Trening: Kontrasta
Miejsce: Ujeżdzalnia
Czas: 50 min
Cel: Rozluźnienie
Pogoda: 35 stopni, pełne słońce
Wyczysciłam szybko Kontrasta i udałam sie do lonżownika. Kazałam Kontrastowi ładnie isc stepikiem po kołku.. Szedł ładnie i równo. Popędziłam go zeby wydłozył kroku. Nastepnie po parku kołkach cmoknęłam na niego aby zakłusowałSmile. Szedł ładnie. Zdziwiłam sie bo dawno juz tak nie chodził. Kazałam mu wyciagnac kłusa ... wiec machnelam bacikiem a on zaczął kulić uszy wiec powtorzyłam ruch batem. Strzelił baranka ale przyspieszyłSmile
Ale jestes uparty wiesz;] ? Zmieniłam z nim kierunek i ponownie kazałam mu zakłusowac. Tym razem stanal lewade i zaczal sie wyrywac podeszlam do niego i szarpnelam. Dalam mu dwa baty w zad ten sterzlił barana...
- oj kochany pomiliłam sie co do ciebie. Po chwili Kontrast sie uspokoil wiec popedzilam go do kłusa na nastepnie do galopu. Kntrast po baranku juz ładnie galopował. Dałam mu bata zeby wyciagnal. Troche był spiety ale zdołałam go rozluźnić. Przeszłam do kłusa z nim i zagalopowal na druga noge galopowal dobrze. Wiec po czterech kołkach wyciagnietego i zebranego galopu na zmiane co kolko dalam go do kłusa. Przekłusowal trzy kołeczka i dalam go do stepa.Odpielam go i poszlam zaniesc lonże. Wroćilam po 2 minutkach z kantarem. Gdy mnie nie bylo Kontrast już zdązył pobrykać. Zaczęłam z nim chodzic w reku stepem.Ładnie chodzil.. Wiec zaczelam kłusowac. Tu juz nie poszło tak dobrze.Zaczał być sztywny bryknał mi mało nie dostałam kopa i odgalopował ...Podeszłam do niego .. dał sie złapac. Zaczęłam stepować. Pokłusował juz fajnie w ręcę. Poźniej nadrugą strone troche przekłusowałam. Ładnie się prezętował. Wiec Zrobilam jeszcze kilka kolek prezentacyjnych w stepie i w kłusie. I Po rozstepowaniu kilku kołkowych zaprowadziłam go do stajni
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach