Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yadira Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pon 15:38, 07 Maj 2012 |
|
|
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Sprawozdanie z 3 dni ujeżdżeniowych :
7.02.2011r. - poniedziałek (ćwiczenia na woltach w kłusie i galopie)
Niedzielne przedpołudnie spożytkowałam na intensywny trening z Goldenem. Koń był na padoku. Poszłam po niego i zaprowadziłam do stajni, czyszczenie przebiegło jak zwykle nienagannie. Osiodłałam go szybko i gdy byłam gotowa poszliśmy na halę. Trening rozpoczął się od standardowej rozgrzewki, robiliśmy dużo wolt, półwolt, ósemek, wężyków i serpentyn. Wałach naprawdę ładnie współpracował, z zapałem i chęcią. Między te ćwiczenia wplotłam również kłus i galop, zebrany i wyciągnięty, byłam zadowolona ponieważ koń angażował się całym sobą. Miał optymalnie tempo, ładny angaż zadu i okrągły ruch. Skończyliśmy około godziny 14. Po treningu zafundowałam mu zabiegi pielęgnacyjne i kilka chwil w solarium.
8.02.2011r. - wtorek (zwroty na zadzie i na przodzie)
W poniedziałek zrobiliśmy powtórkę i korektę zwrotu na zadzie. Glden bardzo się starał, niekiedy nieco gubił się w poleceniach,jednak jak na pierwsze powtórzenie było bardzo dobrze. Za każdy poprawny ruch i przejaw chęci został pochwalony. Na koniec treningu poszliśmy postępować po terenie stajni.
9.02.2011r. - środa (kontrgalop w prawo)
Do stajni przyszłam dzisiaj dopiero wieczorem, tzn. koło 17:30. Konie stały w boksach. Golden był wyczyszczony wcześniej przez Lisę więc poszłam tylko po sprzęt i szybko go osiodłałam. Ubrałam kask, wzięłam bat i poszliśmy na halę. Na treningu skupiłam się na kotrgalopie, zaczęliśmy jednak od porządnej rozgrzewki w stępie i kłusie. Było wiele zmian kierunków, zatrzymania, przejścia z kłusa do stój i tak dalej. Kiedy koń był już rozgrzany dałam sygnał do zagalopowania. Golden uniósł się sprężystym, okrągłym galopem, zrobiliśmy jedno okrążenie hali. Wałach miał fajną energię od zadu, ładnie nim pracował. Teraz galopowałam po okręgu w praco, skoncentrowałam się na sygnałach utrzymujących galop z prawej nogi. Kiedy jego ruch był ustabilizowany zaczęłam delikatnie kierować konia w lewo poza wcześniej wyznaczony okręg, galopowałam teraz w lewo cały czas po okręgu jednocześnie przytrzymując lewą łopatkę tak, by był ustawiony w prawą stronę. Przytrzymywałam go delikatnie, okręg był dość duży więc Golden nie miał większych problemów. Byłam z niego naprawdę zadowolona, świetnie angażował zad, nie uciekał od wędzidła, był giętki i przepuszczalny. Po treningu dobrze go rozstępowałam i odprowadziłam do stajni. Tam oczyściłam mu kopytka, nakryłam derką i odprowadzając do boksu wręczyłam ulubione smakołyki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|