz , w sumie dobrze , że się polubili . Dziewczyna się odwróciła patrząc czy aby przypadkiem nie podsłuchują , ale oni mieli teraz swój świat i swoje tematy.
- Nooo . Oparłam przyjacielsko ręke o ramie dziewczyny. – To może być udane doświadczenie .
Dei mi przytaknęła i wróciłyśmy do swoich tematów .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Harnaś K / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare