08.10.2014r Skoki LL, L + straszaki

Dzisiaj w planach miałam poskakać trochę z Savoirem nad straszakami.
Po oporządzeniu konia, poszliśmy na parkur gdzie stały już przeszkody.
Krzyżak, okser i trochę drągów na rozgrzewkę. Po rozgrzewce ujeżdżeniowej, pojeździliśmy trochę drągi i skoczyliśmy parę razy i z kłusa i z galopu przeszkody rozprężeniowe. Sav bardzo ładnie szedł, poprawiło mu się tempo, szedł mocno przed siebie, ładnie atakował przeszkody. Bardzo dobrze baskilował i skakał z ogromnym zapasem. Po udanej rozgrzewce dałam mu trochę odsapnąć w stępie, ja popatrzyłam jeszcze raz na przeszkody, przypominając sobie ich kolejność na parkurze.
1. Stacjonata z kolorowymi płachtami 60cm
2. Ławka 80cm
3. Żywopłot 80cm
4. Okser z kolorowymi balonami 85cm
5a. Stacjonata 80cm z rowem
b. Okser 80cm z podmurówką w kolorze "dalmatyńczyków"
6. Triplebarre z balonami 80cm
7. Stacjonata zabudowana kolorowymi kwiatami 85cm

Po przestudiowaniu parkuru, dałam ogierowi łydkę do galopu. Tempo cały czas utrzymywał takie samo, bardzo dobre, żywo szedł do przodu. Najazd na pierwszą przeszkodę, odbicie w idealnym miejscu. Skok bardzo udany, Savoir nie przejął się płachtami powieszonymi na stojakach i drągach. Najazd na kolejną przeszkodę, tym razem była ona bardziej naturalna. Była to ławka w kolorze jasnego brązu. Mierzyła równe 80cm. Savoir ze stoickim spokojem pokonał ją z dużym zapasem. Kolejna przeszkoda to żywopłot 80cm. srokaty lekko się zawahał i był mały przytup przed skokiem ale udało się skoczyć w miarę przyzwoicie. Następnie okser z kolorowymi balonami. Tutaj Savoir za mocno się napalił, jednak skok wyszedł naprawdę dobry, pięknie schował podwozie, świetnie zabaskilował. Przed nami szereg 5a. stacjonata z rowem, bez żadnych problemów, dwie foule i okser z podmurówką, równie dobrze przeskoczony Smile

. Następnie Triplebarre z balonami. Posłałam Sava mocniej do tej przeszkody, a on świetnie się w tym skoku odnalazł. Ostatnią przeszkodą w naszym parkurze była stacjonata zabudowana kolorowymi kwiatami. Savori bardzo ładnie do niej podszedł i bez problemu ją przeskoczył. Po udanym przejeździe pokłusowałam go trochę, a następnie poprosiłam Dei, żeby podniosła wszystkie przeszkody do metra. Kiedy były już gotowe podziękowałam jej i ruszyliśmy ze srokaczem galopem. Wszystkie przeszkody pokonał bardzo dobrze, przy żywopłocie nie było już żadnego przytupu. Żadna z przeszkód nie sprawiła mu problemów. W parkurze szedł bardzo dobrym tempem, nie za wolno, nie za szybko, był bardzo sterowny i mega skupiony. Skakał rewelacyjnie, technika poprawiła mu się niesamowicie, przez te parę miesięcy naszej wspólnej współpracy Smile

Na koniec trening rozkłusowałam ogiera, rostępowałam i poszliśmy do stajni, gdzie rosiodłałam go i zaprowadziłam do boksu.